Skocz do zawartości

Zapłon w dolniaku z ręczną regulacją


vitofm
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Wiadomo, że kaśka czy emka, zostały zaprojektowane z myślą o bęzynie o mniejszej liczbie oktanów niż można kupić obecnie.

W związku z tym jest moje pytanie: czy nie należy przypadkiem wyprzedzić lekko zapłonu na kole rozrządu???

Pytam, ponieważ moja kaśka pracuje poprawnie tylko na ustawieniu zapłonu w pozycji "przyspieszony". Jak tylko spróbuję manetką opóźnić go nieco, motor gaśnie, lub niezdrowo strzela wydechami.

Dodam jeszcze, że jak ustawię ręcznie zapłon w pozycji "maksymalnie przyspieszony" to płytka z przerywaczem zapiera się o granicę wycięcia (mam na myśli to, że bardziej zapłonu już się nie wyprzedzić).Minimalne przestawienie na późniejszy i już dzieje się to o czym pisałem. Koła rozrządu ustawione są poprawnie (znaki się pokrywają).

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak myslalem nad twoim problemem i mysle ze moze jest to jakas niedokladnosc wykonania, ktora sie w tych sprzetach czasem zdaza.

Musialbys po kolei sprawdzic czy znaki na kole zamachowym sa wybite w prawidlowych miejscach i czy aparat zaplonowy jest identyczny z jakas inna kaska.

Mozesz (jezeli jest taka mozliwosc ) podpilowac plytke, tak aby aparat mogl bardziej wychylic sie w strone przyspieszajaca zaplon, czyli pod obroty i to powinno pomuc.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze sprawdziłbym ustawienie zapłonu zarówno przyspieszonego jak i opóźnionego za pomocą czujnika zegarowego (z dokładnością do 0,1mm)- oczywiście trzeba do tego zdjąć głowice.

Po drugie w wyniku w/w kontroli dowiesz się czy znaki na kole zębatym są dobrze wybite oraz czy krzywka jest dokładnie wykonana (czyli zapłon jest można powiedzieć "symetryczny" a nie na jednym garnku jest np 4mm przed GMP a na drugim 8mm przed GMP).

Jak znajdę w domu dane regulacyjne to je tu wrzucę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O mam!

zapłon max. opóźniony 2,7mm przed GMP

zapłon max przyspieszony 6mm przed GMP

 

w emie tak regulowałem i jest super. Ręczna dźwignia do opóźniania zapłonu (po takich regulacjach) porusza się w niewielkim zakresie - ok 45st.

 

jeżeli okaże się że zapłon ,tak jak wcześniej pisałem, jest NIEJEDNAKOWY w obu garnkach, musisz pogłówkować która to strona krzywki jest do d..py i delikatnie ją skorygować .

Powodzenia :D (nim zaczniesz szlifować lub podcinać płytkę)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No już jestem... Musiałem wyjechać, stąd moja nieobecność. Tak jak napisał Jacek, zacząłem jeszcze raz i jeszcze raz i hehehe jeszcze raz regulować gaźniki. Skończyło się na tym, że faktycznie na lewym garnku zaczął sobie radzić poprawnie. Jednak lewy przy opóźnieniu zapłonu (takim, że jest to słyszalne w spadku obrotów silnika) przestaje pracować... Po przyspieszeniu zapłonu, grają dwa.

Rozebrałem gaźnik, przeczyściłem, przedmuchałem i ponownie wyregulowałem. Bez zmian.

Jest o niebo lepiej, niż przed napisaniem tego tematu, ale jeszcze mnie to nie satysfakcjonuje. Za radą Darkmena zdejmę głowice i sprawdzę ewentualne różnice w momencie zapłonu dla poszczególnych cylindrów.

Dzięki!

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjrzyj się jeszcze przewodom wysokiego napięcia i samemu rozdzielaczowi zapłonu (może coś nie tak z grafitowymi "palcami"?). jeśli chcesz mieć pewność że to nie rozdzielacz podłącz na próbę bezpośrednio do przerywacza cewkę dwubiegunową np. od PF126p (jeżeli masz 12V instalację) lub od CC700 (gdy masz 6V).

Nie pisałeś czy masz gażniki na których jeżdziłeś wcześniej czy to nowy-stary nabytek. U mnie jedna tzw "szafka" nie dała się wyregulować i musiałem ją wymienić (może ruski czyścił drutem :D ).

Aha, zapłon opóżniony reg. się skośną śrubą umieszczoną w korpusie aparatu, natomiast przyspieszony śrubką na płytce ( z drugiej strony ma mały mimośród ). Piszę to ponieważ często nie ma którejś z nich.

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Raaaaaanyyyyyyyy!!!!

Po tym, jak już miałem dość problemów z zapłonem, postanowiłem wywalić silnik na bok... Zdjąłem głowice, ustawiłem grzmota na stole i zacząłem pomiary... O zgrozo, ku mojemu niedowierzaniu okazało się, że różnica na dwóch garach nie wynosi jak wyżej 4 mm, lecz 11... Wierzcie lub nie, tak to właśnie było... Po trzech godzinach szlifowania otrzymałem równy zapłon i spuchnięty palec ;-)...

Dziwne, że silnik w ogóle chciał pracować... Dlatego nie było mowy o ruszaniu manetką przyspieszenia zapłonu, jeden cylinder się przegrzewał, a silnik na wolnych obrotach nie pracował równo...

Dzisiaj zapakuję dwigatiela do ramy i może zrobię pierwsze testy!!!

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...