Skocz do zawartości

Jak domyć felgi


Krempy
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No nic, dzięki za radę.

Naciskam starter... Jeszcze kominiarka, rękawice, kask. Ruszam, opada zmęczenie i złość.

Zostawiam za sobą świat pełen zawiści, krzywd, raniących niedomówień...

Bo Moja ulubiona pozycja? To pozycja za kierownicą motocykla...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to miejsce, gdzie styka się zębatka z łańcuchem, a nie z drugiej strony.

Naciskam starter... Jeszcze kominiarka, rękawice, kask. Ruszam, opada zmęczenie i złość.

Zostawiam za sobą świat pełen zawiści, krzywd, raniących niedomówień...

Bo Moja ulubiona pozycja? To pozycja za kierownicą motocykla...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba chodzi o to, żeby nie bryzgało na felgi. Ja pryskam obie strony

Naciskam starter... Jeszcze kominiarka, rękawice, kask. Ruszam, opada zmęczenie i złość.

Zostawiam za sobą świat pełen zawiści, krzywd, raniących niedomówień...

Bo Moja ulubiona pozycja? To pozycja za kierownicą motocykla...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nic. Na pewno następnym razem zapytam co polecicie ;) . Teraz mi powiedzcie co jaki czas smarować. Bo ja już sobie zaplanowałem co 300km, ale może się mylę i powinienem smarować częściej.

 

Kolego krempy, ja polecam smary bel-ray (biały), valvoline (biały) oraz motul road plus.

valvoline najlepiej cenowo wychodzi :lalag:

a trzyma się jak głupi, tak samo jak pozostałe dwa.

 

smaruj zaraz po skończonej jeździe, wtedy łańcuch jest ciepły i smar lepiej dociera do orignów.

ja smaruje raz na ok. 300km czyli co tankowanie do pełna, a felgę myję raz na 1000-2000km bo niema większej potrzeby.

 

i nie naciskaj tego dynksa (dyszy) na maxa, tylko delikatnie a wtedy nie rozbryzgasz smaru na pół motocykla :icon_razz:

 

 

a tak po za tym kardan to kardan :notworthy:

 

 

A ja smaruję tak jak Ania. Tylko że bez rękawiczek

jeśli nie jesteś amatorem lateksu to raczej nie przejmowałbym się ;]

Edytowane przez Szynka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co powiecie o smarowaniu łańcucha Hipolem przekładniowym ? Smarowałem w trampku jakimś motulem albo castrolem w sprayu, niestety piach się do łańcucha lepi okrutnie.

Edit: było już o tym na forum, generalnie poleca się. Został mi litr prawie oleju castrola do kardana po dewilce, trzeba będzie go zużyć w sezonie do smarowania łańcucha :bigrazz:

Edytowane przez math1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie za pomoc. Wypróbuję i napiszę czy działa.

 

Edit: Noo Panowie! Rewelacja. Penetranta nie mogłem znaleźć więc wziąłem spray do mycia kuchenki. Nazywa się W4 czy jakoś tak. Świetnie sobie radzi z brudem.

 

 

Właśnie miałem pisać o płynie do kuchenki/łazienki ale widzę że sam na to wpadłeś. :clap: Bajer ten płyn jest, tylko uważaj na dłonie bo to kwas i niszczy skórę. Czuć śliskie palce po tym. Patent odkryłem w UK jak robiłem na kuchni, tylko że tam mieliśmy koncentrat w bańkach 5L. Zmywał wszystko.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) uważaj na dłonie bo to kwas i niszczy skórę. Czuć śliskie palce po tym. (...)

 

To znaczy, że zasada, a nie kwas.

 

Nie rozumiem czemu ludzie nie doceniają benzyny ekstrakcyjnej. Nie niszczy lakieru, szybko paruje, więc nawet wylana na gumę może zostać zdmuchnięta w sekundę, usuwa bardzo dobrze tłuszcze. Jedno przetarcie ręcznikiem kuchennym z benzyną, drugie suchym i felga czysta i odtłuszczona, nic się do niej nie lepi.

 

Co do smarowania - znam prostą zasadę: jak rolki zaczynają błyszczeć. Po smarowaniu robią się znów matowe. W całym sezonie wyszły mi trzy zabiegi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja robię od zawsze tak i nie mam problemów z felgami.

 

Po przyjezdzie wieczorem (łańcuch ciepły) pryskam elf moto (mają teraz nową formułę piankową i jest bardzo tani) od wewnętrzej strony łańcucha pod wahaczem. Dodatkowo daje chusteczke higieniczna na plug, zeby przypadkiem nie psiknac po nim.. obroce raz kolem, spryskam caly lancuch i zostawiam do rana.

 

Dzieki temu ani nic nie chlapie, ani nic sie nie przykleja. Przez cala noc preparat grawitacyjnie splynie miedzy o-ringi w lancuchu (bo jest smarowany wewnetrznie od gory) i naprawde swietnie trzyma.

 

Smaruje wtedy, gdy widze ze trzeba.. np gdy smar zaczyna znikac z lancucha i jest go mniej niz 30% na oringu(latwo to sprawdzicz na o-ringach gdy pojawia znika czern i pojawia sie oryginalny kolor lancucha).

 

 

a co do czyszczenia, to... benzyna ekstrakcyjna najlepsza :) wylewasz delikatnie na szmatke, obsmarujesz felge i po temacie. Ja myje felgi raz na miesiac i w sumie caly czs wygladaja jak czyste.

Edytowane przez Tazzman

www.motoautostrada.pl zobacz co robią dla Ciebie inni motocykliści

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...