Skocz do zawartości

Pasy, biała farba to pikuś.


tmi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jadę sobie dzisiaj po moim zadupiu i skręcam na 1 skrzyżowaniu gdzie są pasy i jak mnie nie je*** coś białego po oczach, że omal oślepłem... jakieś 1,5 miesiąca temu malowali pasy białą farbą, która jak wiemy jest śliska jak jest sucha i bardzo śliska gdy mokra. To chyba wiedzą wszyscy i nikogo to już nie zaskakuje?

 

Ale oni te pasy teraz posypali czymś świecącym! co jak jest sucho jest bardziej śliskie od tych farb w czasie deszczu!

 

Oni są poje**** czy jak?, bo już tą farbe można przeboleć, ale widzę, że wymyślili coś nowego. Co to w ogóle jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sypali zawsze i to są kulki szklane, żeby farba obijała światło.Tak mniej więcej kiedyś to wyglądało.Jeśli się mylę to mnie poprawcie.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko wskazuje na to, że zarządzający drogami podrzędnymi mają coraz więcej kasy i dostęp do lepszej technologii - szkła, które można położyć na drodze oraz ostatnio łatają drogi jakąś nowoczesną technologią składającą się ze żwirku i smoły. Coś wspaniałego, nigdy wcześniej tego nie widziałem na drogach w mojej okolicy, zastąpiło to łopate oraz but roboczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm. To jeszcze nic. Dziś pomykałem sobie na trasie Kościerzyna-Chojnice, jakos tak kawałek za Dziemianami zaczyna się odcinek asfaltu, który "roztapia" się w wyższych temperaturach (a jak dzisiaj było ponad 30 st, to prawie skwierczy ;) ). No i przy jakimś tam wyprzedzaniu, tuz przed zakrętem wpadam na... piasek. I tak zapiaszczone było przez parę km. Ledwie zdołałem złapać się pośladkami siedzenia i jakos tam przyhamowac, ale troche zrobiło mi się chłodno...

Jeździła sobie legalnie piaskarka, w środku lata :D - i posypywala asfaltową drogę piaskiem. Folklor, nie ? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździła sobie legalnie piaskarka, w środku lata :D - i posypywala asfaltową drogę piaskiem. Folklor, nie ? :D

 

No u Ciebie też? Ostatnio jechałem przez jakąś wieś i normalnie jechała ciężarówka i trzech kolesi posypywało drogę piaskiem. Do ch*ja co to ma być? Czy ich już kompletnie popier***ło? :icon_evil: :icon_evil:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki wspaniały "asfalt" zrobili z samego lepiszcza, że teraz trzeba sypać żeby nie spłynął do rowu. Taki debilizm to tylko u nas jest możliwy.

 

Ostatnio też naciąłem się na taki żwirek asfaltowy, którym zasypują dziury i zostawiają żeby sam się wtopił, mało gleby nie zobaczyłem z bliska :D Buraków, którym nie chciało się wydać kilka zł więcej, żeby przygrzać wierzch palnikiem i przejechać walcem powiesiłbym za lewe jajo (gorzej jakby to była kobieta hehe). Nawet znaku nie postawili. Ten żwirek leży sobie tak kilka dni, jadąc autem nieźle sypie się po blachach i rysuje, a jadąc na moto... porażka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki wspaniały "asfalt" zrobili z samego lepiszcza, że teraz trzeba sypać żeby nie spłynął do rowu. Taki debilizm to tylko u nas jest możliwy.

 

Ostatnio też naciąłem się na taki żwirek asfaltowy, którym zasypują dziury i zostawiają żeby sam się wtopił, mało gleby nie zobaczyłem z bliska :D Buraków, którym nie chciało się wydać kilka zł więcej, żeby przygrzać wierzch palnikiem i przejechać walcem powiesiłbym za lewe jajo (gorzej jakby to była kobieta hehe). Nawet znaku nie postawili. Ten żwirek leży sobie tak kilka dni, jadąc autem nieźle sypie się po blachach i rysuje, a jadąc na moto... porażka.

Co do żwirku to kiedyś miałem wykład od ojca jak na wyjeździe z Zielonej Góry w stronę Wilkanowa kładli nową nawierzchnię i posypali czymś takim. Oczywiście było ograniczenie do 30-40km/h (teraz już nie pamiętam bo to z 8lat temu było). Oczywiście każdy jeździł tam "nieco" szybciej czego efektem były małe, ale gęsto na masce rozmieszczone ubytki w lakierze. Tata nie był ze mnie dumny hehe.

 

Natomiast co do pływającego asfaltu w upałach to uważam, że to nie jest tylko problem Polskich dróg. Dla mnie taką wykładnią jak budować solidne drogi są Niemcy. U nich autobahn-y też się rozpływają. Podobnie było po zimie - dziury jak u nas. Oczywiście skala zniszczeń była niższa. Chodzi o to, że powiedzenia typu "takie drogi to tylko u nas" nie zawsze mają pokrycie w rzeczywistości. Co oczywiście nie znaczy, że u nas drogi są super, bo nie są i już. Jest to wina nie tylko technologii ich budowania, ale także np. przeładowanych TIR-ów itp.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale autobahny w niemcowni po zimie załatali w kilka tygodni a u nas dziury które pojawiły się w styczniu nadal grożą wybiciem zębów przez kierownicę albo urwaniem wahacza ;] ...

 

tzn ja mam łenduro wiec jak lecę szybciej zwyczajnie nie czuje dziur bo nad nimi przelatuje ale na czymś bardziej plastikowym to szczerze współczuję ;]

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...