tmi Opublikowano 12 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2010 Jadę sobie dzisiaj po moim zadupiu i skręcam na 1 skrzyżowaniu gdzie są pasy i jak mnie nie je*** coś białego po oczach, że omal oślepłem... jakieś 1,5 miesiąca temu malowali pasy białą farbą, która jak wiemy jest śliska jak jest sucha i bardzo śliska gdy mokra. To chyba wiedzą wszyscy i nikogo to już nie zaskakuje? Ale oni te pasy teraz posypali czymś świecącym! co jak jest sucho jest bardziej śliskie od tych farb w czasie deszczu! Oni są poje**** czy jak?, bo już tą farbe można przeboleć, ale widzę, że wymyślili coś nowego. Co to w ogóle jest? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Monter_ Opublikowano 12 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2010 Sypali zawsze i to są kulki szklane, żeby farba obijała światło.Tak mniej więcej kiedyś to wyglądało.Jeśli się mylę to mnie poprawcie. Cytuj lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383 prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1...i tak wszyscy umrzemy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tmi Opublikowano 12 Lipca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2010 To nie wiem, musiało im zawsze kasy na to być szkoda, jak pomalowali te pasy to w nocy odbijały one światło wystarczająco, ale widzę, że idą w kierunku szklanej tafli. Super. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość josha Opublikowano 12 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2010 Sypali zawsze i to są kulki szklane, żeby farba obijała światło.Tak mniej więcej kiedyś to wyglądało.Jeśli się mylę to mnie poprawcie. Nie mylisz się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 12 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2010 To chyba ten sam shit którym smyrają pasy na trasach co by ładnie migotały ślepym puszkarzom nie widzącym jak prowadzi asfalt :icon_rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tmi Opublikowano 12 Lipca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2010 Wszystko wskazuje na to, że zarządzający drogami podrzędnymi mają coraz więcej kasy i dostęp do lepszej technologii - szkła, które można położyć na drodze oraz ostatnio łatają drogi jakąś nowoczesną technologią składającą się ze żwirku i smoły. Coś wspaniałego, nigdy wcześniej tego nie widziałem na drogach w mojej okolicy, zastąpiło to łopate oraz but roboczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość misman Opublikowano 12 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2010 Hm. To jeszcze nic. Dziś pomykałem sobie na trasie Kościerzyna-Chojnice, jakos tak kawałek za Dziemianami zaczyna się odcinek asfaltu, który "roztapia" się w wyższych temperaturach (a jak dzisiaj było ponad 30 st, to prawie skwierczy ;) ). No i przy jakimś tam wyprzedzaniu, tuz przed zakrętem wpadam na... piasek. I tak zapiaszczone było przez parę km. Ledwie zdołałem złapać się pośladkami siedzenia i jakos tam przyhamowac, ale troche zrobiło mi się chłodno... Jeździła sobie legalnie piaskarka, w środku lata :D - i posypywala asfaltową drogę piaskiem. Folklor, nie ? :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldi Opublikowano 12 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2010 ostatnio łatają drogi jakąś nowoczesną technologią składającą się ze żwirku i smoły Takie odcinki sa na trasie Kazimierz D. - Naleczow. Na takiej nawierzchni jezdze tak samo jak w deszcz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gandw Opublikowano 13 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2010 Jeździła sobie legalnie piaskarka, w środku lata :D - i posypywala asfaltową drogę piaskiem. Folklor, nie ? :D No u Ciebie też? Ostatnio jechałem przez jakąś wieś i normalnie jechała ciężarówka i trzech kolesi posypywało drogę piaskiem. Do ch*ja co to ma być? Czy ich już kompletnie popier***ło? :icon_evil: :icon_evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 13 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2010 Wzięli sobie do serca "zaskoczyła ich zima" no to sypią już od lata :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kko Opublikowano 13 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2010 Taki wspaniały "asfalt" zrobili z samego lepiszcza, że teraz trzeba sypać żeby nie spłynął do rowu. Taki debilizm to tylko u nas jest możliwy. Ostatnio też naciąłem się na taki żwirek asfaltowy, którym zasypują dziury i zostawiają żeby sam się wtopił, mało gleby nie zobaczyłem z bliska :D Buraków, którym nie chciało się wydać kilka zł więcej, żeby przygrzać wierzch palnikiem i przejechać walcem powiesiłbym za lewe jajo (gorzej jakby to była kobieta hehe). Nawet znaku nie postawili. Ten żwirek leży sobie tak kilka dni, jadąc autem nieźle sypie się po blachach i rysuje, a jadąc na moto... porażka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarman Opublikowano 14 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2010 Taki wspaniały "asfalt" zrobili z samego lepiszcza, że teraz trzeba sypać żeby nie spłynął do rowu. Taki debilizm to tylko u nas jest możliwy. Ostatnio też naciąłem się na taki żwirek asfaltowy, którym zasypują dziury i zostawiają żeby sam się wtopił, mało gleby nie zobaczyłem z bliska :D Buraków, którym nie chciało się wydać kilka zł więcej, żeby przygrzać wierzch palnikiem i przejechać walcem powiesiłbym za lewe jajo (gorzej jakby to była kobieta hehe). Nawet znaku nie postawili. Ten żwirek leży sobie tak kilka dni, jadąc autem nieźle sypie się po blachach i rysuje, a jadąc na moto... porażka. Co do żwirku to kiedyś miałem wykład od ojca jak na wyjeździe z Zielonej Góry w stronę Wilkanowa kładli nową nawierzchnię i posypali czymś takim. Oczywiście było ograniczenie do 30-40km/h (teraz już nie pamiętam bo to z 8lat temu było). Oczywiście każdy jeździł tam "nieco" szybciej czego efektem były małe, ale gęsto na masce rozmieszczone ubytki w lakierze. Tata nie był ze mnie dumny hehe. Natomiast co do pływającego asfaltu w upałach to uważam, że to nie jest tylko problem Polskich dróg. Dla mnie taką wykładnią jak budować solidne drogi są Niemcy. U nich autobahn-y też się rozpływają. Podobnie było po zimie - dziury jak u nas. Oczywiście skala zniszczeń była niższa. Chodzi o to, że powiedzenia typu "takie drogi to tylko u nas" nie zawsze mają pokrycie w rzeczywistości. Co oczywiście nie znaczy, że u nas drogi są super, bo nie są i już. Jest to wina nie tylko technologii ich budowania, ale także np. przeładowanych TIR-ów itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jackuzy Opublikowano 14 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2010 Ale autobahny w niemcowni po zimie załatali w kilka tygodni a u nas dziury które pojawiły się w styczniu nadal grożą wybiciem zębów przez kierownicę albo urwaniem wahacza ;] ... tzn ja mam łenduro wiec jak lecę szybciej zwyczajnie nie czuje dziur bo nad nimi przelatuje ale na czymś bardziej plastikowym to szczerze współczuję ;] Cytuj Jacek Winiarek Fotografia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.