buba6 Opublikowano 11 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2004 Masz racje Redes, nie da się zrobić weterana za złotówkę, przykładem jest moja Osa, kupiłem ją za 150 zł, a włożyłem w nią już ponad 2000 a do końca jeszcze daleko Cytuj Nowoczesne telewizory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Redas Opublikowano 11 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2004 Buba ja juz nie mowie ile w Janka wlozylem a ile jeszcze trzeba wlozyc zeby chodzil jak zegareczek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kilu Opublikowano 11 Maja 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2004 No kurde - ale wy to jestescie - nie zarabiam jeszcze, symboliczna kwota - mowie tak poniewaz za silnik dalem 40 zl (kompletny) i przeciez jak nie znajde tego iskrownika za mala kase to kupie za duzo. Chce to zrobic. Na razie to prubujecie mi obrzydzic ze robote. Dzieki chlopaki - myslalem ze troche inaczej macie pod sufitem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qler Opublikowano 11 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2004 No kurde - ale wy to jestescie - nie zarabiam jeszcze, symboliczna kwota - mowie tak poniewaz za silnik dalem 40 zl (kompletny) i przeciez jak nie znajde tego iskrownika za mala kase to kupie za duzo. Chce to zrobic. Na razie to prubujecie mi obrzydzic ze robote. Dzieki chlopaki - myslalem ze troche inaczej macie pod sufitem...ale oni niestety maja racje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kilu Opublikowano 11 Maja 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2004 Dobra - sorki. Przyznaje się że pisałem to zdanie w pośpiechu i nie za bardzo wtedy byłem dysponowany. Ale każdemu może się zdarzyć wpadka - mnie się zdarzyła, ale się do niej przyznaję. Było - minęło. Może zadam teraz pytanie inaczej - ma ktoś iskrownik - prądnicę do silnika S32? Jeżeli tak to proszę o informację. Jeszcze raz sorki. Idę składać silnik. :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fenix Opublikowano 13 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2004 Chcialem tylko napisac ze moto jest 100% legalNo więc 100 proc. legal to jest po prostu dowód rejestracyjny /prawdziwy, oryginalny, nie kombinowany!!/ oraz umowa kupna z p r a w d z i w y m podpisem p r a w d z i w e g o właścieciela i innej wersji nie ma!!!A szkło do podcierania dupy to znajdziesz u szklarza. Chyba pomyliłeś adresy!! I jeszcze jedno: nie przepraszaj= po prostu nie rób takich jaj , za które trzeba potem przepraszać!!Duuużo zdrowia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
herflik Opublikowano 14 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2004 czeeeeCo sie kolega bulwersuje ?? Kilu tylko powiedzial ze moto nie jest kradzione (co chyba jest rzecza oczywista zwarzywszy na stan motocykla ) A szkło do podcierania dupy to znajdziesz u szklarza - nie na forum. Chyba, bolek, pomyliłeś adresy!! a o czym Kilu napisal jak nie o motocyklach ?? a to chyba jest forum traktujace o motocyklach wlasnie ?? :mrgreen: no chyba ze ja tez adres pomylilem :) :mrgreen: Acha - odezwij się znowu, jak będziesz miał SHL-kę., a nie samą ramę. a tak to sie bawic nie bedziemy :!: :!: :!: :!: :!: co to za monopol ma kolega na decydowanie kto moze a kto nie ,pisac na forum ??ja wogole nie widze zadnego problemu z motocyklem Kila ......... a jezeli drogi Fenix-e masz jakis konkretny zarzut to napisz to wyraznie i sensownie bo z tego co do tej pory napisales to nic nie wynika :D bulwersujesz sie nie wiadomo o co ... i rozstawiasz ludzi po kątach .... tak sie nie robi :!: pozdrawiam herflik ps . powiem Ci rowniez ze ja tez kupilem motocykl bez dokumentow i co ?? mam sie wynosic z forum ?? nikt mnie do tego nie zmusi a juz napewno nikt kto krzyczy bez powodu :!: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fenix Opublikowano 14 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2004 No tak, to takie dziwne czasy, że rozmawiam z gościem na drugim końcu Polski o motocyklu do kupienia i gostek mi mówi że ... jest oryginalny lakier, że jest komplet kwitów, że motor do końca palił, że motor jest legal i coś tam jeszcze. A potem się okazuje że faktycznie lakier oryginalny... w paru zaledwie miejscach /między rozległymi plamami rdzy/, że owszem do końca palił /tzn aż do momentu zatarcia się/, że ten komplet kwitów to jakieś raparagony z naprawy, książeczka gwarancyjna, a to że legal to dziadek może zaświadczyć. i nie można powiedzieć, co się o takim gnojku myśli, bo się gnojek obrazi. Więc się milczy - bo tak jest lepiej, bo tak jest spokojniej. Odwracasz się napięcie i odjeżdzasz wkur....iony na to wszystko. A gnojek potem myśli że to co zrobił to jest normalne i że tak można, że legal, że lakier i takie tam różne pokrętne moralności.A dla mnie kolego = albo coś jest legal, albo nie, albo coś ma lakier fabryczny, albo nie. A tekie tam naciąganie typu "... bo kolega chciał powiedzierć..." to jest właśnie obcieranie dupy szkłem. I tyle I jeżeli nie rozumiesz no to co ja więcej mogę? Mogę w takiej właśnie formie wyrazić sprzeciw, mogę wykrzyczeć: ludzie. zacznijmy tym wszarzom mówić wreszcie w oczy, co jest legal, a co nie. Ot, co... A czy ja ustalam reguły... No więc ja tylko chciałem sprostować reguły, które autor pierwszego postu zaczął tu propagować. No więc kto ustała = ja? A co do ciebie i twojego motoru kupionego bez kwitów = chyba mnie jednak źle zrozumiałeś. Kupiłeś bez kwitów i nic w tym złego. Wielu kupuje w ten sposób w celu zachowania konkretnego egzemplarza, wielu renowuje.Subtelność róznic w zachowaniu polega jedynie na przyjęciu za normę przeróznych krętactw - tak nazywam kupowanie papierów np. na motobazarze, I odpowiedź, "że wszyscy tak robią" -mnie nie interesuje. Choć dla wielu może to się wydawać niepojętne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
herflik Opublikowano 14 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2004 czeeeeeewidze ze zaszlo male nieporozumienie ..... jezeli bylo tak jak piszesz ... tzn sprzedajacy zachowal sie jak ostatni kut..s no to nie ma sprawy i popieram Twoja wypowiedz ..... tylko dalej nie jaże do kogo sie to odnosi ?? do Kila ?? bo tak wychodzi z tego co napisales ...jezeli tak no to koniec dyskusji bo wszystko jasne .. pozdrawiam herflik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buba6 Opublikowano 14 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2004 fenix - jesteś doświadczonym motocyklistą i bardzo cenie Cie za rady i wiedzę, no i można zawsze liczyć, że wyprostujesz młodym zapędy i poukładasz w głowie. Jeszcze raz moje uznanie. Cytuj Nowoczesne telewizory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qler Opublikowano 14 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2004 gostek mi mówi że ... jest oryginalny lakiejakby nie patrzec ja tez moge powiedziec ze moja SHL ma orginalny lakier...pod tym nieorginalnym nalozonym jakies 14 lat temu że jest komplet kwitów (...)że ten komplet kwitów to jakieś raparagony z naprawy, książeczka gwarancyjna, a to że legal to dziadek może zaświadczyć.w mojej shl akurat sa papiery i umowa, ale Fenix, czy ty nigdy niewidziales weterana bez papierow?ja sam w ciagu moich kilku lat "zabawy" w weterany kupilem 3 moto bez papierow od pierwszego wlasciciela bo mi powiedzino ze sie zagubilya o ten legal to go chyba nie zrozumiales, on mowil o tym ze go nie ukradl że motor do końca paliłmopja SHL tez do konca palila, dokad nie wyciekl caly olej i sie nie "zgubila" iskra i nie można powiedzieć, co się o takim gnojku myśli, bo się gnojek obrazi. Więc się milczy - bo tak jest lepiej, bo tak jest spokojniej. Odwracasz się napięcie i odjeżdzasz wkur....iony na to wszystko. A gnojek potem myśli że to co zrobił to jest normalne i że tak można, że legal, że lakier i takie tam różne pokrętne moralności.kilu sie narazie jeszcze nie odezwal, wiec dlaczego twierdzisz ze on sie obrazil, lub ze jest wkur***ny? A dla mnie kolego = albo coś jest legal, albo nie, albo coś ma lakier fabryczny, albo nie. A tekie tam naciąganie typu "... bo kolega chciał powiedzierć..." to jest właśnie obcieranie dupy szkłem. I tyle I jeżeli nie rozumiesz no to co ja więcej mogę? Mogę w takiej właśnie formie wyrazić sprzeciw, mogę wykrzyczeć: ludzie. zacznijmy tym wszarzom mówić wreszcie w oczy, co jest legal, a co nie. Ot, co... a dla mnie kolego (jesli moge tak mowic do kogos "troche" starszego ode mnie :) ) czepiasz sie go niepotrzebnie i do tego go obrazasz A co do ciebie i twojego motoru kupionego bez kwitów = chyba mnie jednak źle zrozumiałeś. Kupiłeś bez kwitów i nic w tym złego. Wielu kupuje w ten sposób w celu zachowania konkretnego egzemplarza, wielu renowuje.Subtelność róznic w zachowaniu polega jedynie na przyjęciu za normę przeróznych krętactw - tak nazywam kupowanie papierów np. na motobazarze, I odpowiedź, "że wszyscy tak robią" -mnie nie interesuje. Choć dla wielu może to się wydawać niepojętne.tu juz mowisz calkiem do rzeczy, tylko jest mala roznica, bo Kilu moze go zarejestrowac na zabytek bez kupna jakichkolwiek papierow, bez zadnych kretactw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fenix Opublikowano 14 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2004 czeeeeeewidze ze zaszlo male nieporozumienie ..... jezeli bylo tak jak piszesz ... tzn sprzedajacy zachowal sie jak ostatni kut..s no to nie ma sprawy i popieram Twoja wypowiedz ..... tylko dalej nie jaże do kogo sie to odnosi ?? do Kila ?? Hop,hop,hop!!!! Nie wmawiajcie mi że ja to powiedziałem pod adresem Kila. Ani on nie chciał sprzedawać swojego motorku /a przynajmniej nie wyraził takiej woli/, ani ja jego o to nie pytałem. Czyli tu akurat kula w płot!! Nie zgadłeś.Opisałem natomiast konkretny przykład z mojego wyjazdu do Bielska /z Kielc to jest ok. 400 km a ja jechałem z przyczepą po motor/ i to już któryś z rzędu - chyba czwarty/. przykład gościa, który też miał l e g a l .Tak więc to żeby była jasność: legal to jest legal /z dokumentami/, oryginał to jest oryginał, itd... A po drugie to nie kombuj z takimi komentarzami że może zarejestruje jako weterana, bo chyba nie znasz zasad rejestracji weterana /podpowiem ci: po pierwsze to musi mieć wysoki, prawie 100 proc. stopień oryginalnych części, a spójrz na zdjęcia to sam ocenisz/. No i albo weteran, albo pytanie jak wstawić silnik MZ-etki. Coś mi tu nie pasuje w twoich wywodach.A po trzecie i główne: to, że tak mało ludzi reaguje na publiczne, wcale nie skrywane rozmowy o machlojach, o przekrętach, o podróbach itd. otóż to wcale nie znaczy to że to jest norma spoleczna. Ktoś to wreszcie powinien głośno powiedzieć. Czasem robię to właśnie ja. I tylko tyle...A wracając do słowa "wkur....jące" - no bo jest wkurw...jące i nie da się tego słuchać dalej, jak publicznie bez skrępowania, bez żenady niektórzy omawiają publicznie - jak zrobić kolejny przekręt. To się zawsze zaczyna od małych przekrętów...I jeszcze raz : l e g a l to jest legal i tyle. I możesz sobie to tłumaczyć jak chcesz: legal to jest legal: nie podlega to żadnemu komentowaniu. Chyba że słowo legal ma jakieś jeszcze inne znaczenie: być może np. w grypserze legal jest przeciwieństwem słowa kradziony. Ale ja nie znam /i nie zamierzam znać/ grypsery a o ten legal to go chyba nie zrozumiales, on mowil o tym ze go nie ukradl I ja nie powiedziałem, że on ukradł. Znalazłeś gdzieś takie zdanie? Jedynie próbuję prostować pojęcia: czarne to jest czarne, białe to jest białe, oryginał to oryginał, a legal to jest moto dające się zarejestrować. O złodziejach i ze złodziejami przecież bym nie rozmawiał, nie? Trochę mnie już znasz, to chyba wiesz.I jeszcze inny cytat: bulwersujesz sie nie wiadomo o co ... tak sie nie robi To że nie widzisz = o co się bulwersuję- jak to napisałeś, no to powoli przestaje mnie dziwić. Ale co mi tu będziesz mówił: tak się nie robi. Co tak się nie robi: nie reaguje się na omawianie przekrętów? To chciałeś powiedzieć? Czyli uczciwiej jest, jak wsadzę mordę w kubeł? Albo jak powiem, że deszcz pada? Chcesz powiedzieć, że powinienem być cicho? że niby - tak się robi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qler Opublikowano 14 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2004 Nie wmawiajcie mi że ja to powiedziałem pod adresem Kila. Ani on nie chciał sprzedawać swojego motorku /a przynajmniej nie wyraził takiej woli/, ani ja jego o to nie pytałem. Czyli tu akurat kula w płot!! Nie zgadłeś.Opisałem natomiast konkretny przykład z mojego wyjazdu do Bielska /z Kielc to jest ok. 400 km a ja jechałem z przyczepą po motor/ i to już któryś z rzędu - chyba czwarty/. przykład gościa, który też miał l e g a l .Tak więc to żeby była jasność: legal to jest legal /z dokumentami/, oryginał to jest oryginał, itd... nie sprecyzowales do kogo byl Twoj post, a ze temat jest o moto Kila to sadzilem ze o niego chodziA po drugie to nie kombuj z takimi komentarzami że może zarejestruje jako weterana, bo chyba nie znasz zasad rejestracji weterana /podpowiem ci: po pierwsze to musi mieć wysoki, prawie 100 proc. stopień oryginalnych części, a spójrz na zdjęcia to sam ocenisz/. No i albo weteran, albo pytanie jak wstawić silnik MZ-etki. Coś mi tu nie pasuje w twoich wywodach.znam zasady rejestracji na weterana, nie znaczy to ze Kilu go nie wyremontuje tak pieknie ze bedzie mogl rejestrowac na zolta blache, a o ten silnik MZ to chyba byla wpadka troche :)niechce tu wybielac Kila, bo masz tez racje Fenixie, ale troche uogulniasz A po trzecie i główne: to, że tak mało ludzi reaguje na publiczne, wcale nie skrywane rozmowy o machlojach, o przekrętach, o podróbach itd. otóż to wcale nie znaczy to że to jest norma spoleczna. Ktoś to wreszcie powinien głośno powiedzieć. Czasem robię to właśnie ja. I tylko tyle... tez racja..ale dam na przyklad moja WFM, jest bez papierow(bo to co kupilem jako baze do odrestaurowania to byla rdza nie przypominajaca motocykla), odrestaurowalem ja i jej nie bede rejestrowal bo niemoge, moze jakbym sie postaral to bym dostal na nia zolta blache, ale ja nie potrzebuje bo niechce nia jezdzic po drogach I jeszcze raz : l e g a l to jest legal i tyle. I możesz sobie to tłumaczyć jak chcesz: legal to jest legal: nie podlega to żadnemu komentowaniu. no legal to legal, ale spotkalem sie juz z roznymi tlumaczeniami slowa legal, tak wiec ja go nie uzywam, wole slowa z papierami (lub bez) i niekradzione, bo one bardziej oddaja faktyczny stan niz slowo "legal" ktore jest roznie tlumaczone I ja nie powiedziałem, że on ukradł. Znalazłeś gdzieś takie zdanie? Jedynie próbuje prostować pojęcia: czarne to jest czarne, białe to jest białe, oryginał to oryginał, a legal to jest moto dające się zarejestrować. O złodziejach i ze złodziejami przecież bym nie rozmawiał, nie? Trochę mnie już znasz, to chyba wiesz.nie znalazlem takiego zdania, tylko wydaje mi sie ze o to mu chodzilo ze slowem legalfaktycznie, ze ze zlodziejami bys zapewne nie rozmawial wogule :) Nie zamiezam nikogo wybielac, ani tez nikogo oczerniac, ale sadze ze troche za surowo oceniles Kila, on dopiero wchodzi w weterany i musi sie pewnych rzeczy nauczyc, co nie oznacza ze musi byc potraktowany tak jak go potraktowales Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
herflik Opublikowano 14 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2004 czeeeeeAle co mi tu będziesz mówił: tak się nie robi. Co tak się nie robi: nie reaguje się na omawianie przekrętów? To chciałeś powiedzieć? nie ....... nie to chcialem powiedziec ... a tak pozatym to wyrwales moja wypowiedz z kontekstu i teraz sie czepiasz ..... powiedzialem ze nie rozstawia sie ludzi po kątach i tylko to mialem na mysli ... co zreszta jasno wynika z mojej poprzednije wypowiedzi . Nie wmawiajcie mi że ja to powiedziałem pod adresem Kila nikt Ci tego nie wmawia .... poprostu mozna dojsc do takiego wniosku po lekturze tego tematu .... To że nie widzisz = o co się bulwersuję- jak to napisałeś, no to powoli przestaje mnie dziwić. bez komentarza ... pisalem juz o tym w kilku innych tematach wiec nie bede sie powtarzal I jeszcze raz : l e g a l to jest legal i tyle. I możesz sobie to tłumaczyć jak chcesz: legal to jest legal: nie podlega to żadnemu komentowaniu tą kwestie dosc przejrzyscie wyjasnil Qler... i podpisuje sie pod jego zdaniem ale sadze ze troche za surowo oceniles Kila, on dopiero wchodzi w weterany i musi sie pewnych rzeczy nauczyc, co nie oznacza ze musi byc potraktowany tak jak go potraktowales TYLKO I WYLACZNIE O TO MI CHODZILO !! a moj poglad na temat legalnosci jest tutaj malo wazny pozdrawiam herflik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kilu Opublikowano 14 Maja 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2004 No comment panowie - dzieki tylko za slowa wsparcia dla Qlera i Herflika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.