Skocz do zawartości

Wypadek-sąd-odszkodowanie - jaka procedura ?


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!

niestety w niedzielę zakończyłem sezon za sprawą kierowcy samochodu, który mnie nie zauważył... :icon_evil: Bilans spotkania jest taki że mam skomplikowane złamanie lewej ręki i potłuczone wszystko co się da. Maruda też swoje wycierpiała niestety. Pomimo jednoznacznej winy kierującego samochodem, sprawa trafi do sądu, a to niestety będzie trwało pewnie z pół roku. Do tego czasu nic nie mogę zrobić z Marudą :banghead: Sam jeszcze nie wiem czy będę ją naprawiał, czy sprzedam w całości lub na części... Oczywiście z forum nie znikam. Pzdrawiam i bezpiecznego sezony życzę :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

niestety w niedzielę zakończyłem sezon za sprawą kierowcy samochodu, który mnie nie zauważył... :icon_evil: Bilans spotkania jest taki że mam skomplikowane złamanie lewej ręki i potłuczone wszystko co się da. Maruda też swoje wycierpiała niestety. Pomimo jednoznacznej winy kierującego samochodem, sprawa trafi do sądu, a to niestety będzie trwało pewnie z pół roku. Do tego czasu nic nie mogę zrobić z Marudą :banghead: Sam jeszcze nie wiem czy będę ją naprawiał, czy sprzedam w całości lub na części... Oczywiście z forum nie znikam. Pzdrawiam i bezpiecznego sezony życzę :crossy:

 

Szczere wyrazy współczucia, i to na sam początek sezonu - psia-krwia, Wracaj szybko do zdrowia i na szosę.

Lewa w górę!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

niestety w niedzielę zakończyłem sezon za sprawą kierowcy samochodu, który mnie nie zauważył... :icon_evil: Bilans spotkania jest taki że mam skomplikowane złamanie lewej ręki i potłuczone wszystko co się da. Maruda też swoje wycierpiała niestety. Pomimo jednoznacznej winy kierującego samochodem, sprawa trafi do sądu, a to niestety będzie trwało pewnie z pół roku. Do tego czasu nic nie mogę zrobić z Marudą :banghead: Sam jeszcze nie wiem czy będę ją naprawiał, czy sprzedam w całości lub na części... Oczywiście z forum nie znikam. Pzdrawiam i bezpiecznego sezony życzę :crossy:

 

Ptaku napisz moze wiecej szczegolow tak gwoli przestrogi czemu sprawa w sadzie skoro jego wina.

Moj kumpel tez mial ostatnio dzwona z puszka. Najpierw chcieli sie dogadywac bo to ich wina itp ale on wezwal policje wiec oni sie wyparli a policjant wywnioskowal ze to jego wina bo motor 1300 wiec zapieprza i chcial ich wyprzedzic prawa jak wariat wiec on nie przyja mandatu i tez bedzie w sadzie.

No i wracaj do zdrowia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za dobre słowo ! Wina kierowcy samochodu została stwierdzona przez policję, zresztą winny nie zaprzeczał - twierdził że mnie nie widział. Więc sprawa niby prosta, ale w przypadku gdy leczenie rannego w wypadku, będzie trwało dłużej niż 7 dni (gips mam na 5-6 tygodni, potem rehabilitacja),to sprawa automatycznie trafia do sądu. Zdaniem policji potrwa to przynajmniej pół roku i do zakończenia sprawy nic nie mogę robić z motocyklem.

viarus => gratuluję sprzęta :clap:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za dobre słowo ! Wina kierowcy samochodu została stwierdzona przez policję, zresztą winny nie zaprzeczał - twierdził że mnie nie widział. Więc sprawa niby prosta, ale w przypadku gdy leczenie rannego w wypadku, będzie trwało dłużej niż 7 dni (gips mam na 5-6 tygodni, potem rehabilitacja),to sprawa automatycznie trafia do sądu. Zdaniem policji potrwa to przynajmniej pół roku i do zakończenia sprawy nic nie mogę robić z motocyklem.

viarus => gratuluję sprzęta :clap:

mimo wszystko maruda pozostawia po sobie niezapomniane wrażenia mimo, ze jazda na harym to calkiem inna bajka. Jeszcze raz szybkiego powrotu do zdrowia i jeszcze szybszego powrotu do siodła. :lalag: :crossy:

sezon czeka na Ciebie bez względu na moto :flesje: :buttrock:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo współczuję Ptaku. Wiem jak to jest, bo parę miesięcy temu ja dokonywałem podobnego wpisu w naszym szacownym forum. Ja na szczęście się nie połamałem no i sprawa z moto poszła całkiem szybko.

Czy w związku ze stwierdzeniem winy kierowcy z puszki nie możesz rozpocząć procedury odzyskiwania kasy od jego ubezpieczyciela? Wydaje mi się, że możesz, a z doświadczenia wiem, że sama procedura wstępna trwa najdłużej (rzeczoznawca, oględziny, drugi rzeczoznawca, wycena szkody etc.) Jeśli to się przejdzie, a wymogiem wypłaty jest wyrok sądu, to juz spokojnie będziesz sobie na to czekał mając w ręku potrzebne papiery. Tobie dodatkowo dojdzie sprawa odszkodowania za złamanie i zwrot kosztów leczenia.

W mojej Marudce stwierdzili szkodę całkowitą i zdecydowałem się na oddanie moto do ich dyspozycji, tzn. do wystawienia go na ich aukcjach. Część kasy oddali od razu, a na drugą podesłali kupca, który wylicytował najwięcej za wrak (brr...jak mogłem tak napisać o Marudce :bigrazz: ).

Może się trochę wymądrzam, ale to tak z dobrego serca.

Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia, nowego sprzętu i powrotu na szlak :crossy:

UWAŻAJMY NA SIEBIE!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

Czy w związku ze stwierdzeniem winy kierowcy z puszki nie możesz rozpocząć procedury odzyskiwania kasy od jego ubezpieczyciela? Wydaje mi się, że możesz, a z doświadczenia wiem, że sama procedura wstępna trwa najdłużej (rzeczoznawca, oględziny, drugi rzeczoznawca, wycena szkody etc.) Jeśli to się przejdzie, a wymogiem wypłaty jest wyrok sądu, to juz spokojnie będziesz sobie na to czekał mając w ręku potrzebne papiery. [...]

 

No właśnie nie wiem dokładnie jak to jest, ale i tak nie mam żadnych dokumentów potwierdzających winę puszkarza - wszystko poszło do sądu. Muszę o to popytać, ale założę temat w odpowiednim dziale żeby tu nie zaśmiecać.

 

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za dobre słowo ! :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę dni temu miałem wypadek na moto- puszkarz nie zauważył mnie i zmieniając pas zajechał mi drogę. Mam połamaną rękę (nastawiana w narkozie) i stłuczone kolana, + oczywiście uszkodzenia moto, ubrania i kasku. Policja stwierdziła winę puszkarza ale ze względu na długie leczenie sprawa automatycznie trafiła do sądu. Pytania mam takie:

- czy mam spokojnie czekać na sprawę czy powinienem wcześniej pojąć jakiś kroki ?

- motocykl naprawić/sprzedać mogę dopiero po zamknięciu sprawy ?

- kiedy mogę zacząć starać się o odszkodowanie za moto, odzież, złamaną rękę itp ?

- czy warto skorzystać z firmy która odzyskuje odszkodowania ?

 

Będę wdzięczny za każdą podpowiedź, zwłaszcza osób które znają się na tym , a są takie na forum :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie wiem dokładnie jak to jest, ale i tak nie mam żadnych dokumentów potwierdzających winę puszkarza - wszystko poszło do sądu. Muszę o to popytać, ale założę temat w odpowiednim dziale żeby tu nie zaśmiecać.

 

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za dobre słowo ! :notworthy:

 

 

Jeśli chodzi o dokumenty potwierdzające winę, to kopie musi posiadać Policja w komisariacie z którego przysłali swoich do wypadku. W moim przypadku wyglądało to tak, że w komisariacie mieli przygotowane i podpisane nazwiskami uczestników kopie raportów i po "weryfikacji danych osobowych" dostałem takowa kopię do rączki. Raport taki jest niezbędny dla ubezpieczyciela do wdrożenia procedur. Oni sami powinni się zwrócić o taki raport do Policji ale zwykle odwlekają to w nieskończoność, dlatego najlepiej osobiście im to zeskanować i wysłać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę dni temu miałem wypadek na moto- puszkarz nie zauważył mnie i zmieniając pas zajechał mi drogę. Mam połamaną rękę (nastawiana w narkozie) i stłuczone kolana, + oczywiście uszkodzenia moto, ubrania i kasku. Policja stwierdziła winę puszkarza ale ze względu na długie leczenie sprawa automatycznie trafiła do sądu. Pytania mam takie:

- czy mam spokojnie czekać na sprawę czy powinienem wcześniej pojąć jakiś kroki ?

- motocykl naprawić/sprzedać mogę dopiero po zamknięciu sprawy ?

- kiedy mogę zacząć starać się o odszkodowanie za moto, odzież, złamaną rękę itp ?

- czy warto skorzystać z firmy która odzyskuje odszkodowania ?

 

Będę wdzięczny za każdą podpowiedź, zwłaszcza osób które znają się na tym , a są takie na forum :notworthy:

 

nie znam sie na tym, opowiem na wlasnym przykladzie

sprawa w sadzie ma sie nijak do Ciebie, bo z urzedu beda maglowac sprawce o spowodowanie zagrozenia w ruchu drogowy, jestes tam swiadkiem

wystepujesz do ubezpieczalni sprawcy o odszkodowanie - za cierpienie, za niezdolnosc do pracy, za motocykl, za ciuchy itp

ubezpieczalnia albo sie z Toba dogaduje (Ty decydujesz, ze Ci to pasuje lub nie) albo kaze Ci sie wypalowac - mnie kazali sie wypalowac - wzialem wiec prawnika i zalozylem im sprawe cywilna - po dobroci chcialem 5tys zl, po 3 latach zaplacili mi 15 tys plus koszty sadowe i mojego adwokata

wazne - dowiedz sie gdzie byl ubezpieczony sprawca i szukaj prawnika w miescie bedacym siedziba ubezpieczalni, bo tam musisz im zalozyc sprawe (za mna Hestia miala pecha, bo moj adwokat mial do wlasciwego sadu przez ulice:))

co ciekawe, jeszcze przez dwa lata po zakonczeniu mojej sprawy cywilnej (gdzie uznano wine sprawcy wypadku) bylem wzywany jako swiadek na sprawe karna sprawcy, ktory szedl w zaparte ze mnie nie widzial i jechalem czysta na gumie; no ale on jako prezes znanej firmy robiacej m.inn. ketchupy i zarabiajacy ponad 50tys zl miesiecznie nie moze sie przyznac do bledu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie znam sie na tym, opowiem na wlasnym przykladzie

sprawa w sadzie ma sie nijak do Ciebie, bo z urzedu beda maglowac sprawce o spowodowanie zagrozenia w ruchu drogowy, jestes tam swiadkiem

wystepujesz do ubezpieczalni sprawcy o odszkodowanie - za cierpienie, za niezdolnosc do pracy, za motocykl, za ciuchy itp

[...]

 

Ale na jakiej podstawie mam iść do ubezpieczalni ? Nie mam żadnych dokumentów, żadnej notatki policyjnej- jedyne dokumenty jakie mam to pokwitowanie za zabrany dowód rejestracyjny moto i wypis ze szpitala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale na jakiej podstawie mam iść do ubezpieczalni ? Nie mam żadnych dokumentów, żadnej notatki policyjnej- jedyne dokumenty jakie mam to pokwitowanie za zabrany dowód rejestracyjny moto i wypis ze szpitala.

 

najpierw na policje po dane sprawcy i jego ubezpieczyciela - jestes poszkodowanym w wypadku i MUSZA Ci udzielic tych informacji i dac na pismie kopie notatki - daro24 wyzej o tym wspomnial

jak sie okaze ze ubezpieczycielem jest Hestia to odezwij sie na PW

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Powiem wam coś.

Może i mam tylko 17 lat i pewnie stwierdzicie, że niewiele wiem o jeździe i takie tam.

12 grudnia 2009r. miałem wypadek.

Jechałem na skuterze, może i jechał troszkę więcej niż powinien (60km/h), ale bez przesady. Fakt - było to już dawno po sezonie motocyklowym, no ale prawo do jazdy i ubezpieczenie mam na cały rok :)

Gościu w puszcze jadąc z rodziną, nie zauważył mnie i jadąc z przeciwka wykonał lewoskręt nie ustępując mi pierwszeństwa.

Oczywiście dzwoneczek.

Jeśli chodzi o obrażenia, to nie pamiętam wypadku, ani wielu rzeczy, ale naprawdę mógłbym całą litanię wymienić (m.in. Wstrząs mózgu, złamany nadgarstek, kość łonowa i kulszowa; oraz pęknięty żołądek przez co mam dużą bliznę na brzuchu).

Pomijając fakt leżenia (!) i tylko leżenia miesiąc w szpitalu, plus miesiąc rehabilitacji i jeszcze czeka mnie operacja wycięcia odłamków kostnych z ręki; orzeczenie winy sprawcy z sądu dostałem dopiero 3tygodnie temu.

Sprawa ciągnęła się dość długo, sprawca był strażakiem, dostał wyrok 4lata w zawiasach na 2 i stracił przez to pracę. (strażak nie może być karany).

Teraz jestem w trakcie walki o odszkodowanie, wynająłem do tego tzw. "papugę" - prawnika z firmy COMPENSATA. Jako, że trochę wycierpiałem, uważam że lepiej niech się tym zajmie osoba w tym temacie wykwalifikowana.

Jutro rano (tzn już dzisiaj) o 8.00 przyjeżdża rzeczoznawca. Zobaczymy co wymyśli.

Jeśli chodzi o pomoc w uzyskaniu odszkodowania - polecam takie firmy! Naprawdę wiedzą co jest grane i nie odpuszczą TU za grosze ;)

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...