Kazek72 Opublikowano 17 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2010 Witka. Mam okazję kupić Triumpha Daytone 675 2009, od pierwszego właściciela (znajomy), motocykl w stanie idealnym a cena bardzo przystępna - tylko dlatego w ogóle o tym myślę. Ale do rzeczy. Pytanie brzmi czy jest sens w zakupie mocniejszego moto skoro: * jeszcze nie ogarniam do końca obecnego (SV650) * jeżdżę wyłącznie po bardzo krętych drogach (ot takie hobby), więc dużej mocy nie potrzebuje, bo na prostych pomiędzy zakrętami nie rozwijam kosmicznych prędkości (do tej pory maks 130km/h) a szybka jazda po prostej drodze mnie nie rajcuje. Nie jechałem ani razu szybciej niż 150, po prostu nie czuję takiej potrzeby, nie sprawia mi to frajdy * jestem zadowolony z SV Podkreślam, że zastanawiam się nad kupnem tylko dlatego że jest to okazja, motocykl pewny, poniżej ceny rynkowej no i zawsze podobał mi się ten model. Tylko czy jest sens wydania 15000 (rożnica w cenie mojego moto i Daytony), jeśli nie będe jeździł tym sprzętem wyraźnie szybciej po moich stałych trasach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spiwor Opublikowano 17 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2010 Witka. Mam okazję kupić Triumpha Daytone 675 2009, od pierwszego właściciela (znajomy), motocykl w stanie idealnym a cena bardzo przystępna - tylko dlatego w ogóle o tym myślę. Ale do rzeczy. Pytanie brzmi czy jest sens w zakupie mocniejszego moto skoro: * jeszcze nie ogarniam do końca obecnego (SV650) * jeżdżę wyłącznie po bardzo krętych drogach (ot takie hobby), więc dużej mocy nie potrzebuje, bo na prostych pomiędzy zakrętami nie rozwijam kosmicznych prędkości (do tej pory maks 130km/h) a szybka jazda po prostej drodze mnie nie rajcuje. Nie jechałem ani razu szybciej niż 150, po prostu nie czuję takiej potrzeby, nie sprawia mi to frajdy * jestem zadowolony z SV Podkreślam, że zastanawiam się nad kupnem tylko dlatego że jest to okazja, motocykl pewny, poniżej ceny rynkowej no i zawsze podobał mi się ten model. Tylko czy jest sens wydania 15000 (rożnica w cenie mojego moto i Daytony), jeśli nie będe jeździł tym sprzętem wyraźnie szybciej po moich stałych trasach? Bardziej niż o moc(choć też) chodzi o pozycję. Jeśli na tych krętych drogach ściągasz tyłek z siodła, kolanko itp. to sport jest wtedy wygodny, na prostych powyżej 120km/h gdy odciążają się nadgarstki. W nakedzie pozycja raczej relaksacyjna. Ale co kto lubi. Cytuj Notoryczny kłamca :icon_twisted: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kazek72 Opublikowano 17 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2010 (edytowane) Zdecydowanie preferuje nakedy i Vki. Przed SV miałem VTR250, na następny motocykl planowałem Tuono. Ale ta Daytona nie pozwala mi spać, kolega przedwczoraj kupił nowy motocykl i zaproponował mi odkupienie. SV kupiłem od niego, więc wiem jak dba o swoje sprzęty. Edytowane 17 Maja 2010 przez Kazek72 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojcik_dan Opublikowano 17 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2010 (edytowane) Wydaje mi się, że nie ma to najmniejszego sensu. Wiem, że to pewnie okazja i w ogóle, ale z tego co piszesz to będziesz żałować na pewno ze względu na brak wygody tak jak piszę Spiwor. Fakt, że na kręte drogi miałbyś rewelację takie sporty pięknie się składają w winkle, ale sam piszesz, że nie jeździsz szybko. Niestety sporty a zwłaszcza 600-tki mają to do siebie, że trzeba je trzymać na wys. obrotach a za tym też idzie odpowiednia prędkość. Moim zdaniem nie zmieniaj. Tak nawiasem pisząc ja cały czas jeździłem na sportowych 600-kach i teraz właśnie zamierzam zmienić na nakeda właśnie ze względu na komfort jazdy. No, ale co kto lubi. Edytowane 17 Maja 2010 przez wojcik_dan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kazek72 Opublikowano 18 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2010 (edytowane) Wygoda nie jest najważniejsza. Robię 6-7 tysięcy rocznie, jednorazowo 100-150 kilometrów. Najważniejsza kwestia, to czy po ewentualnej zmianie i poznaniu motocykla będe szybciej jeździł po moich ulubionych trasach i czy będe miał z tego przynajmniej taki sam fun. W zeszłym sezonie przejechałem się tym motocyklem, nie ukrywam że podobało mi się, rewelacyjnie składa się w zakręty. Ale nie wiem jak spisuje się przy agresywniejszej jeździe, jechałem wtedy powoli. W sumie niewiele z tej jazdy pamiętam, a obecna aura nie zezwala na testy. Przed końcem tygodnia motocykl idzie do komisu/dealera, więc nie mam zbyt wiele czasu na decyzję. EDYTOWANE: Żona pomogła mi podjąć decyzję. Zadała mi dwa pytania: czy jazda na SV dalej sprawia mi takąsamą frajdę jak w zeszłym sezonie? I czy wystarcza mi mocy? Na oba odpowiedziałem tak, także zgodnie z planem za sezon lub dwa kupię Tuono. Pieprzyć Daytone. ;) Edytowane 18 Maja 2010 przez Kazek72 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amdia Opublikowano 18 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2010 Hmm, gusty są subiektywne, jednemu podoba się żona, innemu teściowa. Nie lekceważyłbym jednak Daytony, motocykle tej marki są rewelacyjne, trochę elitarne - dla niektórych nieco egzotyczne. Sam używam trzeci rok Daytony, z tą różnicą że litrowej, mocniejszej. Poprzednio śmigałem na GSX-R. Obecnie nie zamienię Triumpha na markę japońską. Problemem jest serwis, twierdzę, że w naszym kraju serwis Triumpha to porażka. No cóż, ale i tak nie zamienię anglika na japończyka. O ile używasz motocykla na krótkich trasach i nie wykorzystujesz jego możliwości to moim zdaniem taka wymiana sprzętu nie ma sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fazer72 Opublikowano 18 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2010 Za sezon lub dwa to Ty Tuono Factory kupisz :buttrock: .... i wtedy zacznie si jazda :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
soulreaver Opublikowano 18 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2010 (edytowane) Hmm, gusty są subiektywne, jednemu podoba się żona, innemu teściowa. Nie lekceważyłbym jednak Daytony, motocykle tej marki są rewelacyjne, trochę elitarne - dla niektórych nieco egzotyczne. Sam używam trzeci rok Daytony, z tą różnicą że litrowej, mocniejszej. Poprzednio śmigałem na GSX-R. Obecnie nie zamienię Triumpha na markę japońską. Problemem jest serwis, twierdzę, że w naszym kraju serwis Triumpha to porażka. No cóż, ale i tak nie zamienię anglika na japończyka. O ile używasz motocykla na krótkich trasach i nie wykorzystujesz jego możliwości to moim zdaniem taka wymiana sprzętu nie ma sensu. Dwa tygodnie byłem na serwisie (komputerowa synchronizacja przepustnic + sprawdzenie luzów zaworowych) w ASO Triumpha i nie miałem absolutnie żadnych problemów, nie mam żadnych zastrzeżeń co do obsługi, pełen profesionalizm :buttrock: . Również nie zamieniłbym Triumpha na japsa :biggrin: . Co do Daytony 675 to jest to zupełnie inny motocykl niż 955. 955 jest zdecydowanie bardziej uniwersalna i oczywiście większa. Edytowane 18 Maja 2010 przez soulreaver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kornol Opublikowano 21 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2010 ja bym tam wolał 675 niż sv. jeździłem sv to znowu szału nie było, miło ciągło od dołu jak v-ka ale mi np bardziej odpowiadała charakterystyka zx6R i wybrałem to moto jeszcze sezon temu. o daytonie wiele dobrego sie nasluchalem. Chetnie bym to przetestowal. Najlepiej sie przewiezc tym i tym i bedziesz wiedział wszystko ale jak pisałeś już to robiłeś. Są gusta guściki każdy woli co innego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.