Skocz do zawartości

Suzuki Savage.


granat110
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich pasjonatów motocykli. Jak pisałem w powitalni planujemy kupić jakiegoś chooperka. Podoba mi się właśnie Savage, prosty silnik z wałem korbowym na łożyskach toczynch, jeden cylinder wydaje się że wszystko można naprawić we własnym zakresie.

Dlatego pytam Was czy lepiej kupić np. Savage z rocznika 1997 za 7000zł. przebieg 30000km. czy starszą za 4000zł. i sobie ją wyremontować??

Wgrę wchodzi jeszcze Virago ale z małą pojemnością 125/250 cc. Pojazd ma być ekonomiczny do jazdy typowo rekreacyjnej. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście jak rozumiem, sprawdziłeś swoją pozycję na Savażce, jest to dość mały motocykl i dla kogoś o "słusznych rozmiarach będzie najzwyczajniej niewygodny..

A swoją drogą 7000 za '97 wydaje mi się dość dobrą ceną, lepiej kupić w dobrym stanie, niż bawić się w remonty.

Poza tym bodajże do 1992r Savage miała 4 stopniową skrzynię, później już pięcio.

Edytowane przez jurbassteck
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Od 3 lat powożę moją dziką Zuzią.

Mój model to 5-biegowa wersja z 96', przebieg 31 tys. km, sam na nim przejechałem ponad 7 tys.

Generalnie nie narzekam, ale wiadomo, że przy maszynce w tym wieku, zawsze coś jest do zrobienia.

 

Zalety:

Motorek efektowny, zwracający na siebie uwagę. Dudniący odgłos pojedynczego gara, wzbogacony strzałami w rurę dla wielu jest jego zaletą, do tego stopnia, że usuwają wnętrza tłumików.

Idealny do relaksujących przejażdżek. Nie jest szeroki więc ładnie przeciska się w korkach. Zjednuje sobie sympatię znacznie bardziej niż plastikowe rakiety.

 

Wady:

- Duży gar sprawia, że silnik dość długo się rozgrzewa, a póki zimny sprawia problemy.

Miałem problemy z autoregulacją ssania i albo ssanie odłączało się za szybko i mi gasł bez podtrzymania manetki, albo dławił się nadmierną ilością paliwa gdy cięgło ssania blokowało się w pozycji max otwartej.

- Z uwagi na mały zbiornik paliwa 10-11 L nie specjalnie nadaje się na długie trasy.

Przy tym zbiorniku jego zasięg to około 250km, ale zawsze na trasę wiozę dodatkowy koktajl Mołotowa.

- Niepogoda na nim to koszmar. Problemem nie jest woda z góry, problem to woda tryskająca spod przedniego koła. Potrafi sprawić, że od kolan w dół nie bedzie suchej nitki.

Myślałem o dorobieniu chlapacza pod przednim błotnikiem, ale na razie na myśleniu się skończyło

- Niezbyt duża prędkości maksymalna, nie jest zachęcająca dla kogoś, kto potrzebuje się szybko przemieszczać. Max, ja wyciągnąłem 145, ale powinien pójść szybciej zwłaszcza w sprzyjających warunkach.

 

Spala od 4 na trasie do ponad 7 gdy jeździsz po zakorkowanym mieście stając na światłach i przeciskając się przez korki. Jadąc poniżej 90 chyba da się zejść poniżej 4 L/100km. Najlepszy mój wynik to chyba było 3,85.

 

Wyprostowana pozycja sprawia że luksusowo jeździ się nim z prędkościami do 85 km/h

powyżej zaczyna się walka z wiatrem. Na trasie latałem nim około 120 km/h, ale to dzięki zamontowanej szybie, bo bez niej wiatr rządzi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam "Dzikiego" od 7 miesięcy. Rocznik 93 kupiony z przebiegiem 29 tys ? (kto tam wie jakim). Wymienione filtry, olej, świeca, uszczelniacze widelca, klocki, aku + kosmetyka ( w sumie ok. 300zł). Zrobiłem jak na razie 3 tys. bezproblemowo.

Fajny do jazdy solo na niezbyt długie trasy. We dwoje trochę słaby silnik.

Spalanie 4,2-4,5 litra. Części relatywnie tanie i przy minimalnych umiejętnościach technicznych wszystko zrobisz we własnym zakresie. Słabe punkty modelu to mała trwałość głowicy i rozrusznika. Poza tym nie ma za wiele elementów do psucia się. Generalnie Albor bardzo dobrze opisał wady i zalety modelu.

Lepiej jak zwykle kupić w dobrym stanie. Naprawy motocykli japońskich nie należą do najtańszych. Części do regeneracji głowicy (wałek, łańcuch, zawory, dźwigienki) to ok 1,5 tys. zł elementy rozrusznika to ok. 1 tys zł pas napędowy ok. 1 tys. zł, podróbka ok. 400zł, to chyba najdroższe elementy.

Wydaje mi się, że na pewno lepszy wybór niż Virago 125/250 która moim zdaniem jest nieco pedalska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,też jestem użytkownikiem Savage 86r ,wersja z 4 biegową skrzynią obecnie przebieg 55,6 tyś km przypuszczam po zużyciu moto że może być nie kręcony. Łańcuszek rozrządu był zmieniony przy 52 tyś,i w zeszłym sezonie uszczelniacze przednich lag.Poza tym nie mam z nim większych kłopotów.

Co do słabych punktów to zgadzam się że głowica i rozrusznik, ale jak ktoś dba to i na te wady są sposoby.

W moim moto dodał bym jeszcze mały minus za słabe hamulce-może w późniejszych wersjach zostało to

poprawione.Hamulce porównuje z CB 250T 79r którym też jeżdżę ,trochę starszy ale hamulce dużo lepsze(masa

moto podobna). Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj pomocne są wasze uwagi i rady pomocne. Mam nadzieję że już niedługo będę szczęśliwym posiadaczem SAVAGE. Pozdrawiam.

Może jeszcze jedno, czy lepiej kupić Savage sprowadzoną , czy już jeżdzoną i zarejestrowaną w Polsce.???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 lat później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...