demontaż alternatora cbr f3

[rafał 84]

Witam.

Tak więc mam taki problem: strasznie mi świszcze alternator.

O części się nie martwię bo zanim oddam ten do regeneracji to mam możliwość zamontowania drugiego z "zapasowego" silnika.

Pytanie: czytałem gdzieś, że nie trzeba spuszczać oleju z silnika przy odkręcaniu dekla od alternatora, a jedynie na zimnym silniku przechylić motocykl. Będzie się to wiązało z niewielkim wyciekiem.

 

Ile jest w tym prawdy?

 

 

[Adam M.]

Ja bym spuscil olej dla latwiejszego zdjecia i zalozenia nowej uszczelki.

Przy wymianie z cieknacym z silnika olejem trudna oczyscic powierzchnie pod uszczelka i zlozyc to "na czysto".

 

Adam M.

[rafał 84]

Ja bym spuscil olej dla latwiejszego zdjecia i zalozenia nowej uszczelki.

Przy wymianie z cieknacym z silnika olejem trudna oczyscic powierzchnie pod uszczelka i zlozyc to "na czysto".

 

Adam M.

 

 

Słuszna uwaga Adamie.

Dzięki.

[pawelgsxr]

Spokojnie mozna zdjac pokrywe alternatora wystarczy motor parawą kierownicą oprzec o sciane i wyleci pare kropel oleju,ale jak lubisz komplikowac sobie proste sprawy to mozesz spuscic caly olej a nawet wyjac silnik :biggrin:

[Adam M.]

Co za problem zlac olej, a potem go wlac.

Sposob z oparciem motocykla kierownica o sciane jest swietny tym bardziej jak trzeba przylozyc troche sily przy zdejmowaniu statora umieszczonego w pokrywie ( pokonac sile przyciagania magnesow rotora ) do momentu jak sie cos nie "omsknie".

Wowczas prosta i bezpieczna operacja zmienia sie w cos zupelnie innego.

Dlatego jesli pozwolisz nie bedziemy propagowac go na tym forum.