Skocz do zawartości

Zostałem staranowany, potrzebna pomoc (porada)


kostekw
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jasne, że będą mogli wyjechać. Ale nie dlatego, że CHCIAŁEM ich wypuścić, tylko dlatego, że właśnie utknąłem i przy okazji zablokowałem ruch na tej głównej drodze. Myślę, że jednak lepiej kilku ŚWIADOMIE wypuścić powoli sobie skręcając w tę boczną i nie tworzyć zamieszania na głównej. Poza tym tematem mojej wypowiedzi była zasadność skrętu po uprzednim odbiciu w stronę przeciwną, którą wcześniej kolega instruktor Vatzeque kwestionował, a o wypuszczaniu z drogi podporządkowanej wspomniałem tak na marginesie. Chociaż - i tu też na marginesie, bo sprawa nie dotyczy wypadku Kostka - żałuję, że tak wielu kierowców myśli tylko o tym, żeby jak najszybciej dotrzeć do swojego celu, bo sam często też stoję w tym koreczku próbującym włączyć się do ruchu na głównej (konkretnie - skrzyżowanie Zemborzyckiej i Śniadeckiego w Lublinie). Przecież wpuszczenie trzech, czy czterech pojazdów przed siebie kosztuje kilka, najwyżej kilkanaście sekund opóźnienia. A na Śniadeckiego zwykle stoi się z dziesięć razy tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym tematem mojej wypowiedzi była zasadność skrętu po uprzednim odbiciu w stronę przeciwną,

 

Może jak się jeździ traktorem z przyczepą, tirem z naczepą albo autobusem przegubowym taki manewr jest zasadny. Jeśli osobówką to może też przy ciasnym parkowaniu. Poza jakimiś skrajnymi przypadkami taki manewr jest głupi i niebezpieczny.

 

A jak trudno jest wyjechać z podporządkowanej to trzeba albo zmienić trasę albo odważniej wyjeżdżać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jak się jeździ traktorem z przyczepą, tirem z naczepą albo autobusem przegubowym taki manewr jest zasadny.

 

mimo tego, że może zasadny, AFAIK nie jest zgodny z przepisami. kolega tirowiec twierdził kiedyś jak na ten temat rozmawialiśmy, że ciężarówka powinna w całości zmienić pas, i dopiero skręcać - jazda okrakiem na 2 pasach jest niedozwolona

oczywiście osobówką "odbijanie" w przeciwną stronę podczas skrętu jest manewrem drastycznie niebezpiecznym: nie tylko motocykl, ale też jakikolwiek inny pojazd może przecież skręcającego omijać z drugiej strony, i to zgodnie z przepisami. na drodze trzeba myśleć i patrzeć znacznie dalej, niż czubek własnego nosa

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mimo tego, że może zasadny, AFAIK nie jest zgodny z przepisami. kolega tirowiec twierdził kiedyś jak na ten temat rozmawialiśmy, że ciężarówka powinna w całości zmienić pas, i dopiero skręcać - jazda okrakiem na 2 pasach jest niedozwolona

AFAIK jest:

 

Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.

2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:

   1. do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo;

   2. do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo.

3. Przepisu ust. 2 nie stosuje się, jeżeli wymiary pojazdu uniemożliwiają skręcenie zgodnie z zasadą określoną w tym przepisie lub dopuszczalna jest jazda wyłącznie w jednym kierunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wynika z tego, że osobówką też można.

 

to już jest IMHO nadinterpretacja: takie stwierdzenie wymagałoby wykazania, że dana ulica (skrzyżowanie) została wybudowana w wymiarach uniemożliwiających wykonanie skrętu przez samochód osobowy. byłoby to co najmniej dziwne, jeśli faktycznie taka sytuacja miałaby miejsce - niby dla kogo byłaby przeznaczona ulica, jeśli nie może na niej skręcać zwykła osobówka?

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gnębi mnie to od dłuższego czasu. Czy wszyscy instruktorzy jazdy są takimi burakami? Tu na forum mamy 2 asów, mnie też "szkolił" na moto pajac, jedynie koleś który uczył mnie na "B" był normalny. Nie chodzi mi treść wypowiedzi, a o styl i argumentacje.

 

Ks-rider nie rozmawia z nami bo jesteśmy gówniarzerią;

Vatzeque - nie gada z nami bo mamy mało postów.

 

Czasem naprawdę, nie wierze w to co czytam.

 

I każdy z was ma rację. Tyle, że trzeba patrzeć na to z różnych stron

-Aqurat mówi, że taki manewr wykonujemy jak jest wąska osiedlówka i naprawdę nijak można skręcić normalnie. I też nie nadbiera całej szerokości pasa tylko odrobinkę potrzebną do wykonania skrętu

-Vatzeque i reszta mówią o normalnym skrzyżowaniu gdzie kształt zakrętu, oraz szerokość pasów sprawiają, że nadbieranie nie jest konieczne, a jest głupim i niebezpiecznym manewrem.

 

Ale co ja się produkuje, skoro wszyscy wiedzą o czym toczy się dyskusja, każdy ma wyobraźnie, ale piszą tylko aby prowokować i pokazać kto tu wygrał.

Edytowane przez slusar_o2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widzisz - ja już dawno dałem sobie spokój. Zaglądam tylko co jakiś czas, żeby zobaczyć, czy u Kostka coś nowego. Moim zdaniem to jest po prostu żałosne - koleś zakłada temat dotyczący wypadku i prosi o poradę, a dyskusja toczy się w zupełnie innym kierunku. Panowie niby instruktorzy onanizują się psychicznie, popisują się znajomością przepisów, paragrafami rzucają - i po co? Ani to na temat, ani nikt o to nie pytał, ja przecież też nie twierdziłem, że ten cały manewr jest zgodny z przepisami... No ale jak już napisałem wcześniej - sztuka jest sztuka, posty lecą, przebieg na forum rośnie. Już widzę, jak jednemu, czy drugiemu micha się cieszy, bo oooo! Ktoś coś napisał na aqrata, czyli myśli tak, jak ja, czyli mogę nowego posta napisać i wszyscy będą czytać i będę fajny, bo napisałem, że jestem instruktorem i mam dużo postów i wszyscy mnie czytają!.. Powiem szczerze - jak jestem na tym forum od niedawna, tak chyba i niedługo już będę. Na pewno Wielki Instruktor Vatzeque, czy inny szczypiący gmole, czy tam głaszczący manetki nie będzie tęsknił, bo mam mało postów, ale mi jakoś na ilości postów nie zależy. Myślałem, że tacy kolesie są tu po to, żeby w sposób kulturalny dzielić się wiedzą z kimś, kto tego potrzebuje, a wychodzi mi, że to persony z jakimiś dziwnymi kompleksami, które w domu boją się o dolewkę zupy poprosić i dlatego tutaj tak się próbują wykazać. A szkoda, bo okazuje się, że zasadniczo ta cała jakaś pozycja na tym forum, ilość postów i przy okazji jeszcze młody wiek, to chyba ostrzeżenie, że wypowiedzi takiej osoby należałoby raczej ignorować, jeśli szuka się konkretnej ludzkiej porady. Inna sprawa, jak ktoś się nudzi i po prostu chce poklepać w klawisze i jeszcze przy okazji pochwalić się, kim on to w wirtualnym świecie nie jest - wtedy właśnie takich należałoby tu szukać. Dobrze przynajmniej, że niektórzy z nich - jak w tym przypadku Głaszcący Manetki Motonita Wielki Instruktor Półtora Tysiąca Postów Wiem Wszystko Vatzeque nie ukrywa, że to właśnie ilość postów, a nie wiedza, czy doświadczenie jest jedynym wyznacznikiem wartości danej osoby. I przy okazji - dlaczego jakiś moderator nie wypierniczył tej bzdurnej dyskusji do jakiegoś śmietnika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. I przy okazji - dlaczego jakiś moderator nie wypierniczył tej bzdurnej dyskusji do jakiegoś śmietnika?

Jęśli Ci się coś nie widzi to jest opcja raport i trafi to do odpowiedniego moda, który się zajmuje tym działem.

 

pzdr

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aqrat zgadzam sie z Toba w 100%! Dzisiaj na nauce jazdy instruktor nie uczy jak jezdzic tylko jak ZDAC EGZAMIN!! A jak nie zdasz to wykupisz dodatkową ilość godzin i on Cie douczy jak zdac... A kolega Vatzeque widze doswiadczenie w kierowaniu pojazdami nabywa przed kompem piszac posty... Boze zachowaj takiego instruktora. A swoja droga Urzedy Pracy prowadza kursy dla bezrobotnych na instruktora jazdy, 180 godzin kursu i masz papier instruktora! A tak wog. jak skonczyla sie sprawa z wypadkiem?

Edytowane przez Gravis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mycior - spoko, nie chodzi o to, ze mi się coś nie widzi. Nie chciałem pakować się w Twoje i pozostałych moderatorów kompetencje; to zdanie, to może tak jakoś w imieniu Kostka napisałem, bo myślę sobie, że gdybym był na jego miejscu, to w tym temacie szukałbym raczej porad, czy komentarzy dotyczących bezpośrednio wypadku, a nie takich nic nie wnoszących wyścigów.

Gravis - właśnie to miałem na myśli pisząc, że teraz łatwo stać się instruktorem.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...