Ksylo Opublikowano 13 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2015 nie jest to normalne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kangur Opublikowano 13 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2015 ....pierwsze słysze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ksylo Opublikowano 13 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2015 Zasada jest taka, zanim zaczniesz szukać różnych przyczyn musisz mieć zrobiony serwis. Płyny, świece, filtry, regulacja zaworów. Dopiero jak to jest i objawy nie ustępują, szuka się awarii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greg505 Opublikowano 14 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2015 No właśnie pełny serwis przeszedł przed sezonem, a w kilka dni temu sam byłem w serwisie w Rumi na zdjęciu kagańca. Zdemontowali przepustnice dławiące i wpinali się w komputer celem remapingu. Żadnych uchybień podczas diagnostyki nie stwierdzili. Chyba muszę się jeszcze raz tam wybrać... :mad: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ksylo Opublikowano 14 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2015 (edytowane) Tez mam wywalone te kółeczka, inną mapę zapłonu i wywalony katalizator. Nic mi nie strzela w filtr. Zmień te mapę na inną i testuj. Ja nie mam jakiejś mocno agresywnej bo zawsze trzeba brać poprawkę na nasze syfiaste paliwo ze stacji. Rezerwy mocy w mapach są właśnie na słabsze paliwo i przeciągnięty serwis. 100% z silnika można wyciskać tylko w idealnych warunkach a takie w praktyce nie istnieją. Dlatego mapa musi to uwzględniać inaczej uszkodzisz pojazd. Mogli ci wsadzić agresywna mapę a w baku masz chrzczone paliwo i już będzie znok! Generalnie na mocniejszej mapie powinieneś lać benzynę 98. Edytowane 14 Czerwca 2015 przez Ksylo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ksylo Opublikowano 14 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2015 Nnoo to panie musisz turbinę założyć i wziąć porządny kredyt na mandaty. Gdzie ty chcesz szybko jeździć w tym kraju? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greg505 Opublikowano 14 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2015 No tak, ale poco ludzie w takim razie kupują szlifierki? Chyba nie do jazdy spacerowej, a raczej odwrotnie. Ja gustuję w cruiser'ach bo sporo czasu spędzam na jeździe spokojnej (coby nie powiedzieć "relaksacyjnej") ale lubię też dorzucić węgla do pieca. Gdybym patrzył na jednoślad jak na wozidło z punktu A do B to z pewnością śmigał bym Burgmanem albo innym odkurzaczem :laugh: A co do turbiny... Rocketa prędzej czy później zamienię na Vmax'a 1700, ta bestia nie miewa rozterek :cool: , a i perfekcyjnie spisuje się w spokojnych klimatach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ksylo Opublikowano 15 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2015 (edytowane) Mój Rocket tez sie nie zastanawia, dlaczego twój kicha to ja nie wiem, ale to normalne nie jest. Tez lubie odkręcić tylko to co się dzieje na drogach u nas idzie w kierunku przesiadki na osiołki. Tylko patrzec jak dojda do wniosku, że dla 100%-wego bezpieczeństwa trzeba zrezygnowac z pojazdów spalinowych. Każdy będzie miał osiołka/muła, a najlepiej to żółwia. Będziemy jeździli na żółwiach. NFZ bedzie szcześliwy, zero wydatków na leczenie ofiar wypadków. Same czyste składki. Za 10 lat po miescie zrobia 20-30km/h a na trasach same ciągłe linie i wszędzie teren zabudowany. Kilka autostrad gdzie obowiazkowo bedziesz musiał się przykleic do dupy pojazdu przed tobą i oddac kierownice automatowi. Zapomnij o samowolnym kierowaniu, wyprzedzaniu i takie inne...... Edytowane 15 Czerwca 2015 przez Ksylo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greg505 Opublikowano 15 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2015 Zgadzam się z Tobą, to co dzieje się z obecnymi przepisami, w ogóle w polskiej polityce nadaje się na osobne forum. Nie narzekam na Rocket'a, sprzęt wyjątkowy bez dwóch zdań. Muszę swojego po prostu doprowadzić do porządku, a że przy tym chcę wyłuskać maksimum powera nie przeciążając maszyny... (stąd moje wizyty w ASO, a nie w garażu kolegi) :)Vmax od dawna mnie inspirował, sprzedaję starszą wersję bo już nic więcej z niego nie wyciągnę. Vmax 2 gen. no cóż... jego cena skutecznie popchnęła mnie w stronę drugiego w moim subiektywnym rankingu Rocket'a. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ksylo Opublikowano 15 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2015 V-max extra ale nie dla mnie. To jednoosobowy sprzęt, bagaż zabrać ciężko i chla jak smok. Na Rockecie w dwie osoby nie ma problemu, zapakować można szafę od kiedy mam kufry i pali przy 140 km/h 6-7 litrów, Yamaha potrzebuje już wtedy ze 12 spokojnie. 13 litrów mi Rocket wychlał jak leciałem na autostradzie 2 paki, ciekawe ile by musiał V-max wydoić? Ja wiem, ze V-max jest bossski ale jednak niee. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greg505 Opublikowano 16 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2015 Nie jest tajemnicą, że Vmax to smok na paliwo. Sama cena Vmaxa skim związane małe nie są. Po wszystkich modyfikacjach nie palił mi mniej niż 10 l. Przy pałowaniu po mieście wciągał jeszcze więcej. 15-sto litrowy bak nie zachwycał podczas dalszych wypadów. Ja osobiście dopiero teraz Rocket'em zaczynam coraz dalej wyjeżdżać. W ubiegłym roku mój stary V-max zrobił tylko jedną dłuższą trasę z Gdańska do Kobylej Góry i z powrotem. Jazda ok, ale tankowanie?... Co 80 - 100 km stacja :banghead: Jak kot z pęcherzem :biggrin: Dałby radę może więcej nawinąć na baku, ale któż by ryzykował pchanie 280-ciu kg po A1. Vmax 1700 pali przy prędkości podróżnej około 200 km/h nawet 17 l, aż korci aby na plecaka zabrać butlę z propan butanem :laugh: Koszty związane z eksploatacją Vmaxa 1700 może rekompensować jedynie niemal perfekcyjne wykonanie wraz z doborem materiałów z których został stworzony jak i sama jazda tym sprzętem. Coś mi pozżerało fragmenty tekstu powyżej. Powinno być:"Sama cena Vmaxa 1700 powinna skutecznie przygotować potencjalnego nabywcę na przyszłe koszty. Jak już wspominałem, mam jeszcze starego V-maxa 1200 i koszty z nim związane małe nie są."...czy jakoś tak. :dry: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ksylo Opublikowano 17 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2015 Tu dochodzimy do sedna sprawy. Kupić motocykl zeby stał albo jeżdził krótkie traski? Fenomen Rocketa to również małe spalanie przy takim piecu. Dla mnie na wage złotra bo na krótkie trasy to mi się nawet z garażu nie chce go wyciągać. Okolicę Radomia zjeździłem już w promieniu 200km wielokrotnie. Ja chcę wyjechać daaaaleko. V-Max fajny ale na zdjęciach.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greg505 Opublikowano 17 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2015 Vmax fajny, ale na zdjęciach jak Bugatti Veyron. Nie każdy może go mieć, ale większość by chciała ;) Dlatego jeżdżę Rocket'em, a chciałbym Vmax'em. Nie twierdzę że Vmax to bezwzględne mistrzostwo, wiele opinii jednak to potwierdza. Każdy ma prawo do własnych poglądów, tym bardziej że siebie nie uważam za experta. Co motonita to inny ranking motocykli. Tak czy inaczej teraz mam godną maszynę i łatwo się jej nie pozbędę :laugh: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wsaw Opublikowano 19 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2015 pozwolicie, że wtrącę, całe kłopoty i problemy z pojazdami wszelkiej maści zaczynają się od braku serwisu oraz kombinacjach tuningowych. Po co poprawiać rocketa i jego power jak to co ma fabrycznie to już przerost. Podnoszenie mocy, poprawa kopa rodzi problemy o których można poczytać w tym wątku, czyli naciągnięcie łańcucha rozrządu, wypadające biegi itp. Z mojego doświadczenia wynika że nawet pojazdy z niby wadą techniczną "wszyscy na to narzekają" są ok przy zachowaniu normalnej eksploatacji i serwisu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ksylo Opublikowano 19 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2015 Jak tuningować to każdy element. Jeśli coś zostawisz to pęknie. Podnosisz moc silnika to musisz wzmocnić sprzęgło, skrzynię, wał kardana, hamulce, zawieszenie. Jedno ciągnie za sobą wszystko inne. Seryjny produkt ma skalkulowana wytrzymałość elementów do danej mocy. I tak zawsze cos sie wymyka i psuje nadmiernie. Gdybym miał tuningować to tylko w zakresie poprawy tego co szwankuje. Zmieniłbym sprzęgło na lepsze, hamulce, zawieszenie. Silnik i jego moc na absolutnym końcu zabawy. Niestety ludzie zwykle zaczynają od dupy strony bo interesuje ich tylko "pełna pyta na prostej". Kończy się to tak, że wszystko się rozpada w motocyklu, części nie wytrzymują przeciążenia. Ale to i tak pół biedy. Najgorzej, jak jeszcze nie zdąży się zezłomować a właściciel już ląduje w burakach albo na drzewie, bo nie wytrzymały hamulce czy zawieszenie. Róbcie jak uważacie, ale uważajcie jak robicie...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.