Gość Tatsu Opublikowano 29 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2009 Witam "zimowych motomaniaków" :icon_biggrin: Nie planowałem wyjazdu w tym roku na elefanta ale przerobiłem północ naszego kontynentu i z praktyki mogę doradzić wbicie się w dobrą przeciwdeszczówkę, nawet jak nie będzie padało. Skórę a tym bardziej tekstylki zawsze przewieje, dobremu kondonowi nic nie daje rady. Mozna również wtedy włozyć gruby polar pod spód i będzie trzymał temperaturę. Z doświadczenia wiem już, że trzeba bardzo uważać na nadgarstki. Ja chciałem odwalić hardcor i pojechałem golasem bez szyby i czekokolwiek co chroni przed wiatrem i najgorzej ucierpiały nadgarstki u rąk. Nie wiem czy tzw listki załatwia sprawę czy duża szyba, jezeli nie to Tomulus doradzał stare milicyjne rękawice z mankietami do łokcia zrobione ze skóry. Śpiwór typu mumia do - 12 dawał radę w zakresie do - 3 chyba niżej nie było tak że nie wiem jak dalej. Dla mnie niezbędna była kuchenka gazowa, ale żarcie i kawę z rana robiłem we własnym zakresie. Co do motoru to nie robiłem specjalnych przygotowań poza dobraniem oleju tak by nie zamienił się w smarowny pasztet przy za niskiej temperaturze. Opony Dunlopy standard dały radę choć jezeli byłyby bardziej miekie to byłoby OK. Powodzenie :flesje: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość robert73 Opublikowano 1 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2010 Kondona zakupilem+nakladki na buty i na na rekawiczki sa wystarczajaco dlugie.Kuchenka to podstawa i czajniczek do kawy mam zamiar zabrac tez grila lub sama kratke.Mrozu sie nie obawiam jeszcze pytanko jakim olejem zalales silnik?Szerokosci.Ps jezeli jeszcze nie zwiedziles poludnia Europy to zapraszam do Italii zwlaszcza latem sa fantastyczne zloty i nie tylko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Tatsu Opublikowano 1 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2010 Kondona zakupilem+nakladki na buty i na na rekawiczki sa wystarczajaco dlugie.Kuchenka to podstawa i czajniczek do kawy mam zamiar zabrac tez grila lub sama kratke.Mrozu sie nie obawiam jeszcze pytanko jakim olejem zalales silnik?Szerokosci.Ps jezeli jeszcze nie zwiedziles poludnia Europy to zapraszam do Italii zwlaszcza latem sa fantastyczne zloty i nie tylko. Motula syntetyk 10W40 daje radę od -10. Silnik mam wiatrowy V2 więc troche niedogrzewał 1 cylinder, jak sprawdzałem w trakcie jazdy to reszta miała temperaturę OK. A z Italią to trafiłeś. Chcę pojechać w 2 i 3 tygodniu lipca w Dolomity, by zadekować się na tydzień w jakim schronisku i pojeździc po okolicznych serpentynach. Problem mam tylko ze znalezieniem dobrych map - dostępne są tylko całe Włochy jak i ze szczegółami odnośnie rezerwacji, na razie jest tam nastawienie na sezon zimowy. Jak mógłbyś cos polecić to napisz na PW by nie robic tu offtop Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość robert73 Opublikowano 4 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2010 To juz w tym roku do "ELE"... zostalo 24 dni:-)))) proponuje powoli wymieniac numery tel.Lewa raczka do gory kledzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czacha Opublikowano 4 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2010 :buttrock: witam kolegów, jestem tu nowy na tym forum, z Wrocławia na elefanta jadę 5 raz , z wrocka do Loh jest 520 km, jedzieny we 4 na 2 motocyklach, K750 i WM oba z koszami i puszka. Trasę robimy na 2 dni, wyjazd z wrocka o 7,00 28 stycznia, lecimy od Kudowy, przez Pragę, Pilzno i nocleg w Klatowy, to jest 450 km z wrocka. 29. 01 ok godz 9,00 wyjazd do Loh przez Żelezną Rudę. Ceny z ubiegłego roku przedstawiają się następująco wlot - 20 E w tym jest datówka do blachy, opaska na rękę, nalepka na motocykl, - wiązka drewna 5 E - klocek słomy pod namiot 3 E - blacha zlotowa 6 E - kawa herbata w barze 2 E - kiłbasa 4 E - ciepły kibel 0,5 E najbliższy sklep spożywczy 5 km mój nr tel 696853193 pozdrawiam, lewa w górę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość robert73 Opublikowano 4 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2010 :buttrock: witam kolegów, jestem tu nowy na tym forum, z Wrocławia na elefanta jadę 5 raz , z wrocka do Loh jest 520 km, jedzieny we 4 na 2 motocyklach, K750 i WM oba z koszami i puszka. Trasę robimy na 2 dni, wyjazd z wrocka o 7,00 28 stycznia, lecimy od Kudowy, przez Pragę, Pilzno i nocleg w Klatowy, to jest 450 km z wrocka. 29. 01 ok godz 9,00 wyjazd do Loh przez Żelezną Rudę. Ceny z ubiegłego roku przedstawiają się następująco wlot - 20 E w tym jest datówka do blachy, opaska na rękę, nalepka na motocykl, - wiązka drewna 5 E - klocek słomy pod namiot 3 E - blacha zlotowa 6 E - kawa herbata w barze 2 E - kiłbasa 4 E - ciepły kibel 0,5 E najbliższy sklep spożywczy 5 km mój nr tel 696853193 pozdrawiam, lewa w górę Witam i dziekuje za dobre info.To do zobaczenia na zlocie.Lewa w gore.Moj nr.00393486442719 Robert :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość robert73 Opublikowano 8 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2010 To juz tylko 20 dzionkow OJ BEDZIE SIE DZIALO :flesje: :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Tatsu Opublikowano 17 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2010 Parę porad z Polskich stornek intrnetowych :bigrazz: http://www.scigacz.pl/Opony,zimowe,do,moto...ziec,11678.html http://www.scigacz.pl/Zimowe,jazdy,597.html Cały czas trzymam za was :flesje: . Stronki podesłała Cykoria z forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość robert73 Opublikowano 18 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 Parę porad z Polskich stornek intrnetowych :bigrazz: http://www.scigacz.pl/Opony,zimowe,do,moto...ziec,11678.html http://www.scigacz.pl/Zimowe,jazdy,597.html Cały czas trzymam za was :flesje: . Stronki podesłała Cykoria z forum. Wyczytalem wszystko od dechy do dechy bardzo ciekawe do kilku zalecen sie zastosuje.Zamiast bawic sie z oponami zdecydowalem sie na lancuchy,wykonalem mala przerobke samochodowych tzn tylne kolo pasowalo odrazu natomiast przednie skrucilem po 2 oczka na strone pruba wykonana wszystko dziala poprawnie i nie ma problemow z montazem :buttrock: Trzeba tez podziekowac kolezance za ciekawe linki :notworthy: :flesje: TO JUZ TYLKO 10 DNI :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość robert73 Opublikowano 27 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2010 To juz jutro wyruszamy moto spakowene i przyszykowane zostaje sie dobrze wyspac i w droge.Zobaczymy sie na miejscu. :flesje: Szerokosci :buttrock: :buttrock: :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 27 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2010 Ja niestety się nie pojawię, motobajzel spowodował zakup kasku który skutecznie rozpuścił mój budżet tak, że przez 1/4 lutego będę jechał na pożyczonym szmalu.... dammn :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Tatsu Opublikowano 1 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2010 To juz jutro wyruszamy moto spakowene i przyszykowane zostaje sie dobrze wyspac i w droge.Zobaczymy sie na miejscu. :flesje: Szerokosci :buttrock: :buttrock: :buttrock: I jak przeżyłeś, bo coś cisza w temacie a zaspy to były zaje..te. Wiadomosci z Niemcowni też raczej mało optymistyczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
J.Pastor Opublikowano 1 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2010 Na ten zlot i tak sie nie wybierałem ale kilka dni temu wracałem z Niemiec autem i był hardcore. 800km/17h na autobahnie.....śnieżyca, lód, korki, stłuczki, wypadki - w tym kilka na moich oczach. Długie odcinki na jedynce, max. trójka i 50km/h. Nawet nowe opony zimówki nie pomogły za bardzo. Widoczność momentami bliska zero (jechałem w nocy). Cytuj PASTOR GARAGE Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość robert73 Opublikowano 2 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2010 No n°1 zaliczony wszystko ok. Poza zajezdzonym sprzeglem.duzo pomogli mi Niemcy, zwlaszcza wielkie podziekowania dla Denisa i Martina oraz reszty paczki z Monachium.Pogoda to ciagle padajacy snieg w miejscu zlotu to jakies 50 cm. a droga dojazdowa to asfalt skuty lodem i przykryty 15 cm. sniegu.Ostatni kilometr to uratowaly mnie lancuchy. Bez tego nawet nie bylo co prubowac inni motocyklisci prubowali z opaskami i innymi wynalazkami ale to nie zdawalo egzaminu.Widzialem tez pare opon okutych.Bylo tez sporo chlopakow z Polski przewaznie na weteranach. Po blachach widac ze starzy bywalcy.Ogolnie niezla impreza , ale dla wytrzymalych.Bylo tradycyjne przeciaganie liny.No i nikomu na pewno nie brakowalo podstawowej rzeczy na tym zlocie , czyli ALKOCHOLU. Oj laly sie tego litry, moze nawet hektolitry.Oplaty to tak samo jak w 2009 wjazd 20, blacha , naszywka 6 belka slomy 2,50 wiazka drewna 5.Nie zabraklo tez legedy tego zlotu "LUPOMOBILE"-gosc ma przejechane w swoim zyciu na dwoch kolach 2876000 km. to sie nazywa osiagniecie :notworthy: I na pewno bedzie nastepny zlot 2011 juz o nim mysle :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Monter_ Opublikowano 2 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2010 No n°1 zaliczony wszystko ok. Poza zajezdzonym sprzeglem.duzo pomogli mi Niemcy, zwlaszcza wielkie podziekowania dla Denisa i Martina oraz reszty paczki z Monachium.Pogoda to ciagle padajacy snieg w miejscu zlotu to jakies 50 cm. a droga dojazdowa to asfalt skuty lodem i przykryty 15 cm. sniegu.Ostatni kilometr to uratowaly mnie lancuchy. Bez tego nawet nie bylo co prubowac inni motocyklisci prubowali z opaskami i innymi wynalazkami ale to nie zdawalo egzaminu.Widzialem tez pare opon okutych.Bylo tez sporo chlopakow z Polski przewaznie na weteranach. Po blachach widac ze starzy bywalcy.Ogolnie niezla impreza , ale dla wytrzymalych.Bylo tradycyjne przeciaganie liny.No i nikomu na pewno nie brakowalo podstawowej rzeczy na tym zlocie , czyli ALKOCHOLU. Oj laly sie tego litry, moze nawet hektolitry.Oplaty to tak samo jak w 2009 wjazd 20, blacha , naszywka 6 belka slomy 2,50 wiazka drewna 5.Nie zabraklo tez legedy tego zlotu "LUPOMOBILE"-gosc ma przejechane w swoim zyciu na dwoch kolach 2876000 km. to sie nazywa osiagniecie :notworthy: I na pewno bedzie nastepny zlot 2011 juz o nim mysle :buttrock: Pełen sacun.To co się tu dzieje i sprawia, ze samochodem ledwo się jeździ nakazuje mi to napisać.Jeszcze raz szacuneczek. :buttrock: Cytuj lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383 prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1...i tak wszyscy umrzemy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.