Skocz do zawartości

Chorwacja motocyklem


Satriael
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Chciałbym zaprosić wszystkich do obejrzenia krótkiej relacji z wakacyjnej wyprawy motocyklem po Bałkanach a szczególnie po Chorwacji. Zjechałem w sumie 3870 km przez Czechy, Słowację, Węgry, Chorwację i Bośnię. Co prawda wyjazd miał miejsce w 2008 r ale cudownie wraca się wspomnieniami do tamtego roku. Towarzysza podróży i jego plecaczek poznałem właśnie na tym forum na 14 dni przed wyjazdem.

 

Pozdrawiam wszystkich i miłego oglądania :)

 

2008r- Chorwacja 3900km / 2011r- Bułgaria 4500km

2012r- Alpy i Wenecja 3200km / 2013r- Istria 2600km

2014r- Albania 5000km / 2015r- Montenegro 3500km

2016r- Rumunia 3000km

http://www.motoholik.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Chciałbym zaprosić wszystkich do obejrzenia krótkiej relacji z wakacyjnej wyprawy motocyklem po Bałkanach a szczególnie po Chorwacji. Zjechałem w sumie 3870 km przez Czechy, Słowację, Węgry, Chorwację i Bośnię. Co prawda wyjazd miał miejsce w 2008 r ale cudownie wraca się wspomnieniami do tamtego roku. Towarzysza podróży i jego plecaczek poznałem właśnie na tym forum na 14 dni przed wyjazdem.

 

Pozdrawiam wszystkich i miłego oglądania :)

 

 

Bardzo przyjemny filmik, swietna muza, widac, ze bawiliscie sie wspaniale... no i znowu potwierdzenie tego, ze na forum spotykamy zawsze przyjaznych ludzi :flesje: :clap:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super, my bylismy w tym roku. Droga do Senj jest boska - nawet specjalnie tak zaplanowalismy trase, zeby w drodze powrotnej pojechac tamtedy drugi raz :D

Czy ten drugi utwor w podkladzie to Therion?

 

Pozdrawiam

Internetowy sklep komputerowy http://mirwit.com.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry filmik, też byłem w 2008 w Chorwacji, fajnie powspominać, raz jeszcze każdemu kto się wybiera w tamte strony polecam chociaż w drodze powrotnej ominąc autostrady chorwackie i polecieć krajówką nr 1 split-karlovac (czy jakos tak). Naprawdę ciekawe widoki. Pzdr.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super, my bylismy w tym roku. Droga do Senj jest boska - nawet specjalnie tak zaplanowalismy trase, zeby w drodze powrotnej pojechac tamtedy drugi raz :D

Czy ten drugi utwor w podkladzie to Therion?

 

Pozdrawiam

 

 

Byłem w Chorwacji wcześniej dwa razy ale tylko i wyłącznie autobusem z biura podróży. wtedy właśnie obiecałem sobie, że wrócę tam motocyklem. Raz nawet wypożyczyłem skuter aby poczuć namiastkę wolności :)

 

Obydwa utworki w tym filmiku to Therion.

 

P.S.

 

Droga przez Bośnię była koszmarna. Dwa razy zatrzymywała mnie Policja na radarze. Raz zatrzymałem się i dałem w łapę, a drugi raz pojechałem dalej nerwowo patrząc w lusterka. Chociaż widoki w Bośni zapierają dech w piersiach.

 

Pozdrawiam :)

2008r- Chorwacja 3900km / 2011r- Bułgaria 4500km

2012r- Alpy i Wenecja 3200km / 2013r- Istria 2600km

2014r- Albania 5000km / 2015r- Montenegro 3500km

2016r- Rumunia 3000km

http://www.motoholik.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla takich chwil się żyje.Fantastyczna wyprawa.Już w głowie krążą szatańskie plany wyjazdów a tu trzeba się hibernować...ale szybko minie.

Miło popatrzeć na ten film.Jakoś tak energetycznie mi się zrobiło a co dopiero Ty czujesz jak to oglądasz...

:buttrock:

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My bylismy w tym roku po raz pierwszy, ale napewno nie ostatni, zwlaszcza dlatego ze z pewnych obiektywnych powodow nie wszystko przebieglo tak jak bysmy chcieli, wiec trzeba zrobic repete :wink:

 

http://picasaweb.google.com/zalmen3/Chorwacja2009#

 

Obydwa utworki w tym filmiku to Therion.

 

Heh, nie znam ich tworczosci zbyt dobrze, ale ten drugi wydawal mi sie "typowy" dla tej grupy w porownaniu z tym co kojarze :wink:

 

Co do tras, ktore warto "zaliczyc" to polecam tez droge przez Wegry z Gryor nad Balaton, a szczegolnie odcinek Veszpremvarsany - Zirc (droga nr 82). Przed wyjazdem naczytalem sie ze jazda przez wegry jest nudna, ale ten odcinek na zawsze zapamietam - jest poprostu boski!

 

Pozdrawiam

Internetowy sklep komputerowy http://mirwit.com.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My bylismy w tym roku po raz pierwszy, ale napewno nie ostatni, zwlaszcza dlatego ze z pewnych obiektywnych powodow nie wszystko przebieglo tak jak bysmy chcieli, wiec trzeba zrobic repete :wink:

 

http://picasaweb.google.com/zalmen3/Chorwacja2009#

Heh, nie znam ich tworczosci zbyt dobrze, ale ten drugi wydawal mi sie "typowy" dla tej grupy w porownaniu z tym co kojarze :wink:

 

Co do tras, ktore warto "zaliczyc" to polecam tez droge przez Wegry z Gryor nad Balaton, a szczegolnie odcinek Veszpremvarsany - Zirc (droga nr 82). Przed wyjazdem naczytalem sie ze jazda przez wegry jest nudna, ale ten odcinek na zawsze zapamietam - jest poprostu boski!

 

Pozdrawiam

 

 

zgadzam się właśnie tamtędy jechałem. czy masz na myśli odcinek w który wjeżdża się w niewysokie górki a po lewej stoi sobie zamek?

2008r- Chorwacja 3900km / 2011r- Bułgaria 4500km

2012r- Alpy i Wenecja 3200km / 2013r- Istria 2600km

2014r- Albania 5000km / 2015r- Montenegro 3500km

2016r- Rumunia 3000km

http://www.motoholik.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co rozumie mowicie o dwóch roznych wyprawach. W obu przypadkach powiedzcie mi ile dni byliscie i ile kasy wam na wszystko poszlo i jak ma sie sprawa ze spaniem na dziko np w namiocie na plazy. Wlasnie mysle o przyszlych wakacjach i chorwacja mi sie bardzo podoba chociaz jeszcze tam nie bylem. W tym roku zaliczylem Krym, polecam kazdemu :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My bylismy dokladnie 14 dni w podrozy (od garazu pod domem, do garazu pod domem), z czego na terytorium Chorwacji spedzilismy dokladnie 10 dni. Na samym wyjezdzie wydalismy na 2 osoby troche ponad 4 tys PLN. Dokladnie 4 noce spedzilismy w namiotach (choc poczatkowe zalozenia byly inne, ale tak wyszlo) i reszte na prywatnych kwaterach. Sporo jedzenia mielismy ze soba, ale na drugi raz nie bedziemy tyle brali, bo tam spokojnie mozna sie zaopatrzyc we wszystko i ceny sa praktycznie identyczne z naszymi, wiec nie ma sensu obciazac sprzeta.

Co do spania "na plazy" czy "na dziko" to Chorwackie prawo tego zabrania.

Jest za to cala masa relatwnie tanich, malych, prywatnych kempingow przy samym morzu z ktorych mozna korzystac, a dodatkowo w okresie, w ktorym my bylismy (pierwsze 2 tygodnie wrzesnia) sa one praktycznie puste. Nie mozna tego powiedziec o "kempingowych molochach" na ktorych jest pelno ludzi i ceny znacznie wyzsze.

Jak chcesz czegos jeszcze sie dowiedziec to pytaj - chetnie odpowiem :wink:

 

Pozdrawiam

Internetowy sklep komputerowy http://mirwit.com.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

/.../

Co do spania "na plazy" czy "na dziko" to Chorwackie prawo tego zabrania./.../

prawo ogranicza tez dopuszczlna predkość :-) a nie sadze by sie tym ktos przejmował

ale pozostaje faktem ze w chorwacji ciezko znależć miejsce gdzie sie mozna na dziko rozbic a tubylcza policja sie przypierdala

ale co tam ja juz do chorwacji nie jeżdze bo polaków tyle samo co we władysławowie a ceny tez nie te co kiedyś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tubylcza policja sie przypierdala

 

Generalnie o to wlasnie chodzi - prawo zabrania, a kazdy Chorwat z malym domkiem i chocby 2 m kw. ziemi przy wybrzezu pierwszy zadzwoni po miejscowych "niebieskich" jak Cie wychaczy, bo przeciez on wtedy traci zarobek, wiec czy nie lepiej odzalowac te pare kun na prywatne poletko namiotowe?

 

P.S. Przyznam ze podczas wyprawy do Chorwacji chyba ani razu nie przekroczylem dozwolonej predkosci - wolalem zeby nie wlaczal sie awaryjny uklad hamulcowy siedzacy na miejscu pasazera; to bywa gorsze od miejscowej policji :wink:

 

Pozdrawiam

Edytowane przez zalmen3

Internetowy sklep komputerowy http://mirwit.com.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie o to wlasnie chodzi - prawo zabrania, a kazdy Chorwat z malym domkiem i chocby 2 m kw. ziemi przy wybrzezu pierwszy zadzwoni po miejscowych "niebieskich" jak Cie wychaczy, bo przeciez on wtedy traci zarobek, wiec czy nie lepiej odzalowac te pare kun na prywatne poletko namiotowe?

 

P.S. Przyznam ze podczas wyprawy do Chorwacji chyba ani razu nie przekroczylem dozwolonej predkosci - wolalem zeby nie wlaczal sie awaryjny uklad hamulcowy siedzacy na miejscu pasazera; to bywa gorsze od miejscowej policji :wink:

z policajami jeszcze gorzej w czarnogórze, ale ja nie o tym

daltego lepiej jezdzic tam gdzie

mimo ze zakazane malo kto sie czepia np. grecja -tam to mam takie miejscówki obcykane ze hej

albo tam gdzie to jest pełen legal np. turcja, rumunia, syria

no w turcji to cenca benzyny zniecheca w tym roku wychodziło prawie 7 zyli za litr :banghead:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...