KajoXJ Opublikowano 27 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2009 Racja, sorry, wielka pomyłka, moja wina. :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czachus Opublikowano 27 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2009 Ja głosuję za Octawką. Pojemności bagażnika w Octawce nie przebije żadne z tutaj wymienionych aut. A i z awariami nie ma problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Peterek Opublikowano 27 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2009 to są mity kolego, obecnie<powiedzmy od 00r> awaryjnosc większosci aut jest bardzo podobna -czemu np. jtd ma byc gorsze od tdi skoro najwazniejszy układ ma od tego samego producenta? te stereotypy mialy jakis sens w latach 90tych, choc nie zawsze,bo np. punto od bmw e36 jest duzo mniej awaryjne<wiem z autopsji> poza tym takie dyskusje o autach z drugiej ręki nie mają większego sensu Potwierdzam z autopsji oczywiście. Silnik JTD mile mnie zaskoczył w porównaniu do TDI. Co prawda TDI to pompowtryski (później CR), a JTD to common rail, ale i tu i tu BOSCH :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yeti30 Opublikowano 27 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2009 Osobiscie polecam skode octavie 1.9 tdi fajnie sie lata odpycha sie niezle i nie droga :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bekriss Opublikowano 27 Września 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Września 2009 Odpuszczam sobie diesla. Nie kupie nic po 2000r zadbanego. Tracę teraz tylko czas i kasę na dojazdy do paści. Dzisiaj nawet miałem brać Punto benzynę 1.2 z 2004r. ale po przeglądzie (niepełny pod kupno - wydałem 40zl) wyszło że nie ma hamulców i amortyzatorów :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czachus Opublikowano 27 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2009 Ehh Szkoda mi Cię. Można się nawkurw@#$%iać przy zakupie używanego auta. Kumpel kupował niedawno Vectrę z 2007. W dieslu chciał koniecznie. Trafił cud miód. Na blacie miała, że niby 87 tys. ujechane. Wziął od sprzedającego brief. Dzwoni do niemcowni przy tym gościu, bo kolega nieźle szprecha. Samochód jeździł w jakieiś niedużej firmie w Niemczech. Znalazł numer do właściciela. Niemiec powiedział mu, że jak sprzedawał Vectrę to miała 187 tys.... No i po co kłamać.... Ryj tylko obić by wypadało. Ale koleś miał podobno niewąską minę :icon_biggrin: Dlatego ja moje ostatnie kupiłem nowe. Co prawda będę je spłacał, ale serce mam jedno, a w wiek zawałowy już wchodzę :icon_razz: Po co mam się wkur.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RudyXJ Opublikowano 27 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2009 pomysl tez o czyms w jtd np. stilo<duzo ladniejsze niz golfy> ze nie wspomne o alfie 156 ktora jest jednym z najladniejszych aut w ogóle jtd w niczym nie ustępują tdi, ale u nas jakas chorobliwa moda na niemieckie auta i ludzie bulą kasę nie wiadomo za co http://allegro.pl/item747521121_alfa_romeo...tronic_alu.html golf IV wyglądałby przy tym mizernie podobnie myślałem przed zakupem Rover`a 620 w dieselku 105konnym, ostatecznie sprzedałem po niecałym roku, wiecznie coś , cięgle coś niedomagało, auto od spodu zakonserwowane wspaniale, szkoda tylko, że olejem z silnikai skrzyni :) sprzedałem ten wynalazek, kupiłem oklepanego golfa III w Variancie, 110TDI , klima , 2xAir Jasiek, i to wszystko, nawet gebels mu ABS`u nie wsadził, golfa tłuczę prawie 2 lata , 290000km nawiniete na szafie , oleju podbiera mało, pali mało, awaryjność praktycznie zerowa, i wiem , że jak będę zmieniał auto to na jakąś Volovinę z 2.5TDI w R5 albo coś z grupy VW ... Co do Golfika to może wiosną lub latem za rok będziemy sie rozstawać ...Pzdr. Cytuj http://www.bikepics.com/members/rudyfws/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bekriss Opublikowano 28 Września 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Września 2009 No i kupiłem. Może niezbyt oszczędny silnik ale w zamyśle mam założyć gaz. Samochód to cordoba vario 1.6 75KM. Technicznie ok - I właściciel, serwisowany w autoryzowanym salonie do końca. Jakaś przygoda w postaci obtarcia lewego boku była ale zrobione jest w stopniu dobrym. Mam nadzieje, że posłuży mi to bez pakowania kasy 2-3lata (poza instalacja gazową). Może ktoś mi jednoznacznie stwierdzi co ile w tym silniku (1.6 8V 75KM wersja ALM) wymienia się pasek rozrządu? Ponoć producent mówi co 90tyś lub 5 lat, ale można znaleźć też wersje, że co 60tyś. U mnie jest 125tyś, a w książce mam wbitą wymianę paska przy 65tyś po 4 latach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szaki Opublikowano 28 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2009 Najważniejsze że tak jak chciałeś jest dezel. :banghead: Gorzej jak z babą. Cytuj Volksdeutsche – określenie stosowane w pierwszej połowie XX wieku wobec osób pochodzenia niemieckiego, niezamieszkujących Niemiec, którzy nie posiadali niemieckiego ani austriackiego obywatelstwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bekriss Opublikowano 28 Września 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Września 2009 (edytowane) Pisałem, że rezygnuje z diesla bo nie dostane po 2000r. zadbanego. Daruj sobie na przyszłość pisanie postów nic nie wnoszących do tematu. Mój organizm wykazuje brak tolerancji na pieprzenie głupot. Edytowane 28 Września 2009 przez bekriss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 28 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2009 Cordobe z tym silnikiem ma Ciotka w Niemczech. Ma 290 tys nabite i auto złopie olej, co widac juz nawet we własnym lusterku....ale dalej jezdzi i jezdzi bez zadnych awarii. Nic tam nie dokłada do niego zeby cos sie psuło. Katalizator tylko wymieniła bo odpadł z wiekiem a u nich trezba go mieć. I co najciekawsze - otrzymał zielona naklejke, pomimo niebieskiej otoczki z rury wydechowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szaki Opublikowano 28 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2009 Mój błąd, nie doczytałem. Zwracam honor, ale nie dlatego żebym przejmował się twoim organizmem. :biggrin: Cytuj Volksdeutsche – określenie stosowane w pierwszej połowie XX wieku wobec osób pochodzenia niemieckiego, niezamieszkujących Niemiec, którzy nie posiadali niemieckiego ani austriackiego obywatelstwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DrPlama Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 Bierz cos z SDI, zawsze odpada regeneracja turbo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kam2136 Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 heh najlepiej napisz do zakupu kontrolowanego :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filipr Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 No i kupiłem. Może niezbyt oszczędny silnik ale w zamyśle mam założyć gaz. Samochód to cordoba vario 1.6 75KM. Technicznie ok - I właściciel, serwisowany w autoryzowanym salonie do końca. Jakaś przygoda w postaci obtarcia lewego boku była ale zrobione jest w stopniu dobrym. Mam nadzieje, że posłuży mi to bez pakowania kasy 2-3lata (poza instalacja gazową). Może ktoś mi jednoznacznie stwierdzi co ile w tym silniku (1.6 8V 75KM wersja ALM) wymienia się pasek rozrządu? Ponoć producent mówi co 90tyś lub 5 lat, ale można znaleźć też wersje, że co 60tyś. U mnie jest 125tyś, a w książce mam wbitą wymianę paska przy 65tyś po 4 latach. Słuszna decyzja z tym zakupem. Kupno używanego klekota obarczone jest dużym ryzykiem drogich napraw. Zwłaszcza, że auta sprowadzane mają niemiłosiernie skręcane liczniki. Nierzadko widzi się jakieś passaty z 2002, 2003 roku, które rzekomo mają przebiegi 150tys km a w rzeczywistości przed kręceniem miały po 400-500 tys. km przejechane.. Co do paska rozrządu, to chyba lepiej wymienić na wszelki wypadek (chociaż wydatek mały to nie jest). Bodajże w Astrach 1.4 16V zalecano wymianę co 60 tys km. a nierzadko paski padały częściej. Nie chcę wspominać jakie były koszty napraw :) Cytuj https://www.facebook.com/EASRacingTeam/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.