Skocz do zawartości

Historia pewnego spawanego seta...


HunterM
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Latałem sobie ostatnio późnym wieczorem stosunkowo dynamicznie po ulicach Poznania. W pewnym momencie podczas przejazdu przez tory tramwajowe poczułem że prawa noga osuwa mi się z podnóżka. Przed wjechaniem na tory podniosłem tyłek z siedzenia i stanąłem na stopkach, ot tak prewencyjnie, w końcu trzeba dbać o interes i nereczki. Nóżka się osunęła, pomyślałem że podnóżek się poluzował, więc grzecznie dojechałem do domu.

 

W garażu zdemontowałem podnóżek wraz z setem i okazało się, że poprzedni właściciel pospawał set i przykręcił taką częśc do motocykla. Mogło się to skończyć bardzo ch...wo, bo co by było gdyby wspomniany set pękł w ostrym winklu lub przy wyprzedzaniu... Fakt ważę 95 kilo, ale to nie powód dla którego wspomniany set pękł, pękł bo zwyczajnie ktoś nieodpowiedzialny i głupi pospawał go i założył taką część do sportowego motocykla...

 

Chciałbym przestrzec wszystkich domowych rzemieślników przed spawaniem jakichkolwiek elementów poza plastikowymi w swoich motocyklach. To co z wierzchu wygląda ładnie i jest z pozoru mocne, no właśnie... To tylko pozory. Takie elementy jak sety, rama w sportowych motocyklach są bardzo, bardzo oszczędnie wyliczane, tak żeby były jak najlżejsze i przy tym jak najmocniejsze i wszelkie ingerencje, poprawki i spawanie nawet przez super spec fachowców kończą się tak jak w moim przypadku.

 

Na szczęście nic mi się nie stało, ale mogło być nieciekawie. Najgorsze jest to, że nie wiedziałem, że ten element był spawany, bo gdybym wiedział z pewnością bym go wymienił.

 

Na podesłanych zdjęciach widać set, spawy, które z wierzchu wyglądały tak jakby ich nie było, a w pęknięciu widać na jak niewielkiej powierzchni pospawany był faktycznie element. Jednym słowem niezły kur...a wrzód! :icon_evil:

 

http://img44.imageshack.us/i/img1042f.jpg/

 

http://img7.imageshack.us/i/img1043k.jpg/

 

http://img32.imageshack.us/i/img1055ea.jpg/

 

http://img123.imageshack.us/i/img1056.jpg/

 

Mam nadzieję, że ten temat komuś przemówi do rozsądku zanim zdecyduje się na jakiekolwiek spawanie czegokolwiek w swoim motocyklu.

 

P.S. Set już zakupiony, oryginalny, nie spawany - koszt 150zł...

 

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w XT jeszcze, urwały się żruby ktore trzymią set . Wygląda to tak, że w ramie jest nakretka wspawana a set przykreca sie srubami przez niego. Własnie zgrzewy tych nakretek pusciły (zapieczone gwinty urwały sie przy odkrecaniu) i nijak tego przyspawać z powrotem od środka. Jedyna opcja to było wsadzenie w otwory po nakrętkach długich śrub i zespawanie ich z dolną częscia ramy w miejscu gdzie z niej wychodziły, i na samym koncu, bo było dojscie od spodu. Pogmatwanie to wyglada, ale tak zrobiony element był trwalszy moim zdaniem niż zgrzane do blachy nakrętki. dodam że nakretki zostały w ramie, nie sposób było ich wyjac bez ingerencji w metal. Sruby kupiłem o zwiększonej wytrzymałości, na nakrętke na klucz 15, wiec średnica słuszna.

 

To był awaryjny sposób bo innej mozliwosci nie było....nakretki były najpierw wsadzane i zgrzewane, nastepnie przykrywał je kolejny element ramy.

Nie jestem za patentami typu spawania, łatanie itd. U mnie to była koniecznosc żeby cos z tym zrobić, u Ciebie mozna było kupić nowy a nie spawać.....ktos poszedł po najmniejszej linii oporu.

Edytowane przez Arni
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam pęknięty set,ale nie będę spawał,kupię nowy. :icon_exclaim:

 

No może nie koniecznie od razu nowy, może być używany, ważne żeby nie był rzeźbiony, bo potem mogą być niezłe jaja tak jak u mnie. :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam sety LSL :biggrin:

 

A ja mam gumowe nakładki marki Stomil. :biggrin:

 

Tak poważnie - często ma shizę że zerwie mi się podnóżek gdy staję na nich podczas jazdy. Tak jakoś w bani mi się uroiło. Nie chciałbym spaść z moto podczas lansu na mieście. :biggrin: Nawet potężne podesty w HD, mocowane na prętach średnicy 15mm jakoś nie dają mi spokoju, czasem stanę na nich podczas jazdy ale shiza i tak jest ze mną. :biggrin:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysl że ludzie na skuterkach jezdza i tam podłoga wytrzymuje cieżar o dziwo....wiec o podesty bym sie nie bał :)

Jakbym chcial zminic swoje seryjne stalowe podnóżki na pokryte guma, to da sie dostać same, czy jakis cały nowy set trzeba by kupic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

qurim dasz się bujnąć kredensem?

 

 

A dasz się depnąć VTR? :biggrin:

 

Z góry ostrzegam, mój HD kręci 0-100km/h w 8 sekund. :eek:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym przestrzec wszystkich domowych rzemieślników przed spawaniem jakichkolwiek elementów poza plastikowymi w swoich motocyklach. To co z wierzchu wygląda ładnie i jest z pozoru mocne, no właśnie... To tylko pozory. Takie elementy jak sety, rama w sportowych motocyklach są bardzo, bardzo oszczędnie wyliczane, tak żeby były jak najlżejsze i przy tym jak najmocniejsze i wszelkie ingerencje, poprawki i spawanie nawet przez super spec fachowców kończą się tak jak w moim przypadku.

Potwerdzam w 200% :lalag:

Nie ma co liczyć na to, że "pewnie wytrzyma". U mnie w KTMie był spawany element zawieszenia, tzw. "kiwaczek". Na nieszczescie, albo i szczeście pękł mi przy przejeżdzaniu przez podkład kolejowy, na dość miękkim gruncie i przy niezbyt dużej prędkości, co zaowocowało kompletnym zarwaniem się tyłu i podejściem koła pod kanapę :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...