Skocz do zawartości

Chorwacka gleba


Ryffka
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie:)

No i stało faktem, że piszę coś od siebie w tym wątku forum :( A miało być tak pięknie... Wykręciłem już swoje kilometry po polskich drogach i przyszedł czas na jakąś dalszą wyprawę. Z okazji, że znajomi puszką wybierali się do Chorwacji postanowiliśmy z moim plecaczkiem się do nich podczepić. Wszystko szło jak trzeba, zakupy, przygotowania - skleciłem nawet własny bagażnik:) - interkom i radiotelefon do kontaktu z puszką. Pogoda w dniu startu była przednia więc jechało się wyśmienicie - ładna droga, ładne widoki - sama przyjemność:), tylko alpy postraszyły małym deszczem, ale to pikuś. W sumie w jedną stronę (osiedliśmy na Istri) zrobiliśmy prawie 1100km - trasa na cały dzionek. Po tygodniu pobytu postanowiliśmy zmienić lokalizację i przerzucić się na drugie wybrzeże półwyspu. No i wtedy się stało... po tylu kilometrach autostrady i krętych, górskich drogach gleba przy wjeżdżaniu na rondo. Do tej pory się zastanawiam jak się to stało... Jechałem za znajomymi więc tu mój pierwszy błąd - osłabienie czujności. Oni wjechali na rodno, a ja za nimi... no ale w rondzie już facet w skodzinie... chwyciłem za klamkę i natychmiast gleba. Opona dostała uślizgu jakbym jechał po lodzie, a prędkość może z 20km. W sumie to nic by się nie stało (nie licząc urwanego lusterka) i pojechali byśmy dalej, ale niestety mój obojczyk nie wytrzymał masy motocykla z bagażami i plecaczkiem:( Dobrze, że przed wyjazdem zaopatrzyłem się w gmol bo pewnie i prawa noga by ucierpiała. Niestety ze złamanym obojczykiem jechać nie ma szans. Bardzo zatem się przydało ubezpieczenie moto-assistance z PZU i moto wróciło do polski na pace busa, a my ze znajomymi puszką. Oczywiście po samym zdarzeniu posiedzieliśmy w Chorwacji jeszcze tydzień korzystając ze słońca i morza:) No z tym morzem to może przesadziłem, bo nie bardzo mogłem pływać ;) Teraz siedzę w domku i przebieram nóżkami kiedy kość się zrośnie, żeby znowu wskoczyć na moto...

Szerokości i uważajcie na siebie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego współczuję Ci.Ale takie rzeczy powinieneś wiedzieć że w Chorwacji i krajach ościennych asfalty są bardzo śliskie.A zwłaszcza na Istrii.W Chorwacji byłem na moto dwa razy,w zeszłym roku na Istrii,a w tym całą w dół od Rijeki przez Bośnię,Czarnogórę do Albanii.Asfalt tam jest zrobiony z całkiem innej mieszanki,dlatego wytrzymuje takie temperatury.Wadą jego niestety jest wielka śliskość zwłaszcza w miastach.Dobrze że nic poważniejszego się nie stało.Życzę powrotu do zdrowia.

2008Chorwacja 4530km 2009Chorwacja Czarnogóra 4480km 2010Czarnogóra Chorwacja 4550km 2010Czarnogóra Grecja 5100km

2012Macedonia Albania 4600km 2013Włochy Sycylia 6000km 2014Czarnogóra Albania 4490km 2015 Rumunia Bułgaria.4750km 2016Serbia Czarnogóra 4550km2017 Dagestan 8500km2018 Toskania 4500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego współczuję Ci.Ale takie rzeczy powinieneś wiedzieć że w Chorwacji i krajach ościennych asfalty są bardzo śliskie.A zwłaszcza na Istrii.W Chorwacji byłem na moto dwa razy,w zeszłym roku na Istrii,a w tym całą w dół od Rijeki przez Bośnię,Czarnogórę do Albanii.Asfalt tam jest zrobiony z całkiem innej mieszanki,dlatego wytrzymuje takie temperatury.Wadą jego niestety jest wielka śliskość zwłaszcza w miastach.Dobrze że nic poważniejszego się nie stało.Życzę powrotu do zdrowia.

 

Dokładnie, w Chorwacji jest bardzo ślisko w miastach ale zauważyłem że na autostradach zupełnie odwrotnie i oponki strasznie szybko się kończyły.

W sumie i tak skończyło się prawie bez strat. Powrotu do zdrowia życzę :crossy:

www.bikepics.com/members/zawisza

 

Simson S51 > MZ ETZ150 > Kawasaki GPZ500s > Honda CBR600 F4 > Yamaha FZS 1000 Fazer

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w miastach i drogach pomiedzy nimi trzeba uwazac, ale sa i dobre asfalty w tamtych rejonach.

Najbardziej podobala mi sie droga przed Dubrownikiem. Asfalt czarny, fajne zakretasy no i upal. Zaladowanym Gs`em przyciaralem butami :wink: , a na dosyc dosyc twardych Metzelerach Tourance rolowala sie guma :crossy:

Jechalismy takze w deszczu przez Bosnie no i nieraz bylo tak :eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powrotu do zdrowia życzę i szczerze podziwiam 1100 km jednym ciągiem na motocyklu :notworthy:. Piszesz, że zdarzenie miało miejsce na rondzie podejrzewam, że mogłeś byc lekko złozony i do tego ten asfalt ze śliskim jak cholera grysikiem zrobił swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za miłe słowa:) Z tą śliską nawierzchnią to chyba różnie bywa, bo generalnie na drogach w górach czy autostradzie nie miałem jakiś niespodzianek. Co się stało to się nie odstanie :) Wnioski i naukę na przyszłość wyciągam, czekam aż się kości pozrastają, naprawiam zwierciadełko i znów wskakuję na moto :) Nawet już bym wskoczył, ale mój plecaczek czuwa nad moim zdrowiem i nie pozwala ;)

A te 1100 km w sumie nie było aż tak strasznie. Zaopatrzyłem się jedynie w poduszeczkę z gryką pod tyłek, co by mi nie odpadł - oryginalne siedzenie w moim VN daje radę do 200km, potem tyłek cierpnie. No i spacerówki na gmole też przydatne żeby nóżki wyprostować od czasu do czasu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh, tyle km sie przejechalo, przezylo wyprzedzanie na trzeciego, dziwne zachowania niektorych uzytkownikow pojazdow w MNE, a tu ostatnio taka niespodzianka mi sie trafila, ze koles wjechal we mnie m72 z wozkiem :banghead:

Motocykl w sumie caly - nawet bez jakichs rys tzn gmole zadzialaly, tylko prawy podnozek pekl :icon_rolleyes:

Poza tym gosc wycedzil przednim kolem w moja lewa noge no i dwa dni musialem chodzic o kulach (nic nie polamane, za to siniaki pokazne).Szczescie w nieszczesciu, ze nie trafil mnie w druga, juz reperowana noge bo wtedy mogloby byc juz nie wesolo. Teraz pozostaje mi tylko 10szt. Fraxiparine i powinno byc chyba OK :wink:

Sorry za off ale u nas w kraju tez sie dzieje ...

Edytowane przez ural_zgora
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...