ZIGGI Opublikowano 4 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2009 Jad sobie dzisiaj puszką, Marymoncką w kierunku centrum: Z tyłu widzę jednoślad, który zbliża się szybko, po czym wrzuca lewy kierunek i zjeżdża na lewy pas. Zbliżamy się do skrzyżowania przy AWF-ie. Byłem bliżej, i zauważyłem typa w kapeluszu, prowadzącego coś w stylu Renault Thalia, który jedzie z naprzeciwka i wykonuje jakieś nieskoordynowane manewry kierujące jego pojazd w lewą stronę. Jakoś nie miałem ochoty zastanawiać się czy on i kierownik motocykla się widzą, tylko wrzuciłem lewy migacz i zamarkowałem delikatnym ruchem kierownicy zmianę pasa na lewy. Kierownik motocykla dał ostro po heblach. Zrównał się ze mną, i dziwnie się na mnie popatrzył. (W końcu żółta forumowa naklejka na klapie do czegoś zobowiązuje...) W tym samym momencie kapelusznik bez żadnych kompleksów zawrócił i wpier........ił się prosto pod moto. Motorniczy wyhamował bez problemów, po czym wykonał w moim kierunku następujące gesty: :clap: a potem taki :lalag: i pomknął dalej. Taki jestem z siebie dumny, że muszę się tym pochwalić. Wszystko wskazuje na to, że gdyby nie mój impuls, to w tej chwili pisałbym w zupełnie innym dziale i innym temacie. No boski jestem normalnie.... :biggrin: Cytuj Destruction of the empty spaces is my one and only crime Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Notturno SV Opublikowano 4 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2009 jesli wiecej osob bedzie tak postepowac to bedzie gites :) tylko gorzej jesli ten gosc w kapeluszu by nic nie zrobil, moglo by sie zrobic nieprzyjemnie :) Cytuj Romet Z 125 ----> Suzuki SV 650 S K1 -----> Honda VTR 1000 F 97 :Dhttps://www.facebook.com/WozniakLukaszFotonotek Fotografia Motoryzacyjna i nie tylko :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZIGGI Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2009 A tam nieprzyjemnie.... wyszedłbym na gamonia w oczach jednego motocyklisty i tyle. Cytuj Destruction of the empty spaces is my one and only crime Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pozytywnie Zakrecony Wariat Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2009 A tam nieprzyjemnie.... wyszedłbym na gamonia w oczach jednego motocyklisty i tyle. .........który później napisał by temat na tym forum(patrz.naklejka)jacy to puszkarze sa zli :biggrin: ZIGGI grunt ze wszystko sie dobrze skonczylo :clap: Cytuj "Pamięć i szacunek dla tych którzy odeszli nagle,pozostawiając nam jedynie wspomnienia.Dla wszystkich tych którzy pomogli mi w życiu a już nigdy im nie podziękuje.Dla tych którzy odeszli tragicznie,mając przed sobą całe życie...na zawsze w pamięci" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZIGGI Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Będę mógł Cię dotknąć :biggrin: Spieprzaj dziadu :icon_razz: Cytuj Destruction of the empty spaces is my one and only crime Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zqubaniec Opublikowano 6 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2009 Brawo. Bardzo pieknie. Ale tak ogólnie zauważyłem,że podejście puszkarzy do moto się poprawia. To tak przy okazji. (Przynajmniej mi się tak zdaje tu na północy) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grebur Opublikowano 8 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2009 Będę mógł Cię dotknąć :biggrin: Zły dotyk boli do końca życia.. ZIGGI Gratulacje trzeźwego umysłu, szybko podjołeś właściwą decyzje ;) Cytuj To tu, gdzie się błękit splata z betonem..http://bikepics.com/members/grebur/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZIGGI Opublikowano 12 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2009 Ale mówisz o decyzji za kółkiem, czy tej dotyczącej Yubyego :icon_mrgreen: Cytuj Destruction of the empty spaces is my one and only crime Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dcz333 Opublikowano 14 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2009 (edytowane) trzeba Ci przyznać jesteś boski !! Wiesz mogłeś stracić lusterko, gdyby dziadziu nie zmienił jednak kierunku jazdy. Nie chciał byś żeby Yuby sprofanował twe ciało swymi zręcznymi paluszkami? Edytowane 14 Sierpnia 2009 przez dcz333 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 14 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2009 Jad sobie dzisiaj puszką, Marymoncką w kierunku centrum: Z tyłu widzę jednoślad, który zbliża się szybko, po czym wrzuca lewy kierunek i zjeżdża na lewy pas. Zbliżamy się do skrzyżowania przy AWF-ie. Byłem bliżej, i zauważyłem typa w kapeluszu, prowadzącego coś w stylu Renault Thalia, który jedzie z naprzeciwka i wykonuje jakieś nieskoordynowane manewry kierujące jego pojazd w lewą stronę. Jakoś nie miałem ochoty zastanawiać się czy on i kierownik motocykla się widzą, tylko wrzuciłem lewy migacz i zamarkowałem delikatnym ruchem kierownicy zmianę pasa na lewy. Kierownik motocykla dał ostro po heblach. Zrównał się ze mną, i dziwnie się na mnie popatrzył. (W końcu żółta forumowa naklejka na klapie do czegoś zobowiązuje...) W tym samym momencie kapelusznik bez żadnych kompleksów zawrócił i wpier........ił się prosto pod moto. Motorniczy wyhamował bez problemów, po czym wykonał w moim kierunku następujące gesty: :clap: a potem taki :lalag: i pomknął dalej. Taki jestem z siebie dumny, że muszę się tym pochwalić. Wszystko wskazuje na to, że gdyby nie mój impuls, to w tej chwili pisałbym w zupełnie innym dziale i innym temacie. No boski jestem normalnie.... :biggrin: Mógłbyś podesłać mi na PW sześć liczb od 1 do 49? :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.