Skocz do zawartości

Odzież na motor


Teliber
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

ale też niemal przy każdej takiej relacji z południa europy mowa jest o tym, że podczas pobytu ów polski turysta nie widział wypadku z udziałem motocykla.

 

Za to widział pewnie jaki odsetek samochodów ma wgniecioną karoserię :bigrazz: W Chorwacji czy Grecji akurat nie, ale w Mediolanie widziałem masę otłuczonych aut, więc niby dlaczego kolizje miałyby tam omijać jednośladowców, zwłaszcza że ich jest aż tylu. Jeden Włoch u mnie w robocie mówił że jest tam dużo wypadków ze skuterami, motocyklami, ale nie wiem na ile to wiarygodna opinia, bo sam nie jeździ, więc może ocenia sytuację jak typowy "tylko-puszkarz".

 

I coś na temat - każdy jeździ jak lubi. Ja mam jeden komplecik na ciepłą pogodę (moto dzinsy, meshowa kurtka, krótkie motocyklowe buty, przewiewne rękawice) i drugi na pogodę nieciepłą. Do tego zawsze termoaktywna koszulka a czasem kalesonki. Jak mi się nie chce w to przebierać i się pocić na światłach to... wsiadam do samochodu, włączam klimę i stoję w korkach.

 

Pierwsze słyszę że ci "ubrani" nie pozdrawiają T-shirtowców. A czy wyraz twarzy jest pogardliwy czy nie to chyba raczej trudno zobaczyć w kasku :cool:

 

nie wiem czemu ale zawsze smiech mnie ogarnia jak widze ten cud techniki :buttrock:

 

A ja wręcz przeciwnie. Jakbym miał kupować skuter i dysponował odpowiednim budżetem to wziąłbym właśnie BMW C1 :lalag: Bo dach, bo bez kasku, bo ABS...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taniej wyszedł plecaczek ;)

Tylko go nie zdejmuj przy zsiadaniu z moto ;)

 

No - chyba, że plecaczek żywy jest i sam wie kiedy się trzymać,

a kiedy puścić (hmmm... chyba nienajlepsze słowo ;) ).

 

Ale w przypadku żywego plecaczka wrażenie zapiętych pasów

pewnie znacznie mniejsze niż w przypadku takiego tekstylnego.

 

 

A wynalazek (skuter) z 'obudowa' i najprawdopodbniej z pasami również (jak w BMW) widziałem też produkcji Renault. Nie przyjrzałem się czy jeźdźcy mają pasy, ale mieli kaski (i dobrze) choć przepisy mówią, że nie trzeba jeśli są pasy. Raz tylko widziałem jeźdźca na w BMW w pasach i bez kasku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A wynalazek (skuter) z 'obudowa' i najprawdopodbniej z pasami również (jak w BMW) widziałem też produkcji Renault.

 

Renault robił model Fulltime kupując od Benelli licencję modelu Adiva. Ale ich dach to tylko dach na deszcz, konstrukcja BMW C1 to też ochrona przeciwuderzeniowa, dlatego ma homologację na jazdę bez kasku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PrzemekB, dokładnie - stawiam piwo :icon_mrgreen:

 

Ogólnie cholernie mnie drażni jak ktoś z piedestału swojej doskonałości motocyklowej patrzy z pogardą na innych motocyklistów, którzy w jego/jej mniemaniu nie są dość "poważni motocyklowo" :P

 

We Włoszech i innych krajach południowych ludzie śmigają na motocyklach, skuterkach itd prawie od urodzenia :) W efekcie taki biker w szortach często objechałby 5 razy Polaka, który jest zakuty w zbroję i myśli, że jest lepszy.

 

Każdy ryzykuje swoją dupą jak jedzie bez ciuchów ;) Ale przypomnę też taki wątek z forum - sprzed paru lat. Gość wyprzedzał ciężarówkę - i obudził się w szpitalu. Było gorąco, on w pełnym rynsztunku, w efekcie dostał udaru cieplnego i zemdlał w trakcie wyprzedzania. To też się może zdarzyć...

 

Zresztą, podobnie mnie wkurza jak ktoś z poczuciem wyższości poucza innych, że motocykl to motocykl a nie motor. A ja mówię, że motor :) Słownik języka polskiego też mówi, że motor to potocznie motocykl. Na Śląsku mówi się motor. I to słowo (słowo!) nie znaczy nic o umiejętnościach, doświadczeniu i pasji człowieka, który go używa :)

 

pozdr

LYsY

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PrzemekB, dokładnie - stawiam piwo :icon_mrgreen:

 

Ogólnie cholernie mnie drażni jak ktoś z piedestału swojej doskonałości motocyklowej patrzy z pogardą na innych motocyklistów, którzy w jego/jej mniemaniu nie są dość "poważni motocyklowo" :P

 

We Włoszech i innych krajach południowych ludzie śmigają na motocyklach, skuterkach itd prawie od urodzenia :) W efekcie taki biker w szortach często objechałby 5 razy Polaka, który jest zakuty w zbroję i myśli, że jest lepszy.

 

 

http://www.tvn24.pl/0,2248705,galeria.html

 

Na szczęście mamy statystyki. :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku dojechałem z pasażerką do Sieny. I pewnie tak jak wy ubrani po zęby, w mieście gdzie temperatura w słońcu 50 albo lepiej, patrzycie się jak na idiotów na tych w klapkach i koszulkach. Tak Włosi patrzyli się na mnie ubranego w co tylko można. Pomyślałem koniec tej Polskiej wiochy i kolejne 2000 km zrobiłem tak jak oni. I wiecie co bez tego wszystkiego wraca rozum i człowiek się nie przewraca nie ryzykuje, jeździ normalnie i było :lalag:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.tvn24.pl/0,2248705,galeria.html

 

Na szczęście mamy statystyki. :icon_razz:

 

A umiemy czytać te statystyki? ;)

 

"liczba zabitych motocyklistów na 1 mln mieszkańców w 2007"

 

...ilu jest motocyklistów we Włoszech, Grecji i Hiszpanii wobec ilości motocyklistów w Polsce? :P

 

Twój argument nie były z dupy gdyby to była np statystyka:

 

"liczba zabitych motocyklistów na 1 tys posiadaczy prawa jazdy na motocykl w 2007"

 

pozdr :D

LYsY

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A umiemy czytać te statystyki? ;)

 

"liczba zabitych motocyklistów na 1 mln mieszkańców w 2007"

 

...ilu jest motocyklistów we Włoszech, Grecji i Hiszpanii wobec ilości motocyklistów w Polsce? :P

 

Twój argument nie były z dupy gdyby to była np statystyka:

 

"liczba zabitych motocyklistów na 1 tys posiadaczy prawa jazdy na motocykl w 2007"

 

pozdr :D

LYsY

 

Już nie wnikajmy w szczegóły...

 

Nie wmówisz mi że jazda w japonkach jest bezpieczniejsza niż w atestowanym kombinezonie z ochraniaczami...

 

A z resztą niech każdy robi co chce. Ja na moto bez kombinezonu nie wsiądę i finał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie wnikajmy w szczegóły...

 

Nie wmówisz mi że jazda w japonkach jest bezpieczniejsza niż w atestowanym kombinezonie z ochraniaczami...

 

A z resztą niech każdy robi co chce. Ja na moto bez kombinezonu nie wsiądę i finał.

 

Oj wnikajmy wnikajmy bo inaczej dojdziemy do błędnych wniosków ;) :P

 

Jeśli w Polsce na 1 mln mieszkańców rocznie ginie 6 motocyklistów, a we Włoszech 20 (3x więcej), przy czym we Włoszech jeździ 3 mln ludzi, a w Polsce 500tys. (6x mniej), to statystycznie mniej ginie jednak we Włoszech :P

 

Co do reszty - też nie do końca się zgadzam. Jazda w trampkach, szortach, koszulce i kasku przy 35 stopniach upału sama w sobie nie jest bardziej niebezpieczna. Obrażenia w razie wypadku są gorsze niż u osoby co ma pełne kombi, ale sama jazda?

 

Natomiast że nie wsiądziesz na moto bez kombi - to bardzo rozsądne podejście i absolutnie nie namawiam do jazdy w koszulce :flesje: Ale Ty z kolei, widząc kogoś bez ubrania jak na tor, nie klasyfikuj od razu człowieka jako wsioka, debila itp :) W ostatnie upały jeździłem sobie np. w golfie, dżinsach z ochraniaczami i lekkich rękawiczkach :) Ryzyko było moje i dobrze zdawałem sobie z tego sprawę ;)

Edytowane przez LYsY
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja refleksja - zawsze mnie bawi: jeździć po mieście w upał zgodnie z przepisami (ograniczenia prędkości) ale najważniejsze wyglądać jak Valentino Rossi na torze. Z własnego doświadczenia powiem tylko że taki strój może być niebezpieczny w pewnych okolicznościach, których miałem okazję doświadczyć - odwodnienie organizmu ale to dla tych co podróżują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem o czym mówisz. Jechałem kiedyś z kimś w temperaturze (jak pokazywał termometr nad autostradą) 42st., przy asfalcie 52st. Miałem na sobie golf, z kurtki zrezygnowałem. Po trasie - mnie tylko "wysuszyło", wypiłem sporo wody, osoba w skórzanym kombi - udar cieplny (majaki, zimne dreszcze, totalne rozbicie, konieczne zimne okłady na głowę przez cały wieczór itd)

 

Dystans - jakieś 350 km.

 

pozdr

LYsY

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek czasem sam się z siebie śmieje. Włochy piękne słońce z 50 stopni. Ja jadę (jeszcze w tedy po Polsku w pełnym rynsztunku a co) od stacji do stacji. Wpadam na stację szukam cienia może gdziś kawałek klimy pracuje. Piję w kącie kolejne 1,5 litra wody i patrzę na tych "idiotów" w klapkach i koszulkach siedzą na słońcu popijają espresso, wsiadają na Ducati i zadowoleni jadą dalej. A ja... zapinam kurtkę .... rękawice.... dopinam buty...i sobie myślę co wy wiecie on naszej Polskiej tradycji motocyklowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W obecnych czasach - dostępność "różnego rodzaju" ubrań na moto - od kevlarowych dżinsów po kombi jest tak duża, że można wybierać a wybierać. Dobry kask, rękawiczki, buty - chyba aż tak w upale nie przeszkadzają. ( ale to moje zdanie ) a reszta... to zależy od kaprysu. Z drugiej strony jak miałbym sobie wypominać po "ew" szlifie" aaa mogłem założyć buty i rękawiczki no i chociaż zbroje .. to wole jednak napić się co chwila wody z plecaka, niż zasuwać w t-shircie... nie wspomnę już o owadach, których uderzenie czasami boli ;P . Ale jak to mawiają polak wie lepiej - i tak jak ze wspomnianym zapinaniem pasów w aucie. Każdy odpowiada za siebie i swoje umiejętności.

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam latem w upały jeżdżę tak:

 

- koszulka

- kask lub okularki przeciwsłonczne (zależy jaki teren, policja itp.)

- rękawiczki (podstawa)

- sztruksy

- adki

 

Prędkość raczej około 70-90 km/h, zakręty brane z umiarem i jest dobrze.

Tak jeździłem na rowerze przez 10 lat, zasuwałem z róznych górek po 60-70/h i ani razu gleby nie zaliczyłem (zresztą kolarze też tak jeżdzą - bez ochraniczy).

Dlatego nie powinienem zaliczyć na motorze. Jesień i wiosna do zasuwania szybszego - lato to na spokojnie.

Czasem ze 120 km/h można pociągnąć jak nikogo nie ma i nie ma żadnyc zagrożeń na prostej.

Skrzyżowania wszystkie oczywicie bardzo ostrożnie aby puszkarz czymś nie zaskoczył.

 

Oczywiście piszę o czystej nawierzchni, w piękny słoneczny dzień.

 

Reasumując - motor latem służy do spokojnego, przyjemnego przemieszczania się.

Widziałem fajny obrazek ostatnio, 2 laski idą, praktycznie całe rozebrane, temperatura 30st a koleś na motorze kurtka czarna, czarne, grube spodnie - normalnie w środku mokry zapewne że szok.

 

PS.

Aha, jakiś ochraniacz od rolek w markecie za 3 dychy też nie zaszkodzi. Zawsze to jakaś ochrona na kolana a dużo to to nie kosztuje

 

Zapomniałem o bardzo ważnej rzeczy - jak się jedzie w trasę dalszą, przy tych upałach zawsze i wszędzie kombinezon przeciwdeszczowy to podstawa - bo burza i deszcze potrafią tak szybko zaskoczyć że bez tego ciężko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...