ghollum Opublikowano 26 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2009 ludzie ludzie :banghead: To jest enduro/cross. Co z tego ze jezdzil do konca na lancuchu? Ma go zmieniac po 3 naciagnieciach? Mistrz co sie przyczepil do tarcz, tak tarcze wygladaja po jezdzie w blocie i nie wazne czy maja 2mth czy 100mth, liczy sie próg na tarczy........... Za bardzo się unosisz kolego :wink: , nie chodzi w tym temacie o to kto postawi na swoim i kto bardziej "dowali" drugiemu tylko o to żeby ocenić (jak kto potrafi) i podpowiedzieć zainteresowanemu ewentualne wady i pułapki w tym konkretnym przypadku. Myślę że opinie w stylu "wszystko jest super, gitara, mucha nie siada, brać nie pytać" niewiele pomogą kupującemu, lepiej szukać dziury w całym i jej nie znaleźć niż po zakupie odkrywać "niespodzianki". W naszym pięknym kraju podstawową zasadą przy kupowaniu moto jest podejrzliwość i dociekliwość, nawet jeśli moto ma tylko 1,5 roku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nissan556 Opublikowano 26 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2009 Ale zaraz zaraz ile ma ten motor przejechane 3700 czy 37000 :icon_question: bo ślady wytarć n silniku nie świadczą o przebiegu 3700 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomski_01 Opublikowano 26 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2009 No nie wiem chopaky, jak tam chcecie. Dla mnie komentarze typu zjechany katowany oceniajac po zdjeciach to bzdura. Moj motocykl tez nie byl najpieknieszy na zdjeciach, napewno wygladal gorzej niz ta WR'ka. Lecz serduszko cyka slicznie, a tego juz nie zobaczysz na zdjeciu. Probuje tylko tych nie świadomych uświadomić ze duzo z tego co pisza to bzdura. Liczenie przebiegu w Hard Enduro w Kilometrach tez jest zgubne, licza sie mth. Spoko spoko zerwanie lancucha slyszalem, oringowego widzialem, ale to wlasnie moze znaczyc ze ten czlowiek nie mial bladego pojecia o tym byl laikiem, lal olej zmienial filtr i jezdzil. A inwestycje przy kupnie uzywanego Cross/enduro sa nieuniknione nawet gdy odbierasz taki motocykl prosto z salonu to musisz wlozyc czas zeby go w pełni przygotować. ghollumie ależ oczywiscie ze lepiej wiercic dziure w calym i teraz szukac uszkodzen niz potem odkrywac niespodzianki. Ale po co straszyc osobe ktora chce kupic ten motocykl rzeczami ktore nie maja znaczenia? Rozumiem wypowiedz informujaca, ale wypowiedz ktora twardo ma cos stanowic a ma nie poprawne informacje to juz pomylka. :lalag: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
akiraone Opublikowano 26 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2009 Ale zaraz zaraz ile ma ten motor przejechane 3700 czy 37000 :icon_question: bo ślady wytarć n silniku nie świadczą o przebiegu 3700 eh ludziska, ja mialem tak dekle wytarte po 2000km i dla tego wymienilem na tuningowe, te ze stopu magnesium sa do bani i tyle.... szkoda ze nie zrobilem Wam zdjecia mojego napedu ktory wlasnie wymienilem w zeszlym tygodniu, mialem nawiniete 3500km dokladnie (lancuch DID X-ringowy VT , zebatka yl Renthal Twinnring + 2x oryginalna yamahy przod) i byl juz mega naciagniety , odstawal grubo ponad polowe "zeba" w zebatce tylniej. A dbam bardzo o tego typu rzeczy, myje, czyszcze, smaruje i naciagam. To wszystko zalezy od stylu jazdy i tyle. A zebatke ten gosc z tylu ma na pewno oryginalna no chyba ze wymienila juz wczesniej tez na oryginal i to jest juz druga. Wazne jest to co ma w ksiazce, serwisowej latwo zobaczysz co bylo robione.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pack84 Opublikowano 27 Lutego 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2009 (edytowane) elo! Pany spokojnie spokojnie, nie pobić mi się tu. Motorek kupiony. faktycznie na zdjęciach wizualnie nie jest za pikny, w realu wygląda nieco lepiej ale żeby nie było: osobiście bym go nie wziął dla siebie dlatego że: Właściciel dla mnie to koleś o minimalnym pojęciu serwisowym i totalnym braku wiedzy oraz kultury technicznej ale to przecież nie skreśla maszyny. lagi ciekły, nie że się pociło po jeździe czy coś w tym stylu. one po prostu były zalane olejem który samoczynnie sobie wyciekał przy każdym lekkim ugięciu (mega miękkiego sflaczałego zawiasu). koleś stwierdził ze jak dlużej postoi to to normalne. ze sie tym nie przejmował tylko przed jazdą wycierał. no comments, a jak stwierdził że czysci lagi kliszą foto lub listwą od żaluzji(wydobywa brud spod uszczelniaczy?wtf?) to juz zupełnie wymiękłem, nogi z waty i chyba spadamy... poza tym mówi że jak ubędzie to można zawsze dolać do lag... ale ile dolać pytam? nie odpowiedział. jedna dzwignia zawieszenia tylnego miała luz większy niż wszystkie moje motocykle razem wzięte - do zrobienia. oczywiście o palcu wchodzącym między tylną zębatkę a kietę nie wspominam bo to normalna sprawa serwisowa - naciągnął się i wiadomo o tym od czasów Jagiełłły. najbardziej mnie rozśmieszył jak opowiadał o przeszłych sprzętach, że piasty spawał u jakiegoś magika, że takie takie czynności wykonywał, a co tam. mój kolega się napalił na sprzęta bo ostatecznie prócz ww niedociągnięć był w miare miare. postanowiliśmy podjechać na Połczyńską do Yamahy w Wawie (co za miasto, jak tam można mieszkać, jeden syf i frustracja, zgnilizna). silnik wg mnie za głośno pracował a nie chciałem go od razu przekreślać bo nie były to stuki jak z cepa mechanicznego. chyba do swojej 15to letniej hondy z przebiegiem (czy oryginalnym?) 26 tyś jestem dość mocno przyzwyczajony bo ona pracuje sporo sporo ciszej. dobra nieważne moje czułości, wrażliwy chłopak jestem. mechaniory w sile 3 (słownie trzech) chłopa obskoczyli motonga, stwierdzili że silnik pracuje "normalnie" i żeby brać. no to w takiej sytuacji brać. zapakowaliśmy i odjechaliśmy w pędzie, jak najszybciej na południe Rzeczypospolitej, bele dalej od centrum Naszego pięknego mlekiem i miodem no wiecie. koniec ps. tarcze były jak nówki więc z foto wróżenie nie wyszło. to czarne to był tylko syf jakiś. ps.2 co będzie się działo z tym sprzętem dalej, napisze. ogólnie gratuluje motocykla nowemu właścicielowi i życzę długich bezawaryjnych kilometrów na tej nowej drodze życia. ps. 2 i 1/2 Sory za ten miejscami mało spójny tekst ale jezdem po 14 h jazdy (walki) w aucie i niewiadomo skąd to zmęczenie. koniec na 100% Edytowane 27 Lutego 2009 przez pack84 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
major000 Opublikowano 27 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2009 hahaha dobre, niestety smutne i prawdziwe że w Polsce są tacy fachowcy co kliszą wycierają lagi i spawają piasty... tak zwany rzeźbiarz hehe życze nowemu właścicielowi aby przy zaglądaniu do środka silnika nie przyklękł i nie powiedział o kur.... a co do tych mechaników to współczuje, bo zdrowa Yamaha chodzi bardzo cichutko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ghollum Opublikowano 28 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2009 Ot i historia jakich wiele, niestety podstawowy błąd popełniany przez większość kupujących to napalnie się, ciekawe czy olej w silniku był kiedyś wymieniany :icon_mrgreen: . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pack84 Opublikowano 28 Lutego 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2009 ja jako że jestem wyczulony na sprzedających i ich podejście oraz wiedzę często robię wywiad środowiskowy co wiele mówi o tym jak był traktowany motocykl. sprzedawca kat i czarodziej=koniec transakcji. motorek pojechał na Połczyńską bo stwierdziłem, że tak jak i sprzedający mi się nie podoba i że osobiście bym go nie kupił. powiedziałem koledze ażeby robił co uważa i zasugerowałem właśnie autoryzowany serwis, który to oceni, liczę na to że fachowo. niech będzie na nich jakby co. na tą chwile po wstępnej wycenie napraw i niezbędnego serwisu już w Krakowie wyszło 1.5kpln. miejmy nadzieję że to koniec wydatków i że ten silniczek będzie jeszcze długo służył. na napalanie się nie ma rady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomek szabla Opublikowano 28 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2009 (edytowane) Ej ludzie... To normalny patent z czyszczeniem uszczelniaczy lag.Co wy macie po 15 lat i pierwszy raz w błoto wjeżdżacie? Normalnym jest to, jak nie masz skarpet na lagach i ostro dajesz po błocie to uszczelniacz zgarniający nie da rady i pod właściwy uszczelniacz (trzymający olej) dostają się troszkę syfu , co powoduje ze amor cieknie.Dzieje się tak często nawet po jednym wyjeździe na nowych uszczelniaczach.I to żadne cuda.A sprzęt jak sprzęt.Sam miesiąc temu sprzedałem swoje WR450 z 2008 roku w podobnym stanie i podobnym przebiegiem za 16800.Miałem ja 5 miesięcy i wyglądało dokładnie tak samo.Kupiłeś ja po prostu od kolesia co nie jeździł maszyna w niedziele po obiedzie przez godzinkę tylko ostro upalał.Co do napędu wszystko się zgadza bo mój też teraz jest do wymiany(łańcuch, bo zębatki zjadłem dwa kpl.)Kontroluj naciąg szprych w tylnym kole bo mi się popuszczały co doprowadziło do dużego luzu na nyplach i konieczności regeneracji felgi.Zawory z tym przebiegiem na pewno do regulacji bo moja Jadzia już ciężko paliła.Upewnij sie czy moto całkowicie rozblokowane, bo widzę ze to europejczyk. PS Zdrowa Yamaha wcale nie chodzi cichutko...Taki urok tych sprzętów, że rzężą-nawet nowe. Edytowane 28 Lutego 2009 przez tomek szabla Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ghollum Opublikowano 28 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2009 Oj ludzie i Wy się dziwicie że szukam dziury w pozornie całym, jeśli czytam że czyszczenie uszczelniaczy kliszą to normalka (człowieka stać na moto za 16800PLN a na skarpety nie :banghead: ), że stosuje się stary łańcuch na nowe zębatki i cholera wie jakie inne jeszcze patenty (do których pewnie wstydzą się przyznać), to ręce opadają i odechciewa się pisać. Ciekawe jakie "mądre pomysły" stosujecie w silnikach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomek szabla Opublikowano 28 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2009 Nie mam zamiaru się z Tobą sprzeczać, napisz mi może ile już jeździsz, i ile w sezonie robisz km.A co do napędu; kpl. zębatek to koszt ok. 100 zł, więc czemu mam nie dołożyć do napędu 100 zł i polatać jeszcze z 1000km? a teraz co do lag - http://www.sokol.poznan.pl/jp2/infopage.php?id=241 i nie Oni to pierwsi odkryli, ale jeśli myślisz że tylko Ty masz racje, może Cie oświeci.Nie chodzi mi o KASĘ! Ba jak mam na moto i stać mnie żeby zrobić nim w sezonie 8 tys km, to wydatek 200 zł na wymianę uszczelnień i oleju to "pikuś". AHA. jeśli chodzi o skarpety to też są dwie szkoły czy stosować czy nie...ale to nie temat o skarpetach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ghollum Opublikowano 28 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2009 Ma 35lat i jeżdżę ma różnych maszynach od jakiś 25lat, miałem w tym czasie sporo różnych dwukółek a w sezonie robię średnio 4-5tyś. km, patenty które dla Ciebie są normą dal mnie są herezja i jeśli wiem że będę często jeździł po błocie to zwyczajnie zakładam skarpety, dla mnie zabawy z klisza to podcieranie dupy szkłem. Napęd powinno się wymieniać w całości, obie zębatki razem z łańcuchem, dlaczego? bo wyciągnięty łańcuch grozi zerwaniem i narobieniem sobie niepotrzebnych wydatków, poza tym założenie wyciągniętego łańcuch na nowe zębatki powoduje przyspieszone zużycie się zębatek. Nie obchodzi mnie ile tyś.km robisz i czy stać cię na częste wymiany uszczelniaczy, to twoja prywatna sprawa, wiem jedno ja od ciebie sprzętu bym nie kupił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomek szabla Opublikowano 28 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2009 (edytowane) Zgodzę się z Tobą co do napędu, że naciągnięty łańcuch szybciej wpływa na zużycie zębatek.Ale słabo to argumentujesz, bo nie wiem czy ja nie potrafię jeździć czy zakładam słabe zębatki, ale zakładamy że nowy napęd (zębatki Sunstar i DiD X-ring 520- kpl ok 500 zł).Co poleci pierwsze? ano zębatka na walku zdawczym.I co teraz po ok 1000 km? Kupować cały napęd pomimo że tył jest OK i łańcuch też? czy dołożyć nową zębatkę za 50-60 zł i jeździć.I nie przesadzaj z tym urywaniem łańcucha bo żeby go urwać naprawdę trzeba go mocno zapuścić albo mieć strasznego pecha żeby nie wytrzymał montowany w YAHASZCE "ochraniacz" karterów. Teraz uszczelniacze. Czemu jesteś przeciwny ich czyszczeniu i co ma do tego szkło i dupa? Ja nie pisze że uszczelniaczy wymieniać nie trzeba, ja nie pisze też że nie trzeba wymieniać oleju w lagach.Ale po co to robić co dwa - trzy tygodnie? Ja nie planuje tydzień wcześniej czy w weekend będę jeździł po błocie czy po suchym terenie.Musisz mieć kupę czasu jak co weekend rozkręcasz moto, ściągasz lagi,zakładasz skarpety, bądź je ściągasz. Nie ma to wszystko na celo się z Tobą wykłócać, bo jak Ty masz "taki" sposób na życie, to Twoja sprawa, ale nie neguj mojego zdania, skoro swojego nie popierasz rzeczowymi przykładami. Edytowane 28 Lutego 2009 przez tomek szabla Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ghollum Opublikowano 28 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2009 Czyszczenie uszczelniaczy w ten sposób powoduje jeszcze szybsze ich zużycie się, co do skarpet to nigdzie nie napisałem że je ściągam, po prostu wiem że latam po błocie i zakładam neopreny i tyle, dzięki czemu nie muszę bawić się kliszą. Co ma szkło i dupa?, pozornie nic ale po wytarciu dupy szkłem i tak trzeba ją znowu wycierać, tak samo po czyszczeniu uszczelniaczy klisza i tak trzeba je wymienić, a im częściej je w ten sposób czyścisz tym szybciej ten smutny moment nadejdzie. Chyba nigdy nie widziałeś co potrafi zrobić zrywający się łańcuch bo nie pisał byś takich bzdur. Jeśli to nie są życiowe argumenty to sory ale "głupi jezdem" i więcej nie będę się w tym temacie wypowiadał żeby twoje "jedynie słuszne" i jakże typowe dla miejscowych "użytkowników" argumenty pozostały w świadomości mas. Właśnie dlatego wolę kupić 5 letnią maszynę z wysp albo niemiec niż 1,5 rocznią w polsce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nissan556 Opublikowano 1 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 Dokładnie bo w Polsce są używane AMATORSKO A w Niemczech za taki opis w ogłoszeniu zamkaja na 10lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.