R1 2004

[Adam M.]

Serwisowka podaje zeby uruchomic na chwile silnik, zeby olej dostal sie do wszystkich punktow smarowanych pod cisnieniem i dopiero badac poziom, dokladnie tak jak w samochodzie, tyle ze jednoczesnie olej zostanie rozchlapany po calym silniku i w efekcie wlewasz wiecej niz potrzeba.

Sytuacji idealnej i tak sie nie osiagnie, jak by nie mierzyc.

Poza tym to nie jest mierzenie na goracym silniku, jako ze po kilku minutach pracy sie on nie zdola rozgrzac - to dalej mierzenie na zimnym silniku.

Mierzenie poziomu na goracym silniku dotyczy ukladow z sucha miska, gdzie pompa oleju musi przeciagnac olej z karterow walu do zbiornika, co wymaga dluzszej pracy silnika i przy okazji ma on sie szanse nagrzac.

[bart_b]

hm, to jak to jest ze w momencie pomiaru tak jak mowi serwisówka czyli jakies 5min po zgaszeniu silnika mam wiecej oleju niz przy pomiarze na zimnym silniku. mowa o motocyklu z mokra miska olejowa. roznica jest dosyc znaczna bo przy pomiarze na ciepłym jest prawie max a na zimnym jest w okolicy minimum.

[Adam M.]

Nie wiem dlaczego, ale jedyne co mi przychodzi do glowy ze sekcja odsysajaca pompy jest o tyle silniejsza od sekcji podajacej olej na panewki. ze podnosi poziom w skrzyni korbowej.

U mnie jest dokladnie odwrotnie - na zimnym silniku poziom oleju jest najwyzszy.