Skocz do zawartości

Dziwna oferta - motki bez papierów, b. tanie


mario33
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jedna uwaga - mając na myśli 'papiery' nie mówiłem wyłącznie o dowodzie rejestracyjnym, a raczej o wszelkiego typu dokumentach stwierdzajacych stan/własność pojazdu. Faktura z ubezpieczalni na wrak jest jednym z nich. Zaświadczenie z policji o odnalezionym skradzionym pojeździe także.

 

Istota tego posta (i cąłego działu) jest informowac o możliwych problemach w przyszłej eksploatacji 'okazji'. Podsumowując dyskusję w tym poście możliwości są tylko dwie sytuacji gdy moto nie można zarejestrować:

 

1. nie ma jakichkolwiek papierów i wtedy jest kradzione;

2. ma papiery ale nie może być zerejstrowane z jakiegoś powodu (nie spełnia warunków etc)

 

W obu przypadkach trzeba zachować najwyższą ostrożność - bo nie wiadomo czy moto nada się choćby na części (szczególnie w przypadku powyżej określonym jako nr 2), a najlepiej trzymać się z daleka (nr. 1.).

 

I tylko o tym, lub aż o tym, jest ten post, żeby ktoś nie wtopił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu to samo... ten sam numer telefonu...

 

http://gielda.scigacz.pl/Yamaha,Bulldog,11...T,M1161676.html

 

Tu jest wyraznie napisane ze na czesci bez prawa rejestracji czyli .... musial byc mocno walony ze dostal kategorie tylko na czesci :crossy:

Prowdopodobnie Anglik z ubezpieczalni lub od prywatnego uzytkownika ktory taki motocykl moze sobie wziac.

Nie widze to zadnej miny, moze ktos potrzebuje wlasnie od tego modelu czesci ?? :eek:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz...

 

Po pierwsze sprawdzamy pochodzenie - jak są papiery jakiekolwiek to jest ok. Jak nie - odpuszczamy.

 

Jak są papiery i chcemy na części to jest loteria. Chciałbyś majkel ramę, lagi, koła, silnik z moto które było mocno stuknięte ? Bo ja nie... A jak nie to co sobie użyjesz z tego moto ? Siedzenie ? ;) Tu już oczywiście dywaguję.

Edytowane przez mario33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu już oczywiście dywaguję.

 

Masz racje, ale nie wiesz jak klasyfikuja sprzety jako niedopuszczalne do rejestracji w UK :icon_mrgreen:

Moze byc uderzony z przodu, krzywe lagi i kolo i juz jest zlom a cala reszta sprawna, prawda ?

Fakt ze jak nie ma papierow to ABSOLUTNIE nie kupujemy :clap: :buttrock: :notworthy:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Sprawa doczekała się niespodziewanego dalszego ciągu, niestety z gatunku tych mniej legalnych...

 

cytuję z http://www.advrider.pl/viewtopic.php?t=2302&start=14

 

Zastanowiła mnie ta cena i zadzwoniłem do kolesia - miałem teorię, że kupione za granicą bez prawa rejestracji - tylko na części - np w USA po wypadku lub kradzieży czasami jest wystawiany dokument SALVAGE CERTIFICATE - możesz kupić legalnie, ale nie zarejestrujesz takiego motocykla - można kupić nieraz bardzo tanio motocykle czy samochody, ale bez możliwości rejestracji . Mam znajomych, którzy nie wiedzieli wiele o kupowaniu na aukcjach i kupili motory, na których nie można legalnie jeździć.

 

Otóż na moje pytanie skąd ta cena za motory, które nie wyglądały na powypadkowe pan wszystko dokładnie wyjaśnił.

 

Powiedział, że motory z Hiszpanii, ma oryginalne dokumenty i kluczyki, ale sprzeda motory tylko z kserokopiami papierów - wystarczą na czas transportu.

 

Za ok 2 tygodnie właściciel w Hiszpanii zgłosi kradzież - będzie miał dokumenty, kluczyki i dostanie pieniądze z ubezpieczenia, plus pieniądze od miłego Pana sprzedającego GSy w Polsce. Ot i cały przekręt.

 

Jedyna rzecz, która mnie zatanawia - to po co komuś motor, który za 2 tygodnie będzie poszukiwany jako skradziony - czyli nie do jazdy.

O ile w Afganistanie (no powiedzmy na Ukrainie lub w Rosji) nie byłoby to problemem, to w Polsce chyba chętnego na taki interes nie znajdzie.

 

A jeszcze jedno - gość jest dość bezczelny - ogłasza się na allegro, opowiada bezstresowo całą historię z przekrętem pierwszemu obcemu klientowi, który do niego zadzwonił.

 

Trzeba uważać na takich dziwnych ludzi i ''wyjątkowe okazje'', żeby nie wpakować się w jakieś problemy.

Edytowane przez mario33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz. Mnie takie cos smierdzi na kilometr, ale zobacz ile osob probowalo wmowic sobie i innym, ze moze jednak wszystko jest OK. Przypomina mi to temat mate' z czekiem na 5000 GBP... Polacy to bardzo ciekawy narod... :)

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i tak sprzedane na pniu.Dzwoniłem i rozmawiałem z gostkiem w dniu pojawienia się topika.Do Pisza mam 60 kilo..Faktycznie też mi powiedział, że sprzeda tylko z ksero oryginałów.

A jednak ktoś się cieszy.

http://www.allegro.pl/search.php?sg=0&string=rama+bmw+gs

Po zakupie przez kogos tych BMW obserwowałem te ramy i jednak nikt ich nie kupił, co nie znaczy, że już nie miał jakiś ram.

Przekręt pierwsza klasa.Kto z hiszpani będzie szukał moto w polsce.

Patrząc na wykrywalność przekrętów motocyklowych oraz znajomość policji na temat motocykli, roczników, modeli to szczepiąć mojego GPZ 86 rok na np. Z 750 mogliby sie nie kapnąć.

Tjuning jest tjuning.

Także włosów nie ma co sobie rwać a jedynie bacznie sprawdzać co się kupuje.

 

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No zgadz sie. Kupujesz sobie te zarejestrowana ramę z OC przekręcasz to kradzionego hiszpana i masz legalne moto... : :banghead:

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No zgadz sie. Kupujesz sobie te zarejestrowana ramę z OC przekręcasz to kradzionego hiszpana i masz legalne moto... : :banghead:

 

pozdr

 

Ta historia pośrednio dotyczy nas wszystkich. Kumacie o co biega? Po kolei...-koleś (np. ten wyjątkowy artysta-spowiednik od BMW...) przywozi "jumy" i rozdaje za parę centów magikom... Magicy nie śpią po nocach i szczepią jumy... Takimi "szczepanami" zasilają rynek używanych motorków... Wiadomo że cena takiego "szczepana" będzie raczej okazyjna, bo na "wstępie do tanga" juma nic nie kosztowała ew. koleś ten wyjątkowy artysta-spowiednik od BMW... :eek: wypił z Hiszpanem butelkę wina...i pewnie Hiszpan zapłacił za ucztę... Dalej to już tylko frajda...dla sprzedającego-zysk i dreszczyk emocji (bezcenne...po trafieniu jelenia...), a dla jelenia (kupującego)...również frajda i emocje (tu ma raczej emocje gwarantowane...UE może się upomnieć o swoje) bo przecież inni chcieli go (jelenia) ograbić i było mu za drogo u innych... Zauważcie że bardzo wielu kupujących widziało "gdzieś tam" tanie sprzęty, kolega kupił okazyjnie, a to na necie było coś fajnego...prawie nówka i za "darmoche"... Uderza to w rynek, mało tego-ludziskom w głowach się póżniej przewraca!!! (tak też dzieje się z autami) Bo jak wytłumaczyć fakt że "coś" powinno kosztować od np:"5000e-7000e", a u nas w PL ktoś sprzedaje to samo zarejestrowane lub nie ...za np:"4000e"...z dopiskiem "igła"!!!

 

Cóż...Polak potrafi... Możecie ten tekst traktować tendencyjnie...OK...nie wszystko co jest tanie to juma, nie wszystko co drogie to super pewne i cudowne... Coś jednak jest na rzeczy i trzeba się pilnować!!! Powyższa historyjka z tematu BMW to jest HIT...nieeee...to... jest ZAJE-HICIOR!!!

Pozdrówka! :crossy:

 

ADAM - BMW 1300 GT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

I jeszcze raz okazało się że trzeba miec się wielokrotnie na baczności.

 

Jeszcze jedna opowieść 'ku przestrodze' z gatunku 'hiszpańskich moto', szkoda że dotyczy kolegi z zaprzyjaźnionego advrider... :icon_rolleyes:

 

http://bmwklub.triger.com.pl/forum/viewtopic.php?t=4363

Edytowane przez mario33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkałem się z sytuacją motocykla, którego rok produkcji wg książki serwisowej to 2006, ale właściciel twierdzi, że motocykl został sprowadzony z USA bez dokumentów i wyrobiono inne papiery, ale teraz rok produkcji w dowodzie rej to 1999. Co o tym sądzicie??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...