Pringles Opublikowano 12 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2009 (edytowane) Witam. Mam pare pytań odnośnie tego motocykla, ponieważ robie w nim remont... 1.W serwisówce do kx250 z roku 2003 jest napisane że na lage wchodzi 640ml oleju 15w, więc kupiłem olej 15w 2 litry, wlałem na lage około 640ml, ale nie jestem pewien czy na 97 rocznik będzie tyle samo oliwyjak w 2003, więc pytam, może ktoś z was wie ile żłopie jeden amorek z 97? Amortyzator chodzi płynnie, dość twardy, i nie odbija bardzo szybko, jak sprężyna, lecz z małym opóźnieniem, że zdąże szybciej zabrać ręke niż on odbije... czy tak ma być, przeciez jest przystosowany do długich lotów, więc powinien dobrze tłumić lądowania, więc chyba jest git... 2. Rozpołowiłem silnik, przemyłem wszystko bęzyną ekstrakcyjną, powymieniałem łożyska na wale... i teraz pytanie, jak spowrotem sklepać te kartery, aby nic nie zepsuć, np. nie pokrzywić wału, czy gniazd łożyskowych... Może poprostu skręcać powoli kartery śrubkami ? Oglądałem kiedyś film, mechanicy składali silnik od exc 525, i kartery zlazły się bez njmniejszych oporów :eek: ... 3.Ile oleju wlewa się do tylnego amortyzatora? I jakie ciśnienie powietrza mam tam mieć, bo amorek ma wentyl, wiadomo w pojemniku na gaz... 4. Przeczyściłem także wszystkie elementy zaworu wydechowego, i teraz pytanie, czy przy zakłądaniu tych elementów nasmarować je motulem 800? czyli tym do mieszanki... 5. Mam także plan pomalowania ramy. Kupiłem preparat do zmazywania lakieru Boll, ale i tak ciężko schodzi, bo jest orginalna warstwa podkładu, następnie orginalny lakier, znowu warstwa podkładu i lakier ... Słyszałem o technice podgrzewania farby opalarką... To coś da? Nie zepsuje ramy? Nie zmieni się struktura stali czy coś? 6. Właśnie przyszedł do mnie cylinder po tulejowaniu, wszystko by było fajnie gdyby nie to że każdy kanał ssący (wlotowy) ma przynajmniej o 1/4 mniejsze pole otworu niz orginalnie, poprostu tuleja została źle wyszlifowana, i wszędzie sa ogromne ranty, boję się że motocykl przez to może mieć ograniczoną dawkę paliwa... Czy moge sam to próbować wyszlifować dremelem? I czy po ewentualnym szlifowaniu nie zostana zadziory w wewnętrznej części tuleii, które mogą porysować tłok Później dodam fotki tego partactwa :evil: Czekam na odpowiedzi, i proszę bez farmazonów typu"no co ty chyba oszalałeś że sie struktura stali zmieni" poprostu nie i już :bigrazz: Pozdrawiam!! Edytowane 13 Lutego 2009 przez Pringles Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamsel Opublikowano 13 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2009 (edytowane) Odpowiem Ci na jedno co z tego wszystkeigo wiem :D kartery możesz delikatnie popukać młotkiem gumowym ale tak aby nie uszkodzić. Muszą sie one zejść i dopiero dokręcać bo inaczej mogą pęknąć co nie będzie ciekawe. Jeszcze zobacz czy łożyska mają odpowiednią średnice do gniazd bo różnie to bywa ale myśle że to sprawdziłeś. Ps. Gdzie robiłeś tuleje? Polecam Motor-tech. Bo taka maniana to nic tylko powiesić za tyle pieniędzy jeszcze. Pozdro. Edytowane 13 Lutego 2009 przez Kamsel Cytuj motorynka -> aprilia pegaso 125 '98 -> kawasaki klx 250 '94 -> ktm exc 300 '01 -> sx 125 '06 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pringles Opublikowano 13 Lutego 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2009 Robiłem u typka który ogłasza sie na allegro za 300 zł, bodajże z Kalisza. Ale wysyłam do Motor-techa w Katowicach, i Pan Woryna poprawi błędy innych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
88kamyczek Opublikowano 13 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2009 (edytowane) 1. Z pewnością nie idzie tyle samo oleju... Co roku wchodzą nowe rozwiązania konstrukcji przednich lag...inne tłoczyska nowi dostawcy. Chybaaa że Kawasaki od 6lat robi te same zawiechy do kxa... Ściągnij sobie od chłopaków dane: tam znajdziesz swoją maszynę i będziesz wiedział. http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...113&hl=kawasaki 2.Największy opór przy składaniu to wciskanie wału w łożyska. Ja robię to gumowym młotkiem, bardzo powoli i ostrożnie zwracając uwagę na wałki skrzyni czy wszystko ładnie wchodzi... Możesz przy składaniu powkręcać śruby i nimi delikatnie pomagać, abyś nie zwichrował karterów! 3.Tylny amorek proponowałbym oddać komuś do regeneracji: http://moto.allegro.pl/item550259452_napra..._wr_yamaha.html Oleju wchodzi tam niewiele, ciśnienie w nim nie jest duże. Jak sobie chcesz o regeneracji tylnych to sobie poszukasz na forach. 4. Oczywiście dobrze nasmaruj. Ja robię też to olejem od mieszanki i pędzlem 5.Malowanie ramy.... Do usuwania proponuje REMLACK albo SCANSOL. Usuń farbę ale podkład zostaw. Jeżeli już dokopałeś się do żywej blachy to trudno nie tragedia. Dobrze zmatuj na sucho, połóż podkład kilka dobrych warstw, zmatuj na mokro i pomaluj. Jak się do tego zabierzesz to wal do mnie jestem lakierkiem to Ci wszystko podpowiem żeby to miało ręce i nogi. Opalarką usuwają lakier ze starych futryn :D Opalarką to nie robota, musiałbyś grzać ramę do czerwoności a to dużo czasu żeby zmienić jej strukturę. Jeżeli rama ma mikropęknięcia to opalarka nie poprawi jej wytrzymałości :] 6. Jaka firma taka tuleja. Nie wiem czy Ci się uda powiększyć kanały :] Jeżeli już byś się za to zabrał to wszystkie kanały musisz wygładzić, oszlifować, nie chodzi o to czy tłok będzie się rysował czy nie, on i tak się rysuje to 2T :] chodzi o to aby się nie podwinął o coś pierścionek... Edytowane 13 Lutego 2009 przez 88kamyczek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andymotors Opublikowano 13 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2009 (edytowane) Ja mogę odpowiedzieć na 3 pytania. 2. Kartery zawsze zbijam gumowym młotkiem. Dookoła równomiernie lekko uderzając, ważne żeby nie zaczęły się klinować gdy z jednej strony zejdą się za bardzo... 4. Zawór wydechowy smaruję zawsze olejem do mieszanki i jak do tej pory chodzi bardzo dobrze. 5. W tą zimę też robiłem gruntowny remont i również zdzierałem farbę z ramy. Posłużyłem się opalarką i tymi drucianymi szczotkami do wiertarki. Zbyt łatwo to nie szło ale w 4 dni dałem radę oskubać ją do gołego metalu. Edytowane 13 Lutego 2009 przez andymotors Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fxrider Opublikowano 14 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2009 kartery proponowałbym składać na ciepło (tzn. podgrzać gniazda łożysk) - z tego co sam przetestowałem to zupełnie inna bajka jest . pozdrawiam, Adam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
88kamyczek Opublikowano 14 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2009 Ja nie namawiam do czyszczenia do surowej blachy...dlaczego? A dlatego iż później trzeba nałożyć więcej warstw podkładu do zalania głębokich rys, a druga sprawa to taka surowa blacha prowadzi do szybszej korozji wewnętrznej, niektóre gorsze podkłady nie nadają się pod surową blachę bo nie mają dodatków antykorozyjnych. Z drugiej strony te ramy są ze cro-mo, robią się tylko rdzawe naloty.. To nie pokaz motocyklowy to ma jeździć a nie super wyglądać :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BANANvanDYK Opublikowano 14 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2009 (edytowane) Silnik w warunkach domowych najlepiej składać na ciepło, żadnego walenia młotem. Łożyska podgrzewasz do 100°C (zalecane jest grzanie w oleju, można w piekarniku), wał można zamrozić w zamrażarce. Jeśli się uda - łożyska wejdą bez użycia młotka, jeśli nie - dobić jak najszybciej. Kartery podgrzewasz do 100°C, wał z łożyskami najlepiej do zamrażarki, potem szybko wbijasz ręką wał do jednej połówki kartera, w przypadku drugiego kartera delikatnie można dobić gumowym młotkiem - choć prawidłowo powinno się użyć specjalnego "wciągacza" wału korbowego. Widziałem film na youtube w którym w YZ250 włożono łożyska do karterów, potem wał (na zimno) się wciągało do karterów specjalnym narzędziem - jak dla mnie to trochę dziwne... A co do cylindra - trzeba było zrobić odbicie tuleji, dokładne zdjęcia każdych elementów. Widziałem cylinder po tulejowaniu u "szlifierza" - masakra. Okna przelotowe i wydechowy dużo mniejsze i przede wszystkim niżej! Boost port pod kątem 90°... Brak przetoczenia pod oring, faz pod montaż pierścieni, zawór wydechowy wcale nie działa (ściśnięty przez niedorobioną tuleję)... Trzeba było dołożyć do interesu dodatkowe 100 zł i mieć porządnie zrobione w Motor-techu. Moto jeździ, ale już nie tak samo jak kiedyś, "przynajmniej chłopak się nie zabije"... Edytowane 14 Lutego 2009 przez BANANvanDYK Cytuj 7,352 osób lubi to. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pringles Opublikowano 14 Lutego 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2009 (edytowane) Ramę obdzieram do gołej blachy iż maluje ją metodą proszkową, ponieważ jest ona bardziej odporna na zdzieranie, ale i tak w miejscach najbardziej narażonych na rysy nakleje przeźroczysta folie. Banan, dokładnie tak jak opisałeś ten cylinder który widziałeś u szlifierza, tak samo wygląda mój, ale do czasu właśnie pojechał do Motor-tech'a więc sądzę że tam fuszerki mi nie zrobią, i moto będzie latać jak nowe :D Jeszcze małe pytanko, czy pomiędzy kartery dać jakąś podkładke, czy sam silikon? Bo jak rozpoławiałem silnik to uszczelki żadnej nie było... I dodam jeszcze że człowiek z Kalisza, zrobił mi gratisowo kolejny problem, otóż maszynką do szlifowania kanałów przerysował gładź pod uszczelke dolnej części cylindra. Wżery są 2 na głębokość około 0.5mm, boję sie że może tamtędy uciekać kompresja, i bedą przedmuchy... Myśle co teraz z tym zrobić, co sądzicie o napawaniu w to miejsce aluminium, i wygładzenie do reszty gładzi? Bo raczej jakiś podwójnych podkładek nie zamierzam używać, nie mówiąc już o wylewającym sie tuningowym, czerwonym silikoniku :] (który mi zaproponował Pan z Kalisza ;/) Edytowane 14 Lutego 2009 przez Pringles Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pringles Opublikowano 3 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Witajcie ponownie! Mam problem ze złożeniem silnika, otóż raz już go skręciłem lecz po tej czynności okazało się że skrzynia biegów nie chce się kręcić. Silnik złożyłem tylko na silikonie bez podkładki, czy to może być winna blokowania skrzyni? Po skręceniu kartery zczepiły się idealnie... Założyłem juz inny temat w tej sprawie ale jeszcze tu zapytam, ma ktoś może serwisówke do kx 250 z 97r? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
88kamyczek Opublikowano 4 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2009 Jeżeli wcześniej było na sylikon to i teraz złóż na sylikon. Coś źle Ci się złożyło, ale to nie przez brak podkładki między karterami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pringles Opublikowano 4 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2009 Problem rozwiązany, okazało się że blokował malutki oring :D PS Czym grozi mały stożek w cylindrze zmniejszający się ku górze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.