Skocz do zawartości

Suzuki SV 650 K6 - wymiana napędu


jun_dymek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ale z drugiej strony jak uczciwie napiszesz co i jak, albo wpiszesz tak jak w moim wypadku prawdziwy przebieg (84 tyśkm) to prędzej grenlandia stopnieje, niż sprzedaż moto.

 

Inna sprawa, że ludzie mając kasę np na rocznik 2004 szukają modelu z 2006.

Więc co tu się dziwić, że jadą oglądać złom?

To nie zmienia faktu, że po każdej wycieczce do kanciarza powinno mu się spuszczać ostre wpier@#$ol, po trzecim na pewno napisałby prawdę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 12tys zł to nie spodziewaj się kupić idealnego SV z 2006, nie ma takich głupich żeby za tyle sprzedać.

 

Idealne motocykle to są w salonie. To tak jakbyś chciał znaleźć 30letnią dziewicę - nie ma takich! Nie wymagajmy od używanych motocykli aby były jak nowe (nieśmigane)!

 

Za 12 tys zł to myślę ze warto ten motocykl nabyć. Jeśli jest prosty to łańcuch, zębatki i opony można wymienić po kupnie. 1500zł i będziesz miał pełnowartościowy sprzęt.

 

Co do potencjalnych min postępuje tak jak Paweł. Umawiam się zaznaczając, że jak znajdę coś o czym nie powiedział a wyraźnie to widać to zwraca koszty przejazdu. W odpowiedzi właściciel grzecznie informuje mnie o mankamentach maszyny...

 

Komar 2320 > WSK 125 > CBR 600F2 > CBR F4I SPORT > Kymco Active > YBR 125 > CBR 600RR PC 40

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 12tys zł to nie spodziewaj się kupić idealnego SV z 2006, nie ma takich głupich żeby za tyle sprzedać.

 

Nie spodziewałem się idealnego Sv z 2006 roku. Wiedziałem, że opony będą do wymiany i nawet napęd bym przebolał. Już nawet nie chodziło mi o "perfekcyjny stan" bo takie to faktycznie są w salonie. Ale rozdarte siedzenie, zdarty lakier, ułamany ciężarek przy kierownicy, otarcia w różnych miejscach... Żeby ten motocykl wyglądał jak dla mnie perfekcyjnie (no dobra - prawie perfekcyjnie) przynajmniej wizualnie to trzeba by w niego włożyć sporo więcej niż te 1,5 tys. A czy jeździ prosto to już mi się nawet nie chce sprawdzać po tym co zobaczyłem... Szukam motocykla zadbanego. Nie musi być to 2006 rok... Co do ogłoszeń z allegro to wiem już, że nie warto jechać na drugi koniec Polski w ciemno. Małe są szanse, że ogłoszenie pokryje się z rzeczywistością. Tutaj miałem naprawdę chyba ze 2 kilometry do tego moto, także nie miałem nic do stracenia. Szukam dalej, mam nadzieję, że przed wiosną coś znajdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...