Batman Opublikowano 11 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2009 Ktoś uszkodził mój cudowny czterokołowiec... Zawsze powtarzałem, że kocham motocykle a samochody mają wozić ale dziś gdy zobaczyłem co się stało z moją Viki to starałem się ją pocieszyć dobrym słowem i nawet ją przytuliłem :cool: :buttrock: Jednak nie tylko motocykl można kochać... A stało się to wszystko tak... Wczoraj koło godziny 17 wsadziłem mój do resztek wykończony akumulator do samochodu w celu przekonania się czy odpali (bo mam tak kiepski akumulator, że nigdy tego nie wiem z góry :icon_razz: ). No i jak odpalił to postanowiłem go trochę rozgrzać i zrobiłem rundkę wokół osiedla. Na końcu zaparkowałem od domem za srebrnym Renaultem. Przed 19 wsiadłem w machinę i pojechałem do pracy. Rano oskrobałem szyby i pojechałem wlać trochę zupki. Zapłaciłem, wychodzę i nagle zatrzymałem się w pół drogi... Osz ku*wa - powiedziałem na głos mając gdzieś czy mnie ktoś słyszy czy nie. Od razu cofnąłem się i zapytałem czy mają monitoring. Jak się okazało nie mają (Orlen). Wróciłem i zapytałem się kobiety, która tankowała czy coś widziała ale nie. Patrze - przy samochodzie też brak śladów. Dzwonie do domu i pytam się czy kawałki samochodu leżą pod domem. Wraca, już z daleka widziałem szkło kierunkowskazu i ślady wycofywania... Zadzwoniłem na Policję - zgłosiłem stłuczkę i ucieczkę z miejsca zdarzenia - przyjechali po pół godzinie. Jeden poszedł do sąsiada, drugi sprawdził czy mam legalne papiery (policjant - to pan zgłaszał zdarzenie, ja - tak, policjant - a prawo jazdy pan ma?, ja - mam, policjant - a czy samochód ma OC?, ja - jakby było coś nie tak to chyba bym was nie wzywał, policjant - rozumiem, pan pokaże dokumenty). Popytali się, popatrzyli i zapytali się czy mają sprawie nadawać służbowy bieg. Zapytałem się czy ma jakieś wątpliwości, powiedział, że nie i kazał przyjechać w celu złożenia zeznań. Na miejscu standardowo - ok 30min oczekiwanie i protokolik. Pan się pyta czy wiem kto to, ja mówię, że nie, że parkowałem za srebrnym Renaultem. Odpowiada - czyli Pan nie wie, kto to był? Ja mówię, że nie ale go znajdę... Nawet nie wiecie w jakim byłem szoku jak na benzyniarni zobaczyłem mój samochód. Tzn może bardziej zszokowało mnie to, że wcześniej tego nie zauważyłem - szczególnie przy skrobaniu szyb po pracy... A to dowody zbrodni... http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0109/samo...002male48c2.jpg http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0109/samo...005male8e94.jpg http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0109/dsc00007malebd57.jpg http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0109/dsc00006male25d1.jpg Ta... I muszę zrezygnować z zakupu kasku bo trza samochód zrobić :( Cytuj http://www.moto-batman.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 11 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2009 Nie przesadzaj-za 20 zlotych kupisz kierunek, klepniesz dwa razy mlotkiem i bedzie jak nowy. W koncu to tylko samochod ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Batman Opublikowano 11 Stycznia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2009 Zderzak złamany w dwóch miejscach - prawdopodobnie musi być nowy, kierunkowskaz jak widać też :icon_razz: , lampa jest urwana (jeśli klejenie uchwytów nic nie da to nowa), błotnik pokiereszowany w dwóch miejscach więc taniej wychodzi kupić inny niż ten reanimować. Koszt wszystkiego ok 300pln przy dobrych wiatrach a przy pierdach to 500... Cytuj http://www.moto-batman.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 11 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2009 Zderzak złamany w dwóch miejscach - prawdopodobnie musi być nowy, kierunkowskaz jak widać też :icon_razz: , lampa jest urwana (jeśli klejenie uchwytów nic nie da to nowa), błotnik pokiereszowany w dwóch miejscach więc taniej wychodzi kupić inny niż ten reanimować. Koszt wszystkiego ok 300pln przy dobrych wiatrach a przy pierdach to 500... Ale po co to robic? Zeby koszt naprawy wyniosl 1/3 wartosci auta?? Bez sensu, jezdzic az go rdza nie zezre a nie pakowac bez sensu kase w zloma :) Ja w swoim prawie pietnastoletnim aucie nie robie nic poza absolutnym minimum(olej, filtry, wycieraczki). A ze jest w trzech kolorach, caly porysowany i zawse brudny to mam to w pompce. Ma jezdzic i nic wiecej :D Co do Twojej sytuacji to nie chce oceniac-ale pare razy zostalem zastawiony przez jakiegos chu*a i wyjechac nie moglem. Wiec sprawdzona procedura:wsteczny i wypycham dziada na srodek drogi-jakies tam straty po stronie przeciwnika sie zawsze zdarzaja :D A ze swoje auto traktuje uzytkowo to kolejne rysy na zderzaku mam w dupce :icon_twisted: Aha-zeby nie bylo niedomowien. Ostatnimi czasy nie odwiedzalem Trzcianki :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vector Opublikowano 11 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2009 Troszkę przysadził, ale tragedii nie ma :wink: Uchywty da się pewnie pospawac, kierunek to pikuś a zderzak na pewno też da się poskładać spawaniem :wink: Myślę, że ze 100 zł wystarczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuba1100 Opublikowano 11 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2009 Strasznie mnie wkurza przyj****ie komuś i ucieczka. Zrobili kiedyś tak mojej Żonce w 2miesięcznej Toyotce. Ryczeć się chce :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.