Skocz do zawartości

CBF 1000 ABS


Rekomendowane odpowiedzi

witam

chciałem podzielić się z Wami doświadczeniami z moim nowym gażetem - kupiłem tempomat . To się tak szumnie nazywa , w rzeczywistości jest to kawałek plastiku - przecięty pierścień z odprostowanym jednym końcem - coś podobnego do litery "b" .Pierścień ścisło wchodzi na manetkę gazu i mamy taką niewielką dźwignię na której opieramy dłoń i nie musimy ściskać manetki .

W sumie fajny patent na dłuższe trasy . W mieście chyba zupełnie nieprzydatny . Z początku mi trochę przeszkadzał , zwłaszcza przy skręcie w prawo . Śmigając tak ze 170 na którymś szybkim łuku w prawo , pcham kierę mocniej by zacieśnić zakręt - i mimo woli docisnąłem to ustrojstwo - dodaję raptownie gazu - co w tym momencie nie jest najlepszym pomysłem , aż spociłem się z wrażenia. Ale jakoś udało się opanować moto . Trzeba pamiętać o tym ! , precyzyjnie ustawić dźwignię "tempomatu" i przyzwyczaić się do tego patentu . Po kilkudziesięciu kilometrach opanowałem technikę i polecam na trasę - dłoń się nie męczy i później możemy w pełni sił popracować kufelkiem . :lalag:

pozdr

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Yo!

 

W kwestii jeszcze crashpadow w CBF.

Juz widzialem na allegro i na zywo pare sprzetow po glebach z crashpadami. Wszystkie mialy urwane mocowania silnika przy ramie i to tak brzydko, ze bloki cylindrow mialy dziury az do kanalow olejowych.

Wyglada to tak jak tu (pierwsze zdjecie):

http://www.allegro.pl/item678806415_silnik..._2006_2008.html

 

Ostatnio widzialem cos takiego na zywo. Niby sliczna CBF, 4kkm na liczniku, sciagnieta z Niemiec. I co?

Blok spawany - rzyga olejem z miejsca mocowania do ramy. Pewnie sprzet zostal sciagniety za grosze jako nie nadajacy sie do jazdy, a u nas juz kowal pospawal, siknal sprayem i - noweczka jezdzona przez kobiete :].

 

Przy ogledzinach przed zakupem - warto na to zwrocic uwage. No i zastanowic sie, czy gmole nie beda lepszym rozwiazaniem lub brak zabezpieczen :]. Chyba latwiej wymienic owiewke i czache niz blok silnika...

 

Pzdr

Edytowane przez zbyhu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek

Jak Ci się jeździ z szybą MRA ? dużo lepiej od fabrycznej ? Ja mam givi d303st i cały czas mam wątpliwości czy wszystko jest Ok, Jak jadę powyżej 100 to troszkę mi zaczyna latać głowa - delikatne turbulencje. Super jest jak się pochylę ale tak można jechać przez chwilę. W jednych testach twoja jest na pierwszym miejscu a w innych moja.

 

 

"szyba MRA nr.10007288 - 119,95EU (były jakieś testy szyb w MOTORRAD 6/2004 - tą ocenili ją jako najlepszą)"

 

pozdro

Marek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Marek

Jak Ci się jeździ z szybą MRA ? dużo lepiej od fabrycznej ? Ja mam givi d303st i cały czas mam wątpliwości czy wszystko jest Ok, Jak jadę powyżej 100 to troszkę mi zaczyna latać głowa - delikatne turbulencje. Super jest jak się pochylę ale tak można jechać przez chwilę. W jednych testach twoja jest na pierwszym miejscu a w innych moja.

"szyba MRA nr.10007288 - 119,95EU (były jakieś testy szyb w MOTORRAD 6/2004 - tą ocenili ją jako najlepszą)"

 

pozdro

Marek

 

Witam.

Dołączam się do tematu. Czy jest sens kupowania wyższej szyby, czy jednak oryginalna nie jest taka zła i różnice podczas jazdy nie są duże.

Pzd

Robert

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Aktualnie posiadam yamaszkę fzs600. Motorek spoko, lekki, zwinny, po mieście wystarczający, lecz na wycieczki już mi brakuje komfortu i mocy.

Zamierzłem przesiąść się na nowego litrowego fazera, ale Yamaha powaliła cały świat ceną z kosmosu. Fakt, litrowy fazer ma kapitalne zawieszenie i 150 kucy. Mnie jednak te 150 kucy nie podnieca. Jak już to podoba mi się przednie zawieszenie.

Jednakże z uwagi na cenę, fazer odpada (no chyba, że w styczniu spadnie do poziomu hondy :).

Porównałem też 3 punkty: kierownica-siedzenie-podnóżek. Mam 190cm więc po porównaniu tych punktów wyszło, że na hondzie mam najbardziej wyprostowane nogi i chronioną głowę przez owiewkę.

Czytając wasze posty mam dylemat czy brać z absem czy bez.

Znajomy radzi mi, że bez, że abs w motocyklu to pomyłka.

Jak sądzę zaletą absu jest raczej brak uślizgu w złożeniu. czy ktoś z Was hamował w ten sposób?

I jeszcze jedno, czy ktoś z Was miał okazje pojeździć lub zna Yamahę fz1?

Chodzi mi o przednie zawieszenie, czy różnica przy normalnej jeździe jest powalająca? Chodzi o sztywność, nurkowanie, drgania przy hamowaniu na "tarce" przed światłami.

 

Czy może koledzy mieliby chwilę na spotkanie się np. w piątek po południu o 18:00 przy pn. kolumnie Zygmunta, w celu wymiany doświadczeń? Nie ukrywam, że jestem zainteresowany najbardziej organoleptycznym zbadaniu sprzętów i osprzętów na Waszych cbefkach.

Edytowane przez daszek

zdroofko

Daszek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Dopiero dzisiaj zauważyłem ten temat.

Mam CBF od półtora roku i nakręciłem nią ponad 20 tys km.

Moje wrażenia są takie:

Co do akcesoryjnej szyby: dałem sie podpuścić i kupiłem, po tygodniu sprzedałem z duzą stratą i wróciłem od orginału. Przy akcesoryjnej powyżej 120km/h łeb mi tak latał, że nie widziałem zegarów bo mi się widok rozmywał od wibracji. Próbowałem innego kasaku i było podobnie. Nie polecam.

Gmole to dla mnie podstawowe wyposażenie. Z zasady nie wsiadam na żadne moto zanim nie zamontuję gmoli. Givi są bardzo porządne i niedrogie bo niecałe 3 stówy.

Opony: wszystkim serdecznie polecam Pirelli Diablo Strada. Super na mokrym i kilometraż mają podobno najlepszy na rynku. Po fabrycznych Battlaxach to bajka chociaż trzeba przyznać, że fabryczne wymieniłem po 22 tys km. Wszyscy byli w szoku, że tyle dały radę.

Kufrów oryginalnych nie polecam bo drogie i badziewne. Miałem orygianał i zmieniłem na GIVI. Trochę musiałem pokombinować z hondowskim stelażem, żeby go przystosować do płyty Givi ale warto, bo stelaż jest bardzo solidny. Jeżeli chodzi kufry boczne to polecam te mocowane na stelażu PLX bo nie wyją tak na boki jak zwykłe walizy tylko są profilowne i leżą bardzo ładnie nie będąc za bardzo szeroko rozstawione.

Moje opinie o tym motocyklu są w zasadzie w 100% pozytywne.

Sprzet jest okrótnie mocny a odczucie dużego momentu obrotowego przy małych obrotach potęguje jeszcze pionowa pozycja kierowcy przez to nawet przy małym dodaniu gazu przeciążenia sparwiają wrażenie, że ciąg jest potworny. Bardzo lubię to uczucie.

Spalanie mam niskie ale też nie jestem żadnym ścigantem. Średnio poniżej 5,5litra. Poboru oleju nie zaobserwowałem, ale zmieniam częściej nież fabryka przewiduje. Najdłuższy interwał miałem 10 tys ale staram się zmieniać co 6. Miłym zaskoczeniem jest filtr powietrza. Obecnie mam 25 tys i w sewisie powiedzieli, że nie ma sensu jeszcze go wymieniać. Po 24 tys świece wymieniłem na platynowe, ale nie zaobserwowałem żadnych zmian w porównaniu z fabrycznymi. Napęd fabryczny jeszcze z 10 tys pociągnie czyli po tym sezonie do wymiany.

Sam motocykl jest generalnie raczej surowy i prosty, ale taka jego uroda.

Przebiegi rzędu 800 - 1000km dzienie nie powodują tego, że na drugi dzień rano nie mozna się ruszać. W górach na zjazdach po serpentynach nadgarstki w ogóle nie cierpią.

ABS dla mnie jest ok, być może dlatego, że przy moim stylu jazdy nigdy się jeszcze nie włączył. To na moim sprzęcie Zbyhu testował jego działanie.

Jeżeli chodzi o jazdę po mieście, to w aglomeracji śląskiej trudno o czymś takim mówić w porównaniu z Warszawą. Generalnie i tak po mieście nie jeżdżę, bo czuję się jakby wszyscy kierowacy puszek chcieli mnie koniecznie zabić. Uważam, że na miasto takim motocykl jest za mocny. w ogóle generalnie jest dla mnie za mocny. Nie wykorzystuję jego potenjału nawet w połowie i do tej pory nawet nie wiem ile wyciągnie. Jedyne kiedy korzystam z potęgi tego silnika to przy wyprzedzaniu. Załadowany z posażerką przy łykaniu Tira pod górkę mogę się czuć bezpiecznie. Mimo wszytsko samo uczucie posiadania zapasu mocy jest fajne.

Podsumowując ten nudny wywód, to w moich oczach CBF 1000 jest IDEALNYM motocylem drogowym. W mieście daje radę, przeloty autstradowe nie powodują wiru w baku, pozycja wygodna, na serpentynach górskich wspaniale). Zła jakośc dróg nie jest wielkim problemem, kolein w ogóle nie czuć dzięki dużej masie sprzęta.

Generalnie jestem z niego bardzo zadowolony.

Podejżewam, że mimo swojej pozornej nijakości CBF ma szansę stać się motocyklem legendą podobnie jaj jej pozornie bezpłciowa poprzeniczka CB Seven Fifty (którą zresztą też miałem)

 

Co do dostepności dobrych egzemplazy na rynku wtórnym to przewiduję, że po wakacjach pojawi się na rynku ładna sztuka jeszcze na gwarancji albo zaraz po...

 

Po prostu czuję juz znudzenie jazdą wyłącznie po asfalcie i wycelowałem w nową Yamachę TENERE bo chciałbym poczuć trochę wolności na lesnych traktach.

 

Pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yo!

 

Witam, witam!

Jeszcze raz dzieki za mozliwosc przetestowania ABSu na Twoim sprzecie :].

Mnie do pracy hamulcow doszedl jeszcze jeden mankament :P. Chyba udalo mi sie je w tych upalach przegrzac ;). Ale moze to tylko wina klockow...

 

Jaka szybe miales? Bo ja myslalem nad zalozeniem szyby z Varadero - jest 10cm wyzsza...

 

Pzdr

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...