Skocz do zawartości

Rejestracja motocykla sprowadzonego z Wielkiej Brytanii


Rekomendowane odpowiedzi

Mniej więcej jak któryś z urzędasów raczy ruszyć doope i zrobi to co do nich należy więc raczej nikłe szanse.

 

Jak w piosence "One in a million". :biggrin: :buttrock:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mniej więcej jak któryś z urzędasów raczy ruszyć doope i zrobi to co do nich należy więc raczej nikłe szanse.

 

Jak w piosence "One in a million". :biggrin: :buttrock:

 

 

więc podaj chociaz jeden przyklad (ale nie tak jak zwykles pisac - ze slyszales... albo kolega slyszal.. albo kolega kolegi...) konkret poprosze z adresem urzedu i nr rej moto to sobie sprawdze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej marciow przeciez teraz jest tak, ze nie mozesz kupić sprzęta z zagranicy przywieść go do polski - NIE zarejestrowac i sprzedać nie płaca zadnych podatków. Ja tego nie jestem pewnien, ale ktoś mi to kiedyś tłumaczył, no chyba ze cos zle zapamiętałem. Jesli posiadasz wiedzę w tym kierunku to podpowiedz jak to teraz jest.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej marciow przeciez teraz jest tak, ze nie mozesz kupić sprzęta z zagranicy przywieść go do polski - NIE zarejestrowac i sprzedać nie płaca zadnych podatków. Ja tego nie jestem pewnien, ale ktoś mi to kiedyś tłumaczył, no chyba ze cos zle zapamiętałem. Jesli posiadasz wiedzę w tym kierunku to podpowiedz jak to teraz jest.

 

pzdr

 

mozesz, ale tylko "po cichu" czyli przywozisz i sprzedajesz tylko z papierami z innego kraju (czyli tak jakby "ktos tam" sam sobie sprowadzil...) umowa bedzie wtedy spisana pomiedzy "kims tam" z Uni a kupującym z Polski (jako sprzedawca nie widniejesz nigdzie - i tak sprzedaje sie 95 % sprowadzanych do polski pojazdow.... coz zycie...)

 

jezeli chcesz robic to legalnie - najlepiej otworz dzialalnosc gospodarcza w postaci autokomisu i wtedy wszystko pooplacasz w miare rozsadnie,

 

bo handlujac jako osoba prywatna - jak sprowadzisz pojazd na siebie, to po odsprzedazy go komus niezarejestrowanego, musisz odprowadzac podatek dochodowy (19 % lub 30% jak przekraczasz 2 prog) co przy zanizonych umowach czasami jest zabojcze... poza tym jezeli odsprzedasz auto "z oplatami" to i tak podlega ono jeszcze raz np. akcyzie (bo przed pierwsza rejestracja w PL kazda zmiana wlasciciela = od nowa placenie akcyzy...)

 

wiec pozostaje albo "nie do konca legal" , albo legal komis

 

:wink:

Edytowane przez marciow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mozesz, ale tylko "po cichu" czyli przywozisz i sprzedajesz tylko z papierami z innego kraju (czyli tak jakby "ktos tam" sam sobie sprowadzil...) umowa bedzie wtedy spisana pomiedzy "kims tam" z Uni a kupującym z Polski (jako sprzedawca nie widniejesz nigdzie - i tak sprzedaje sie 95 % sprowadzanych do polski pojazdow.... coz zycie...)

 

jezeli chcesz robic to legalnie - najlepiej otworz dzialalnosc gospodarcza w postaci autokomisu i wtedy wszystko pooplacasz w miare rozsadnie,

 

bo handlujac jako osoba prywatna - jak sprowadzisz pojazd na siebie, to po odsprzedazy go komus niezarejestrowanego, musisz odprowadzac podatek dochodowy (19 % lub 30% jak przekraczasz 2 prog) co przy zanizonych umowach czasami jest zabojcze... poza tym jezeli odsprzedasz auto "z oplatami" to i tak podlega ono jeszcze raz np. akcyzie (bo przed pierwsza rejestracja w PL kazda zmiana wlasciciela = od nowa placenie akcyzy...)

 

wiec pozostaje albo "nie do konca legal" , albo legal komis

 

:wink:

No to napisałem na początku, ze to ma znaczenie, a Ty sie upierałeś ze nie. Teraz piszesz o tym o czym mowiłem od początku. Trzeba tak robic, zeby papiery mieć wporządku, czyli to gdzie podpiszesz umowe i z kim TO MA ZNACZENIE! Ale namieszałeś kolego - wg twoich postów to nie ma znaczenia ,ale ma znaczenie. :lapad:

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

No to napisałem na początku, ze to ma znaczenie, a Ty sie upierałeś ze nie. Teraz piszesz o tym o czym mowiłem od początku. Trzeba tak robic, zeby papiery mieć wporządku, czyli to gdzie podpiszesz umowe i z kim TO MA ZNACZENIE! Ale namieszałeś kolego - wg twoich postów to nie ma znaczenia ,ale ma znaczenie. :lapad:

 

pzdr

 

 

:eek:

a tak konkretniej ?

bo z tego co czytam - Twoje posty to zadawanie pytan... ja na nie odpowiadalem,

jak nie rozumiesz odpowiedzi - przykro mi - prosciej juz sie nie da...

poza tym moj ostatni post to odp na twoj ostatni, moj przedostatni - na twoj przedostatni...

nadazasz?

no to teraz dopasuj i na kazde zadane przez ciebie pytanie sa analogiczne odpowiedzi...

(pomijam to, ze kazde twoje pytanie dotyczylo innej kwestii - ale to juz powinienes wiedziec najlepiej....)

 

:rolleyes:

 

pozdro

Edytowane przez marciow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mozesz, ale tylko "po cichu" czyli przywozisz i sprzedajesz tylko z papierami z innego kraju (czyli tak jakby "ktos tam" sam sobie sprowadzil...) umowa bedzie wtedy spisana pomiedzy "kims tam" z Uni a kupującym z Polski (jako sprzedawca nie widniejesz nigdzie - i tak sprzedaje sie 95 % sprowadzanych do polski pojazdow.... coz zycie...)

 

jezeli chcesz robic to legalnie - najlepiej otworz dzialalnosc gospodarcza w postaci autokomisu i wtedy wszystko pooplacasz w miare rozsadnie,

 

bo handlujac jako osoba prywatna - jak sprowadzisz pojazd na siebie, to po odsprzedazy go komus niezarejestrowanego, musisz odprowadzac podatek dochodowy (19 % lub 30% jak przekraczasz 2 prog) co przy zanizonych umowach czasami jest zabojcze... poza tym jezeli odsprzedasz auto "z oplatami" to i tak podlega ono jeszcze raz np. akcyzie (bo przed pierwsza rejestracja w PL kazda zmiana wlasciciela = od nowa placenie akcyzy...)

 

wiec pozostaje albo "nie do konca legal" , albo legal komis

 

:wink:

 

I wcale nie dziwota, że wszystkie sprzęty są tak sprowadzane bo sku*wesyńskie prawo zabiera tyle podatków, że samo się prosi o je*anie w du*ę :icon_exclaim:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

No to napisałem na początku, ze to ma znaczenie, a Ty sie upierałeś ze nie. Teraz piszesz o tym o czym mowiłem od początku. Trzeba tak robic, zeby papiery mieć wporządku, czyli to gdzie podpiszesz umowe i z kim TO MA ZNACZENIE! Ale namieszałeś kolego - wg twoich postów to nie ma znaczenia ,ale ma znaczenie. :lapad:

 

pzdr

 

Wg mnie (tzn przećwiczone przeze mnie we wrześniu ub roku) nie ma znaczenia gdzie spisujesz umowę k-s (byle to było na terenie UE bo tu mamy do czynienia z bezcłowym obrotem pojazdami) i w jakim języku byle to było zrozumiałe dla pani w WK (lub na taki przetłumaczone). Kupiłem motocykl od polaka (właściciela) przebywającego czasowo w UK, umowę spisaliśmy w Polsce i w języku polskim, podając jego angielski adres i nie miałem żadnych problemów z rejestracją motocykla. Jeżeli masz na ten temat inne zdanie to chętnie posłucham.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz na ten temat inne zdanie to chętnie posłucham.

 

Na umowie k-s sprzedazy musi byc ta sama osoba na ktora jest wydany angielski V5C, czyli ten Polak juz musial byc wlascicielem motocykla.

A ze spisaliscie umowe w Polsce, po polsku czy w jakimkolwiek innym jezyku, to nie wazne.

Te same dane na umowie i w V5C to podstawa :clap: :buttrock:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie (tzn przećwiczone przeze mnie we wrześniu ub roku) nie ma znaczenia gdzie spisujesz umowę k-s (byle to było na terenie UE bo tu mamy do czynienia z bezcłowym obrotem pojazdami) i w jakim języku byle to było zrozumiałe dla pani w WK (lub na taki przetłumaczone). Kupiłem motocykl od polaka (właściciela) przebywającego czasowo w UK, umowę spisaliśmy w Polsce i w języku polskim, podając jego angielski adres i nie miałem żadnych problemów z rejestracją motocykla. Jeżeli masz na ten temat inne zdanie to chętnie posłucham.

Chodzi o to aby na umowie nie był adres Polski - bo wtedy ten ktoś jest sprowadzającym, a nie Ty. To gdzie podpisujesz umowe ma zaczenie - chodzi nie o fizyczne miejsce ( PL czy UK ) tylko o dane na umowie!!!!!! Chodzi tu o miejsce z kórego Ty odbierasz pojazd. Dlaczego ten sprzedający nie wpisał swojego polskiego adresu BO TO MA ZNACZNIE! Nie pisze bajek wyssanych z palca bo moto z UK juz przerabialem kilka razy i ten przypadek o którym mowie sprawdziłem na własnej skórze. No chbya ze to tylko i wyłacznie wymysł mojego WK. Dla Ciebie jako kupującego to żadne znacznie , ale dla sprzedającego duże - bo albo wisi na nim pojazd jako sprwadzony przez niego , albo nie wisi.

mam nadzieje ze juz teraz paniali.

 

pzdr

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Naturalnie że nie może być polski adres, to chyba oczywiste że spisujemy dane sprzedającego z dowodu rejestracyjnego (albo jego zagranicznego odpowiednika) i skoro motocykl jest zarejestrowany (jak w moim przypadku) w UK to będzie tam adres angielski. To gdzie spisano umowę nie ma znaczenia, jak twierdzisz inaczej to podaj mi podstawę prawną która zabraniała by np przyjechać anglikowi do polski sprzedać moto i spisać na miejscu umowę K-S. Co do ewentualnych kłopotów sprzedającego to miejsce spisania umowy też nie ma znaczenia bo w przypadku UK wpisuje on tylko w 2giej części V5C dane nowego właściciela i datę sprzedaży i to odsyła do swojego "wydziału komunikacji". Kolego nie opowiadam bajek tylko opisuje jak było. Moto kupiłem w Polsce i tu ( miejsce spisania umowy Wałcz - Polska) spisałem umowę po polsku a w danych sprzedającego został wpisany jego angielski adres ( ten sam który widnieje w V5C), zresztą jak bardzo chcesz to mogę Ci podesłać na PW skan umowy K-S opieczętowanej przez wydział komunikacji.

PS

Oczywiście opisuje tu przypadek zakupu motocykla od właściciela a nie od jakiegoś pośrednika, handlarza etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Moto kupiłem w Polsce i tu ( miejsce spisania umowy Wałcz - Polska) spisałem umowę po polsku a w danych sprzedającego został wpisany jego angielski adres ( ten sam który widnieje w V5C), zresztą jak bardzo chcesz to mogę Ci podesłać na PW skan umowy K-S opieczętowanej przez wydział komunikacji.

PS

Heh... A miałem tak, że moto kupiłem w PL, w dowodzie rej. był adres angielski a na umowie KS był adres polski z dowodu osobistego laski, która to moto sprzedawała. Jedyny problem był taki, że US wahał się czy to ma być VAT czy PCC :icon_mrgreen: Ostateczne stanęło na VAT.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...