Skocz do zawartości

Jak sie jeździ za granicą


kristekk
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie bede komentowal, uwielbiam bowiem osoby ktore przezylu tu krotki okres czasu a maja sie za expertow kwesti czy mentalnosci czy obyczajow :icon_mrgreen:

 

Pisząc to zdanie zrobiłeś dokładnie to, o czym napisałeś że robić nie będziesz - skomentowałeś.

Osobiście nie uważam się za doświadczonego motocyklistę, bo najzwyczajniej nie mam prawa. To jednak nie przeszkadza mi stwierdzić, że ktoś robi coś niezgodnie ze sztuką. A poza tym skoro obchodzi Cię bardziej stan techniczny pojazdów, to nienajlepsze traktowanie skrzyni biegów też Cię powinno obchodzić.

 

pozdrawiam :-)

 

P.S.

Stwierdzenie "okres czasu" jest niepoprawne. Samo słowo "okres" definiuje pewien przedział czasowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w UK też niektórzy ciągną nogi za sobą. Przeważnie kurierzy, ale to jest już ze zmęczenia. Wiem bo tez smigałem kilka lat jako kurier i celowo ciągnąłem nogi po ziemi żeby rozprostować, 13h jazdy po mieście nie jest super-relaxem. A ubiór to większość ma poprawny, a conajmniej połowa. Oczywiście jeżdzą też młode dziewczyny na skuterkach w spódniczkach mini, jeżdżą frtykojady w garniturach, zależy co kto lubi. Ja osobiście nie lubię motocyklowych szmat więc nie mam ubioru na moto, poza butami. A sposób jady jest taki jakiego w PL nigdy w życiu nie widziałem - poprostu widać że tu ludzie potrafią jeździć (nie dotyczy czarnuchów na kradzionych skuterach). To pewnie zasługa nowego systemu egzaminów gdzie trzeba umieć uprawiać akrobatykę i jednocześnie jazdę figurową na motocyklu żeby zdać. :icon_mrgreen: Gdyby w PL były takie wymagania umiejętności (gdyby w ogóle jakieś wymagania były) to zdawalność by spadła do 5%. :icon_razz:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda jeżdzą spokojnie, ale chyba do przesady bo jedną z głównych zalet motocykla jest to, że można w korku jechać trochę szybiej. Mało kto z tego tu korzysta.

 

...i dlatego w Niemczech nie ma tyle wypadkow z jednosladami w terenie zabudowanym co w Polsce.

Przeciez z tego co czytam tutaj w dziale "wypadki" to chyba 70-80% wypadkow jest w terenie zabudowanym.

To powinno dawac do myslenia.....

 

 

 

 

Adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...i dlatego w Niemczech nie ma tyle wypadkow z jednosladami w terenie zabudowanym co w Polsce.

Przeciez z tego co czytam tutaj w dziale "wypadki" to chyba 70-80% wypadkow jest w terenie zabudowanym.

To powinno dawac do myslenia.....

Adam

 

Kurde, mówisz jak ktoś na komentarzu z oneta. Samochód wyjeżdża z podporządkowanej, wykonuje lewoskręt czy zawraca tam gdzie nie powinien i trafia w motocykl, a ktoś komentuję, że to wszystko wina motocyklistów dlatego że nie stoją w korkach :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dfq

 

to chyba oczywiste ze nie mialem na mysli przypadkow np. wymuszenia pierwszenstwa, bo to juz inna para butow (dlatego o tym nie wspominalem)

Mialem na mysli przypadki gdzie......ach co sie bede rozpisywal.

Sam wiesz jak wiekszosc jezdzi - "ciagna za kabel" ze tylko kurz po nich widac, az do momentu gdzie szczescie ich opuszcza.

Lepiej jechac powolej ale dojechac.

Gdzies kiedys ktos napisal tuataj na forum, ze rozsadek przychodzi z wiekiem, pod warunkiem ze sie tak dlugo pozyje - mial racje.

Smutne jest tylko to ze wielu nie dozywa tego.

Ja mam rodzine, mam syna, i wiem ze warto wrocic do domu caly i zdrowy, co nie znaczy ze jezdze powolutku, ale staram sie "nie wywolywac wilka z lasu"

Wiem ze niktorzy popatrza na moj wiek i powidza ze stary pryk jestem i nie mam pojecia, jest mi to obojetne, ja swoje wiem i najwazniejsze jest ze tego wieku dozylem, a to umacnia mnie w moim przekonaniu.

 

 

 

 

Adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wydaje mi się, że można rozgraniczyć popylanie między samochodami z prędkością uniemożliwiającą wiekszość manewrów, od zwykłego omijania ich. Tu ludzie nawet za bardzo nie korzystają z pasa dla rowerów. (Trzeba dodać, że w centrum gdzie są korki rowery na nim za często nei uczęszczają)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co czytam tutaj w dziale "wypadki" to chyba 70-80% wypadków jest w terenie zabudowanym.

w zamierzchłych czasach pracowałem w dziale szkodowości u ubezpieczyciela i wiem, że teren zabudowany to miejsce ponad 80% wypadków, wszystkich, nie tylko tych z udziałem motocyklistów

CZ 175 '1961 -> Honda VT600c '1999 -> BMW F650GS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tematu to aż się zachłysnęłam... Tak to jest jak ktoś jedzie na króki okres do jakiegoś kraju, widzi to co się dzieje w otoczeniu jego 'miasteczka' a później wyciąga wnioski.

Może co do innego kraju bym nie komentowała, ale wiele lat spędziłam w Niemczech, mój brat jest niemcem i również motocyklistą. Niedawno wróciłam z urlopu i Boże daj, żeby Polscy motocykliści uczyli się od tych niemieckich i mieli taki szacunek do swoich sprzetówi i tak o nie dbali jak tamci. Nie naskakuje tu na naszych. W niemczech też się "moto patologie" zdarzają ale w głowie mi się nie mieści wypowiedź założyciela tematu. Ja mam ogromny szacunek do większości niemieckich motocyklistów i uważam, że jeszcze dużo można by się od nich nauczyć i samo to jak tam puszkarze podchodzą do motocyklistów, raczej nie ma z nimi większych problemów jak w Polsce. To jest właśnie inna świadomość narodu. Bo jak po dłuższym czasie jadę do Niemiec, jadę na moto i każdy mi ustępuje przejazd, usuwa się to aż czasem żal wracać do Nas.

Więcej obycia z innym narodem zanim się zacznie o nim wygłaszać sądy.

Spędziłam też 3 miesiące w Hiszpanii jazda tamtych motocyklistów pozostawiła mi wiele do myślenia ale nie wypowiadam się bo co można osądzać po tych 3 miesiącach.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wydaje mi się, że można rozgraniczyć popylanie między samochodami z prędkością uniemożliwiającą wiekszość manewrów, od zwykłego omijania ich. Tu ludzie nawet za bardzo nie korzystają z pasa dla rowerów. (Trzeba dodać, że w centrum gdzie są korki rowery na nim za często nei uczęszczają)

 

Witam,

piszesz, ze nawet nie korzystaja z pasa dla rowerów. Chyba w Promotorze nie uczyli Cię żeby jeżdzić po pasie dla Rowerów. Gdybys w Niemeczech na niego wjechał motocyklem lub samochodem to masz proawo jazdy z głowy, a nie daj Boże jeszcze tam kogoś potrącił. Róznica jest taka, że tam się przepisy przestrzega, ale z drugiej strony nie ma bezsensownych zakazów i ograniczeń. Pozdrawiam i powodzenia w Aachen. Były mieszkaniec Monachium

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie uczyli Cię żeby jeżdzić po pasie dla Rowerów. Gdybys w Niemeczech na niego wjechał motocyklem lub samochodem to masz proawo jazdy z głowy, a nie daj Boże jeszcze tam kogoś potrącił.

 

nalezaloby jedynie jeszcze rozgraniczyc, czy sciezka rowerowa jest " pociagnieta linia ciagla czy przerywana - jest jednak mala roznica. A potracenie kogokolwiek pojazdem to juz nie male piwo. Dylemat tylko w tym czy kierujacy jesz jeszcze w okresie probnym czy nie ?

 

PL jest jak na razie na dobrej dródze, stopniowanie mocy motocykla i wprowadzenie czasu probnego to jednak dobra rzecz.

 

:buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No po prostu mi ręce opadły

Nie korzystają z pasu dla rowerów - i to według autora jest hańbą - to po prostu zaleta - przestrzegają przepisów - pas dla rowerów jest dla rowerów - jak ktoś jedzie po nim motorem - to albo jest na tyle głupi, że nie rozumie przepisów , albo .... szkoda gadać. Motocykl kontra rower - wynik starcia oczywisty.

 

To jest właśnie nasza mentalność - Ale my jesteśmy kozacy- jeździmy po pasach dla rowerów, pałujemy miedzy samochodami w korku, walimy w mieście po 160km/h i więcej

Ale wszystko to do czasu- do czasu- aż ktoś wyjedzie, zmieni nagle pas w korku itp - później lament na kierowców puszek

Nie dodajesz, że w owych Niemczech aby jeździć baikiem > 50 km trzeba sie legitymować co najmniej 4 letnim doświadczeniem w jeździe motocyklem do 34 kW. I wtedy wiekszość naszych bikerów mogłaby pałować 120 km/h ale mieliby o 4 lata życia więcej a pewnie i dłużej.

 

A tak w naszym kochanym kraju, gdzie wszyscy przepisy jazdy mają głęboko w dup....; ginie 3500 osób. rocznie i całkiem spora część motocyklistów - oczywiście procentowo.

 

W szwecji powsał program aby w 2010 roku nikt nie zginął na drogach- powiem wam że jest to możliwe - już teraz traci tam życie w wypadkach ok 150 osób/ rocznie - to po prostu dla nas nie do pojecia

 

Ale wystarczy wyjechać na nasze ulice - jaki naród taka kultura na drodze - co lepszy cwaniak, który ma wszystko i wszystkich w dup... (bo on jest wielki biznesmen - bo ma kiosk z gazetami na rogu lub budę z kebabem itp) jeździ jak chce - skręca lewo z prawego skrajnego pasa, przejeżdża przez zamknięty przejazd kolejowy - bo się da i pociąg nie jedzie - motocyklista to jego wróg , przejeżdża na żółtym i czerwonym (vide ostatni wypadek w warszawie z hummere - ciekawe kto nim jechał?), znaki zakazu nie istnieją - jego fura pojedzie 200 km/h to on nią jedzie a co. A jak ma motocykl to już go w ogóle przepisy nie dotycza bo nikt go nie złapie

TYLKO NIE ROZUMIE JEDNEGO - przepisy są po to abyśmy się wszyscy nie pozabijali - nie należy ich przestrzegać tylko dlatego,że jak się je przekroczy to można dostać mandat - TYLKO DLATEGO - aby wszyscy bezpiecznie dojechali tam gdzie chcą. Na ich przestrzeganiu powinno zależeć nam a nie policji.

 

ALE do tego aby to zrozumieć trzeba umieć myśleć - a to już nam gorzej wychodzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W żadnym wypadku nie nazywam hańbą takiego zachowania. To tylko moje skromne zdziwienie.

Źle sie wyrazilem i nie sprecyzowałem wypowiedzi. Pisząc o tym pasie dla rowerów miałem na myśli podjechanie do świateł ze znikomą prędkościa, kiedy inne pojazdy już stoją. Tak jakoś rzuciło mi się to w oczy, bo są miejsca zatłoczone przez samochody, a w których praktycznie nie widać rowerów. I zdecydowanie nie chodziło mi o pocinanie między samochodami, czy lecenie dłużej pasem dla rowerów. Nie wierzę, że nikt nie skorzystałby z takiego POWOLNEGO podjazdu pod światła.

 

IsKra66, kulturze jazdy rzeczywiście nie mam nic do zarzucenia. Wszyscy jeżdżą kulturalnie i ładnie wpuszczają innych. Poprostu zdziwiłem się widząc dużo osób z wyciągniętymi nogami i wahlujących biegami po zatrzymaniu się na światłach. Nie wiem jak dbają o moto w garażu. Bardzo możliwe, że robią to wzorowo, ale nie mam jak tego sprawdzić.

Edytowane przez kristekk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzę, że nikt nie skorzystałby z takiego POWOLNEGO podjazdu pod światła.

 

W Anglii nie widziałem aby ktoś tak jeździł.

Widziałem tylko jedną osobę, która podjechała sobie po chodniku aby być pierwszą przy światłach. Ja to byłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spędziłam też 3 miesiące w Hiszpanii jazda tamtych motocyklistów pozostawiła mi wiele do myślenia ale nie wypowiadam się bo co można osądzać po tych 3 miesiącach.

 

Oczywiście, że można. Po 2 tygodniach zbytnio poglądu nie można mieć, może jakiś mały zarys, który daje nam bardzo ogólnikowy pogląd na temat kraju bądź rejonu. Jeśli Ty siedziałaś aż 3 miesiące w Hiszpanii to powinnaś już mieć dość konkretny zarys behawioryzmu tego kraju. No chyba, że się tym w ogóle nie interesowałaś bo to zależy indywidualmnie od człowieka :) Niekóre wnioski można wyciągnąć szybko i wcale to nie musi trwać kilka lat jak sugerują inni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...