Skocz do zawartości

Panie i panowie... szlif!


the-one
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dzis jadac do pracy mialem szlifa z powodu piasku na zakrecie (przy nie wielkiej predkosci). Przy uderzeniu, od manetki gazu urwala sie koncowla (ciezarek) i wslizgnela sie pomiedzy rame a asfalt, przyjzalem sie blizej ramie i w tym miejscu mam teraz malego wgniota. Nie jest to wgniot punktowy jakby ktos srubokretem uderzyl tylko taki 1cm placek o 1mm glebiej niz pozostala powierzchnia. Golym okiem prawie nie widac ale pod palcem sie wyczuwa. Co z tym robic bo rozne sa teorie?

 

PS: Druga przygoda w tym sezonie, naszczescie zdazylem poswiecic siebie i moto w kosciele :biggrin:

Edytowane przez the-one
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj niedobrze.... to jakiś zły znak ...druga kiepa w sezonie. Do końca sezonu jeszcze daleko, uważaj na Siebie.

No i przemyśl swój styl jazdy, może coś robisz źle.... :biggrin:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynalem sie rozpedzac na jedynce poz zjezdzie z glownej drogi i zauwazylem piasek na zakrecie (niewiele ale wystarczylo) i zaczalem hamowac, po chwili odpuscilem zeby skrecic bo balem sie ze uderze w kraweznik. Udalo sie ominac zakret i kraweznik, przednim kolem przejechalem przez ten zwireczek ale tylne kolo juz sie uslizgnelo i zaczelo wyprzedzac przod, motocykl stanal bokiem do kierunku jazdy. Wkoncu tyl zjechal z piasku na asfalt, zlapal przyczepnosc i bach.

 

Nic wielkiego sie nie stalo, plastiki sie porysowaly, set prawy zlamany ale najbardziej sie obawiam o tą rame mimo ze nie wyglada groznie.

Edytowane przez the-one
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To żeś masz pecha w tym sezonie.

Może, żebyś nie robił nic na zakręcie nie odpuszczał gazu czy nie hamował może by Ci się udało wyjść cało, ale nie wiem jak to było, może było to niedouniknienia ale jak pisze w MD da się przejechać takie zakręty bez szlifa.

Dobra, składaj sprzęt i w drogę, bo jeszcze trochę sezonu zostało :bigrazz: .

Ciesz się, że ze zdrowiem u Ciebie jeszcze dobrze :icon_razz: .

PS. Prawdziwym wyzwaniem jest zakręt ;) .

Szerokości

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To żeś masz pecha w tym sezonie.

Może, żebyś nie robił nic na zakręcie nie odpuszczał gazu czy nie hamował może by Ci się udało wyjść cało, ale nie wiem jak to było, może było to niedouniknienia ale jak pisze w MD da się przejechać takie zakręty bez szlifa.

Dobra, składaj sprzęt i w drogę, bo jeszcze trochę sezonu zostało :bigrazz: .

Ciesz się, że ze zdrowiem u Ciebie jeszcze dobrze :icon_razz: .

PS. Prawdziwym wyzwaniem jest zakręt ;) .

Szerokości

pzdr

 

Teraz to jzu po zawodach... co by bylo to by bylo... w moim przypadku szlif. Mam nadzieje ze to juz koniec przygod, dopiero co wrocilem z niedzielnej wycieczki do Czech no i masz. Martwi mnie ten wgniotek na ramie, po powrocie podesle fotke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz to jzu po zawodach... co by bylo to by bylo... w moim przypadku szlif. Mam nadzieje ze to juz koniec przygod, dopiero co wrocilem z niedzielnej wycieczki do Czech no i masz. Martwi mnie ten wgniotek na ramie, po powrocie podesle fotke.

Widzisz, Czehy przejechałeś, góry pokonałeś :biggrin: a tu w naszej kochanej :) Polsce na ciebie takie uliczne pułapki czekają.

Polska - dziwny kraj, trzeba uważać na nasze dziwne drogi :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie po najmnieszym ślizgu na moto uważam, że trzeba się cieszyć, że cały jesteś. Nikt na Ciebie z tyłu nie najechał, nie wpakowałeś się pod koła jakiejś Scani z naprzeciwka itd. Nawet przy 20km/h można skończyć źle jak się ma pecha. Szerokości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każdemu się zdarza ale ja na Twoim miejscu bym się zastanowił nad innym sprzętem... miałeś wcześniej na gsxf takie przygody?

 

Ważne że nic Ci nie jest, reszta sie nie liczy i nie żartuj z tym święceniem, jajka se można na Wielkanoc.

Edytowane przez pack84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo się często zdarza na tej cbr... może tylko pecha ma ale może za bardzo ten motocykl odwraca uwagę od drogi, jeśli wiesz co mam na myśli.

Jak może motocykl odwracać uwagę od drogi, chyba że nie umie się go za bardzo obsługiwać.

Mnie to tylko faljna laska może odwrócić uwagę od drogi, ale nie daje się zwieść :bigrazz: .

Ja zaczołem od 600-tki i jakoś spokojnie jeżdżę bez rzadnych groźnych sytuacji.

Ale nie wiadomo co może się stać jutro czy innego dnia, nie możemy być pewni dnia ani godziny.

Trzeba szlifować swoje umiejętności czasem przypłacając szlifem :biggrin: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo się często zdarza na tej cbr... może tylko pecha ma ale może za bardzo ten motocykl odwraca uwagę od drogi, jeśli wiesz co mam na myśli.

 

Dziwne uzasadnienie przyznam :crossy:

 

Trzeba szlifować swoje umiejętności czasem przypłacając szlifem :biggrin: .

 

Kto się nie wyglebi to się nie nauczy. Stara zasada jak wszem i wobec głosi, że dzielimy się na tych, którzy leżeli i leżeć będą :bigrazz:

 

Po prostu pech.

 

Zgadzam się.

 

Ważne, ze nic poważnego się nei stało. A jak Twoje ciuchy, dobrze zniosły te dwie gleby?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...