Gość brys Opublikowano 7 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2009 (...) gdyby altek miał przebicie na mase to raczej nie powinno być żadnego napięcia. Nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyborg78 Opublikowano 7 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2009 A dla wszystkich zainteresowanych tematem taka ciekawostka na temat tego modelu Suzuki-wczesne wersje (takie jak ja mialem-rocznik `79, zaplon z przerywaczami mechanicznymi) mialy tak zrobiona instalacje elektryczna ze regulator byl osobno i prostownik osobno, regulator byl podpiety tylko pod jeden z trzech przewodow idacych od alternatora, poza tym tylko dwa przewody fazowe alternatora byly na stale polaczone z prostownikiem, trzeci przewod byl zalaczany wlacznikiem swiatel, tzn wlacznik swiatel byl podwojny sprzezony, jeden wlaczal wlasnie swiatla a drugi dolaczal ten trzeci przewod do prostownika. Troche zamotane ale dzialalo;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Immortal Opublikowano 7 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2009 to rzeczywiście ciekawostka. nawet nie wiedziałem że ktoś jeszcze w japońcu stosował takie rozwiazanie w zapłonie :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyborg78 Opublikowano 7 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2009 Nie w zaplonie a w ladowaniu;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Immortal Opublikowano 7 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2009 Nie w zaplonie a w ladowaniu;) nie nie cyborg78 chodzilo mi właśnie o przerywacze mechaniczne w zapłonie :icon_biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 7 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2009 Ta kombinacja instalacji ladowania w motocyklach Suzuki z konca lat 70 tych to byl czysty wymysl szatana ( do tego co napisal Cyborg trzeba dodac masowanie regulatora zalozone na puszcze aku ) ktory przyczynil sie skutecznie do uzasadnionej opinii ze elektryka Suzuki jest najbardziej zawodnym podzespolem tych motocykli. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyborg78 Opublikowano 8 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2009 (edytowane) Hmm, pewnie tak ale z mojego doswiadczenia z GS-em nie mialem problemow z pradami oprocz zagadki przez pewien czas gdy mialem slabe ladowanie.. Okazalo sie ze oczko plusowe zacisniete na przewodzie biegnacym od akumulatora ma przejscie wtedy kiedy mu sie chce, pomoglo nowe oczko zalutowane porzadnie. Dodam jeszcze ze ta trzecia faze dolaczylem u siebie na stale i ladowanie bylo calkiem dobre na oryginalnym regulatorze. P.S. Kolega ma GS-a rocznik 1981 i ma juz inny regulator, w jednej obudowie z prostownikiem P.S.2: Immortal, w tych rocznikach (lata 70) dosc czesto mozna spotkac przerywacze mechaniczne, Kawa w modelu GPZ 500 (albo 550, nie pamietam) stosowala je jeszcze w latach 80 (na poczatku). Moja Suzuki miala nawet oprocz elektrycznego rozrusznika jeszcze kopniak, co z reszta bardzo sobie chwalilem przy uruchamianiu zimnego motocykla w chlodne dni Edytowane 8 Stycznia 2009 przez cyborg78 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Immortal Opublikowano 8 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2009 no kopnik nawet dobra sprawa, a z GPZtami to chyba 550 miała mechaniczne przerywacze a raczej zapłon mechaniczny, widziłem kiedyś i to chyba własnie w 550-ce takie coś. :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.