Skocz do zawartości

skradziono: Yamaha R1, niebieska, 2008-07-16, Warszawa : parking przy Blue City


wr0na
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No człowieka krew zalewa. To nie złodziej na motocyklu, który wcieło ?? To kto do jasnej ??

Tym od ochrony danych osobowych coś się w główkach poj...ło.

 

Druga sprawa gdybym dorwał gościa na gorącym uczynku i spuścił mu lanie to oczywiście według naszego SUPER PRAWA to znowu ja czyli poszkodowany byłbym winny.

 

O co tu chodzi ?? W jakim Dziwnym kraju żyjemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sam zamieszczałem o tym ogłoszenie w sekcji 'skradzione'.

Moim zdaniem, zamiast się wycofywać powinniśmy iść naprzód.

zalać fotkami internet, tak aby pan ze zdjęcia pojutrze idąc po bułki słyszał w kolejce 'mamusiu, to ten pan z wiadomości co mówili że powinni rączki ucinać'.

 

to jeden z nielicznych przypadków kiedy masz twarz 'osoby poszkiwanej w sprawie zaginięcia motocykla' na zdjęciu.

teraz albo nigdy.

 

Poszkodowany złodziej, żeby zgłosić nadużycie co do jego wizerunku musi się najpierw zgłosić do prokuratury lub na policję.... I O TO CHODZI!!!!

Edytowane przez alterego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Momencik, póki co za tego typu publikacje odpowiadamy my, jako administracja. Nie zamierzam chodzić po żadnych prokuratorach. Prawnicy jasno wypowiedzieli się, że póki wina nie zostanie udowodniona nie wolno prywatnie szkalować winy. Temat zostaje zamknięty, a treści uporządkowane. I proszę na przyszłość brać słowa wg prawa!! Bo to się dla kogoś zaraz źle skończy!!!!! Ja przynajmniej po sądach chodzić nie zamierzam. Walcie sobie takie gorące kartofle gdzieś na onecie, ale nie tutaj!

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...