Skocz do zawartości

Wypadki i odpowiedzialnosc za nie.


Rekomendowane odpowiedzi

oby tylko w tej grze za kazdym razem wygrywac... bo nie którzy mocno oszukują!!! ("samochodziarze")

Wiesz, mają "mocniejsze" karty w tej rozgrywce :flesje:

 

Darzbór Sebanik - masz rację: kolejne lanie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż jeżdząc wg. kodeksu gdy kotś nas trafi/uszkodzi/zabije to jednak my mamy czyste konto i ów sprawca bedzie odpowiadał za nasz stan jeśli wymiar sprawiedliwości go dorwie.

Jeżdząc 200km/h mamy większe szanse by zginąć i wtedy to będzie tylko Nasza wina bo my zapier***śmy 200.

:buttrock: :crossy:

 

Oczywiscie ,ze tak !!! Tylko ,ze niestety za tą wine najczesciej placi sie najwyzszą kare :( .Przypuśćmy ,ze od jutra ograniczenia predkosci sa podniesione do 220 km/h w terenie zabudowany ,to czy uwazasz ,ze od jutra wszyscy beda jezdzic ok 200km/h ??!!!?? Ja uwazam ,ze nie bo wiekszosc ludzi ma troche zdrowego rozsadku i wyobrazni...ale nie takiej ,"Jazda to dla mnie zabawa o zycie, a zycie to gra i ja nie dam sie zabic puszce" - żenada !!!. A wypadek przy 200 km/h to bedzie tylko i wylacznie wina tego ktory tak goni !!!! Oczywiscie b.czesto jest tak ,ze to inny uczestnik ruchu powoduje wypadek ,ale to juz dla tego motocyklisty nie ma zadnego znaczenia ...zadnego. Co innego gdyby jechal 90 km/h .... jest roznica. Sa rozne sytuacje i nie raz mozna jechac szybciej nieraz trzeba wolniej,ale niektorym sie wydaje ,ze maja juz tyle tych "umiejetnosci" , ze sa niezniszczalni ( tak jak to bywa w niektorych grach). Kazdy jezdzi tak jak chce...byle by jak najmniej takich co maja troche malo wyobrazni i rozumu.... Ale naszczescie czytajac ten post widze ,ze wiekszosc ludzi wie o co chodzi :lalag: .... tylko do kilku to nie dociera. :banghead:

 

Aha.... to samo dotyczy sie tez kierowcow samochodow !!!!

Edytowane przez swiruxx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oby tylko w tej grze za kazdym razem wygrywac... bo nie którzy mocno oszukują!!! ("samochodziarze"

To dlaczego się nie przesiądziesz do "puszki"? Wszak podjeżdżając na pierwszego na światłach też "oszukujesz".

 

Co za argument....... no, powiedzmy sobie, niskiego lotu...

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

 

Pamiętajcie zawsze o jednym - zero jedynkowe podejście do tematu jest zawsze niebezpieczne, bo nigdy nie odda niezerojedynowej rzeczywistości...

Zgadzam się w 100% z sebanikiem, że jest kilka przesłanek, które powinny powodować wyciągnięcie wniosków i tyle.

Pierwszy raz na moto siedziałem na kursie na kat A - jak pojechałem w miasto to po jakiś 15 minutach zrozumiałem, że muszę myśleć za wszystkich naokoło, bo facet w seicento van zajechał mi drogę, nie widząc mnie (byłem w martwym polu). Prędkość niewielka, strachu wiele...Dla niego byłaby to zwykła packa na wyklepkę, dla mnie pewnie zwichnięcia, złamania itp... Wszyscy rozumiemy, że dla nas na moto jakikolwiek wypadek ma znacznie, znacznie poważniejsze konsekwencje, niż dla kierowców aut. Ale pamiętajcie, że to tylko my wiemy-przeważająca cześć samochodziarzy nigdy nie jechała moto, to nie wie jak to jest. Jak już kiedyś napisałem na innym forum - nie oczekujcie wyobraźni od społeczeństwa, które w 70% nie rozumie prognozy pogody - takie oczekiwanie to nietakt... Rocznie robię autem jakieś 35-45 tysi i ciągle mnie zadziwia to co ludzie potrafią wyprawiać...

W jednej z wypowiedzi pojawił się wątek pijanych kierowców bmw. Powiem tyle - oni tak samo mogą zabić samochodziarza, pieszego jak motocyklistę. Debil jest debil i tyle - nie upija się żeby polować na moto...

Co do zapie**alania 200 km/h to jeśli to jest czyjś wybór to ok. Tylko do cholery niech nikogo nie zabiera ze sobą na tamten świat... Wszyscy wiemy, że czasem chce się odkręcić. Sęk w tym, żeby wiedzieć kiedy można, a kiedy nie... Ja (choć mam skromne moto i jazda 150 to już walka) pozwalam sobie na chwileczkę zapomnienia tylko jak mam 100% widoczności i nikogo w jej zasięgu (choć może to dlatego, że jestem bardzo początkujący).

I pamiętajcie proszę jeszcze o jednym - duża część kierowców aut nie powinna nigdy siadać za kółkiem - są niebezpieczni dla wszystkich nie tylko tych na moto. Brak systemu badań zdrowotnych kierowców powyżej określonego wieku, powoduje zjawisko "dziadków w poldkach". Egzaminy na prawko i szkolenia z nimi związane (i na kat A i B) też pozostawiają wiele do życzenia....

Mamy więcej przyjemności z jazdy, niż samochodziaże. Ale musimy wymagać też więcej od siebie niż od nich -dla swojego własnego dobra. IMHO oczywiście.

Powodzenia - jest ono stale potrzebne :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapominacie o jednej ważnej sprawie. Otóż jeżdząc wg. kodeksu gdy kotś nas trafi/uszkodzi/zabije to jednak my mamy czyste konto i ów sprawca bedzie odpowiadał za nasz stan jeśli wymiar sprawiedliwości go dorwie.

Jeżdząc 200km/h mamy większe szanse by zginąć i wtedy to będzie tylko Nasza wina bo my zapier***śmy 200. W PL widocznie jazda motocyklem z takimi prędkościami jest karana śmiercią. Nie mordercy, nie gwałciciele są karani śmiercią lecz My motocykliści. I w dodatku wyrok jest nadawany i wykonywany przez przypadkowych ludzi którzy mają "jedyny słszny" stosunek do motocyklistów czyli samochodziarze.

Ja traktuję jazdę po drogach jako świetnią zabawę pt. Nie daj się zabić. Polega ona na przechytrzeniu samochodziarzy którzy teoretycznie mają na celu mnie, robię wszytko by nie dac im tej radości trafienia mnie. Stawką jest życie a gra wymaga ciągłego skupienia, kontroli i ciągłego zwiększania umiejętności.

:) :)

Poważnie??? A ja myślałem, że kierowcom zapierdalających ciężarówek zwykłeś stawiac piwo...

Dziwnie zmieniasz swoje poglądy, bo kiedy zareagowałem na najebanego debila w ciężarówie walącego stówą przez środek miasta, uznałeś mnie za podpierdalacza-konfidenta. :)

Edytowane przez shipp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shipp, bo jeździsz na niedobrym moto. Jakbyś miał hadeka, to co innego......

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...