tomekwoziu1 Opublikowano 18 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2008 Witam! Mam problem. Odpaliłem motor (suzuki gs 500) na ssaniu chodził normalnie po zpuszeczeniu ssania zaczoł dziwnie pracować, nie chciał wejść na obroty i zgasł. po tym już nie było prądu w ogóle nawet się kontrolki nie palą. sprawdzałem bezpiecznik jest cały. akumulator jest dbry bo przecież odpaliłem go bez problemu. wcześniej nic się nie działo chodził normalnie. nie mam pojęcia co mogło się stać. prosze o pomoc. z góry dzięki pozdrawiam Tomek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pit Opublikowano 18 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2008 Przekaźniki??? Może nie masz ładowania? itp. Cytuj Moto Psycho Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ittmk Opublikowano 18 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2008 Nic ci nie wywróżymy...Musisz wsiąść woltomierz na prąd stały i na zakresie 20 V lub więcej zmierzyć napięcie na akumulatorze.Jeśli silnik nie chodzi powinno być ok. 12,6 VPo zapaleniu silnika i na podwyższonych obrotach powinno być ok. 13,5 do 14,0 Volt..Jeśli tak nie masz to nie masz ładowania..A wtedy regulator prądu lub coś gorszego - np.: prądnica.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomekwoziu1 Opublikowano 18 Czerwca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2008 JEŚLI BYŁBY TO REGULATOR NAPIĘCIA TO NIE ŚWIECIŁY BY SIĘ KONTROLKI W STACYJCE? BO WŁAŚNIE CHODZI O TO ŻE ŻADNE SIĘ NIE PALĄ... DZIWNA SPRAWA. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość brys Opublikowano 18 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2008 Pewnie gdzieś się obwód przerwał. Trzeba tego odszukać i naprawić. Nie sądzę, aby akumulator nagle mógł zdechnąć do zera, nawet bez ładowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Breżniew Opublikowano 18 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2008 Witam! Mam problem. Odpaliłem motor (suzuki gs 500) na ssaniu chodził normalnie po zpuszeczeniu ssania zaczoł dziwnie pracować, nie chciał wejść na obroty i zgasł. po tym już nie było prądu w ogóle nawet się kontrolki nie palą. sprawdzałem bezpiecznik jest cały. akumulator jest dbry bo przecież odpaliłem go bez problemu. wcześniej nic się nie działo chodził normalnie. nie mam pojęcia co mogło się stać. prosze o pomoc. z góry dzięki pozdrawiam Tomek Bezpiecznik ktory siedzi w gumie jest zapasowym i nie jest nigdzie podłaczony. Natomiast bezpiecznik w głównym obwodzie instalacji znajduje sie wewnatrz przekaznika rozrusznika pod czerwona wtyczką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomekwoziu1 Opublikowano 19 Czerwca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2008 dzięki za wszystkie podpowiedzi :biggrin: rozebrałem cały motor prześledziłem całą instalację, wyczyściłem wszystkie styki wtyczki no i działa. pewnie gdzieś zaśniedziały styki. dobrze że to nie było nic poważnego. jeszcze raz dzięki. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.