Otóż problem jest dość dziwnej natury. W motocyklu wszystko chodzi świetnie i bez problemów, problem pojawia się gdy rano próbuję wyjechać na ulicę. Otóż chodzi o czas "reakcji" kierunkowskazu. Tak długo jak motocykl jest dość zimny, nie rozgrzany- kierunkowskaz potrzebuje na reakcję... około 10-15 sekund. Brzmi dość bezsensownie, ale tak właśnie jest. Naciskam przycisk do włączenia prawego kierunkowskazu.... długo nic aż nagle działa. Nie chodzi tu o to, że prosto z garażu wyjeżdżam na ulicę, nie... czekam aż na wskaźniku pojawią się przynajmniej te 2 kreseczki(około 1,5-3 min jest na to potrzebne), ale i to nie wystarcza- zauważyłem, że działają poprawnie dopiero kiedy naprawdę ciepło bije od motocykla (koło 4 kresek, czyli do jazdy taki standard). Może mi ktoś pomóc, może spotkał się ktoś z czymś podobnym? Może ich działanie wcale nie jest powiązane z tym jak ciepły jest silnik, może to coś innego...