Dziń Dybry Pany i Panewy!
Dzisiaj chciałbym tutaj zasięgnąć opinii nt. prawdy o lytrze.
Mamy tutaj na forum pełno pacjentów, którzy takie sprzęty ogarniają (Kiler, Croawb, Bimbak?).
Pytanie brzmi jak bardzo jest odczuwalna różnica w porównaniu do 600cc - mowa o sportach.
Z tego co pamiętam, Kiler kiedyś powiedział, iż różnica jest głównie w przyśpieszeniu od 200+.
Z tej racji mam mały dylemat - no bo nawet na 600cc bardzo łatwo polecieć pod te 200 i więcej - często nawet tego nie zauważając.
Z jednej strony kusi mnie trochę zabawa z takim sprzętem, a z drugiej strony myślę sobie, że jakby mnie poniosło gdzieś i gdybym poszedł w botanikę, to byłoby kurła słabo!
Jakie macie prędkości przelotowe na takich maszynach?
Jak często zdarzały się wam nieciekawe sytuacje tylko przez to, że nie czuć prędkości i łatwo polecieć bardzo szybko?
Czy to, że na litrze jest więcej niebezpiecznych sytuacji (przez łatwe wkręcanie się na duże prędkości) jest prawdą?
Jak zawsze - będę wdzięczny za konkrety.
Gorąco pozdrawiam,
- Damian85. ; )