Skocz do zawartości

Slay

Forumowicze
  • Postów

    39
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Slay

  1. Slay

    Czechy????

    Czyzby temat wyjazdu umarl? Wszyscy kierowcy, podróżujący czeskimi drogami powinni obowiązkowo posiadać w samochodzie: - zapasowy bezpiecznik elektryczny - zapasowe żarówki, po jednej sztuce z każdego rodzaju do zewnętrznego oświetlenia i sygnalizacji świetlnej oraz narzędzia potrzebne do ich wymiany - podnośnik samochodowy - klucz do demontażu kół - koło zapasowe - apteczka samochodowa - trójkąt ostrzegawczy. Wskazane jest także posiadanie co najmniej jednej kamizelki odblaskowej. Motocykle natomiast muszą być wyposażone: -w zapasowy bezpiecznik -w zapasowe żarówki, po jednej sztuce z każdego rodzaju do zewnętrznego oświetlenia i sygnalizacji świetlnej -apteczkę (podstawowe wyposażenie znależć można w DzU 341/2002 na stronie 85). Winiety: -kierowcy dwusladow o wadze do 3,5 tony zapłacą 200 czeskich koron za winietę siedmiodniową -kierowcy jednosladow nic nie płacą W Republice Czeskiej obowiązują następujące ograniczenia prędkości: w terenie zabudowanym – 50 km/godz., w terenie nie zabudowanym – 90 km/godz., na autostradach i drogach ekspresowych w terenie zabudowanym – 80 km/godz., w terenie nie zabudowanym –130 km/godz (min. predkosc 50km/godz). Źródło DzU 341/2002
  2. Motocyklista z turbanem? Trudno w to uwierzyc, ale skoro jechal po Londynie to najprawdopodobniej byl to Sikh. Na szczescie oni nie wysadzaja niczego w powietrze, wiec mozesz spac bezpiecznie ;-) Kolega jakies pol roku temu na rowerze wjechal wprost na zylke wywieszona na wysokosci jego ramion. Nie musze dodawac, ze gdyby jechal troche szybciej i mial ja na wysokosci szyji, to by sie naprawde tragicznie skonczylo. Nie mam pojecia jak ktos moze byc tak poj...y, zeby stawiac takie pulapki.
  3. Kto tak narzeka? Zdawalnosc jest wysoka, choc statystycznie z moich obserwacji na egzaminie wychodzi marnie. Imo jak ktos chce bardzo zdac to zrobi to. Zdawalem 16 czerwca w Opolu. Polowa nie zdala z powodu nieznajomosci motocykla. 1 osoba oblala na wstepie, bo nie potrafila pokazac gdzie sie sprawdza stan oleju, plynu hamulcowego, kumpel wyjechal na miasto na swiatlach postojowych a jeszcze inny nie potrafil ruszyc z gorki :icon_mrgreen: Zastanawiam sie co oni robili na kursie? Na kursie uczyl mnie instruktor, ktory w ogole sie nie interesuje motocyklami. Uczyc to moze potrafi na kat. B. Musialem sie o wszystko dopytywac, nie wiedzial nawet jak przebiega dokladnie egzamin. Osemke uczyl pokonywac na wolnych obrotach i nawet grozil mi ze jesli bede dodawal gazu na osemce to z pewnoscia obleje egzamin. Na miescie wyjezdzilem moze z 2 godziny, reszta na placyku. Podsumowanie: Czego mnie nauczyl kurs? Chyba jedynie zdania egzaminu, bo z pewnoscia nie jazdy.
  4. No to powodzenia! Ja egzamin praktyczny mam juz jutro. 3majcie kciuki ;)
  5. Z tego co slyszalem na kursie od instruktora, to niezbedne jest ustawianie sie na swiatlach [a pozniej skret] przy osi jezdni. Na to szczegolnie zwracaja uwage. Jeszcze nie slyszalem, zeby ktos mial problemy na egzaminie przez podparcie sie zla noga. Jesliby egzaminator powiedzialby do mnie, ze oblalem exam, bo sie podparlem nie ta co powinienem noga to bym go wysmial-jak dla mnie zbyt surrealistyczna wizja. Moze sie wypowie ten, kto takie wpomnienia niemile mial? Hamowac sie powinno najefektywniej. U mnie to przewaznie przedni stopniowo na maxa i pozniej delikatnie tylnim pod warunkiem, ze asfalt jest sterylnie czysty i suchy ;] Nie widze tu zadnego zwiazku z zonglowaniem nogami. Tez jestem lewonozny, ale to mi wcale w niczym nie przeszkadza. Nawet nie mialem pojecia, ze to moze miec jakis zwiazek negatywny z prowadzeniem moto. Czlowiek sie uczy cale zycie :icon_razz:
  6. Na allegro wylapalem taki wynalazek: Xena z alarmem. Wie ktos jak to sie sprawuje? Oplaca sie kupic?
  7. Nic sie nie boj. Tez wlasnie zaczalem kurs nie majac wczesniej zadnego doswiadczenia z moto. Roznica miedzy skuterem a moto jest z pewnoscia spora, ale nauczenie sie obslugi (zlapanie wprawy) wraz z doskonalym wyuczeniem placyku to ok. 4-7h (wersji dla zoltodzioba). Pozostaje ci ponad drugie tyle na miasto. Prawko na A to pryszcz w porownaniu z B. Kurs przewaznie zaczynasz od placyku, by instruktor mogl sprawdzic jak sobie radzisz na jednosladzie. Co do zakupu-bierz co ci sie podoba i w czym dobrze sie czujesz. To chyba najwazniejsze.
  8. Jak dobrze pamietam to jeszcze jest hamowanie awaryjne, sprawdzenie opon, hamulcow, poziomu oleju itp. Na kursie na moto raczej od razu cie nie rzuca na miasto (to nie samochod). Oczywiscie wszystko zalezy od umiejetnosci i szkoly.
  9. Zyjemy w XXI wieku. Do takich rzeczy trzeba sie przyzwyczaic. Pisma brukowe zyja z sensacji, wiec sie nie dziwcie, ze nikt nie pisze o pozytywnych aspektach motocyklizmu, bo to sie po prostu nie sprzedaje. Nikogo takimi statystykami nie przekonacie, tym bardziej pism typu Fakt czy SE. Ich nie obchodzi prawda. Cala nadzieja w "czarnej masie", ktora czyta takie pisemka. Byc moze zauwaza swoj blad i przestana je kupowac lub po prostu nie beda wierzyc w skrajne glupoty. Zbyt wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy, ze sa ciagle manipulowani przez otaczajace nas media. Wierza we wszystko co tylko uslysza, przeczytaja w gazetach, w radiu, w tv. I o to skutek: m.in. wrogosc na ulicach do motocyklistow.
  10. Mylisz sie. W Polsce nic nie jest latwe. Nie potrafimy wybudowac zwyklej sieci autostrad a tobie w glowie jakies utopijne reformy. Jesli tak bardzo ci zalezy, to mozesz jezdzic bez kasku/pasow. To nie jest jest przestepstwo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...