Dokladnie rok temu jadac na zlot mialem podobny incydent. Wyjezdzajac z Katowic na drodze 3 pasmowej jechalem srodkiem, predkosc 120, na dluuuuugim delkatnym łuku dodaje lekko gazu i w tym momencie tyl mi odjechal, lekko odpuscilem gaz i wyszedlem. Zanim mi tyl odjechal to jeszcze slyszalem dzwiek taki jak by sprzedlo sie ślizgało ( obroty rosly a predkosc nie )i po tym tyl mi odjechal. Nie tak jak na zuzlu ale podobnie.