Skocz do zawartości

Zachari

Forumowicze
  • Postów

    86
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zachari

  1. Witam. Rozebrałem dziś skrzynię w rusku ( z bulem bo zbulem ale poszło). Rozkręciłem ponieważ licznik się nie kręcił no i nie ma wstecznego. Problem licznika już znam ale wsteczny to dla mnie magia. Patrze na tych mądrych schematach ale niczego szczególnega na nich nie widać. Nie wiem czy czegoś mi tam brakuje czy cuś bo jakoś to dziwacznie działa ( a raczej nie działa). Nigdzie nie bloguje ani nie wskakuje. Może ma ktoś ochotę zerknąć na fotki jakie zrobiłem i ocenić co jest grane? Podeślę na priwa. [ Dopisane: 24-11-2005, 20:18 ] Dzięku uprzejmości Macbrus'a mam już jasność. Dzięki
  2. A ja jak chodziłem do pierwszej klasy podst. to mnie motorynka sponiewierała :-D to co dopiero 250'ka nie mówiąc już o "pińcecie". No ale wyrosłem już z motorynek ;)
  3. Dzięki chłopaki za cenne rady
  4. Moje pytanie może zdziwić weteranów, ruskiej i nie tylko, techniki ale nie bardzo wiem jak ustalić i stwierdzić prawidłowy poziom paliwa w tych gaźnikach. Ponadto co zrobić: zapłon mam ustawiony na 100%. przerwa na przerywaczu OK, zawory OK, świece ruskie, chodzi w miarę fajnie na wolnych obrotach ale jak dam mu czadu to strzela, kopci ,dławi. Wnioskuję że to wina gaźników- ale jak je do cholery ustawić. Kręce śrubami "w te i wefte" i coraz gorzej. I jeszcze jedno. Wiem że ruskie łykają paliwa dużo ale mój to chyba jakiś odosobniony. Wlewam 1l i motur chodzi góra 15 minut. Łatwo przeliczając wiadomo ile może palić na 100 km. Kurde jak mu zmniejszyć ten apetyt bo mój starszy się śmieje, że one tak mają.
  5. Mam wrarzenie ze kopci cały czas, nawert przy wolnych obrotach. Kolor świec- czarny. Z tym poziomem paliwa- może głupio to zabrzmi ale jak sprawdzić czy poziom jest OK. Filtr czyściłem.
  6. Witam. Od niedawna mam dniepra z elementami emy. W zasadzie to uczę się tych rusków dopiero, ale co najwarzniejsze chęci są. Ustawiam, grzebię, zmieniamm i mieszam. Miałem problemy z wchodzeniem na wysokie obroty-strzelał, pyrkał itd. W końcu zobaczyłem że w aparacie zapłonowym ta tulejka (nie wiem jak się fachowo nazywa) ma oryginalnie na jadnej połowie inny kształt a na drugiej inny. Zlikwidowałem to i motur zaczął chodzić zupełnie fajnie. Muszę jeszcze poczytać i poeksperymentować z synchronizacją gaźników i takie tam pierdoły. Ale nie o tym chciałem pisać. Otóż troszki kopci (czarny dym) ten mój sprzęt. Nie wiem czy to pierścienie trzeba wywalić czy może coś innego. Co Wy na to?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...