Mi sie wydaje że ten debil sie zagapił i żeby nie wjechać w dupsko zaciągnął ręczny i go obruciło :D No nic trzeba uważać, debili nie brakuje :mrgreen:
Ja swoją DR kupiłem za 7000 a oddałem w rozliczeniu wyceniając ją na 7500 :mrgreen: Nie wiem czy straciłem czy nie ale drugi sprzęt mam prawie nowy :mrgreen:
Zależy od klienta, ja kupiłem niezarejestrowanego :mrgreen: To sie tyczy tylko samochodów fabrycznie nowych kupionych na mienie przesiedleńcze i zwolnionych z opłat przy sprowadzeniu do Polski przez właściciela. Mniejszą kwote wpisują żeby VATu nie płacić i czegoś tam jeszcze. Jeżeli zajmujesz sie tym jako firma (działalność gospodarcza lub inna forma) to nie ma ograniczeń.
Jeżeli moto jest używane to możesz nawet bez rejestracji sprzedać, jeżeli rejestrujesz to nie ma żadnych ograniczeń jeżeli uregulujesz wszystkie opłaty w skarbówce :mrgreen: No chyba że kupujesz i sprowadzasz na mienie przesiedleńcze to wtedy musisz nim jeżdzić za granicą minimum 6 miesięcy :mrgreen: (przynajmniej jest tak z samochodami fabrycznie nowymi)
Ja rejestrowalem Moto sprowadzone i opłacone przez kogoś innego, żadnych kar nie ma, normalnie rejestrujesz na podstawie Umowy kupna lub Faktury. O kosztach i rejestracji było wiele razy, użyj opcji "Szukaj" :mrgreen:
Jedyne co może tłumaczyć tą Panią to "trudne dni", które każda kobieta przeżywa co miesiąc, no a jeszcze takiej podróży to podwójnie uciążliwe lub akurat przechodzi klimakterium ;) Tak czy tak to troszke dziwna sytuacja, no ale czasami takie osoby wyżej srają niż dupe mają :)
Dominik, nie ma co sie przejmować, gleba to gleba, akurat masz czas na skompletowanie części i na wiosne będzie jak nowy. Podziwiam za odwage, ja w mróz raczej nie wyjeżdżam, wlaśnie ze względu na brak przyczepności :P