-
Postów
217 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Baba
-
Kupno nowego motocyka Enduro/Cross
Baba odpowiedział(a) na Pijak temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
@Mly96, flaszka czeka. Mierzenie ok, teraz tylko znaleźć sztukę do kupienia (mierzoną musiałabym właścicielowi spod dupy wyrwać :wink: a większy był ciut ode mnie i strach mnie obleciał) Dominator NX250 pilnie poszukiwany (chcę nabyć drogą kupna, a nie rozboju), w jakim dziale umieścić posta "poszukiwany, poszukiwana"? Wpiszę zaraz w giełdę, ale w sumie info tutaj też nie zaszkodzi... A na zamówionym Duke'u polansuję się w mieście, w sumie 2 motóry to nie grzech :) -
Powód nieważny. Grunt, że zaczynacie coś nowego. Zdrowia, szczęścia, a cała reszta już w Waszych rękach, najlepszego!
-
Babskim okiem: Insignia ładniejsza, ale zawsze to opel. Wzięłabym mondeo.
-
Kolega ma, inni nie (lub nie chcą się tym chwalić publicznie), a marzyć zawsze warto. A nawet trzeba, bo z marzeń powstają plany, a z nich tworzymy swoje życie. Nie marzyć już o niczym pewnie bardzo ciężko jest. Nie wiem, nie próbowałam, ale to temat raczej do "przy piwie"...
-
Kupno nowego motocyka Enduro/Cross
Baba odpowiedział(a) na Pijak temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
A może sprzedać chcecie, lak chęci już nie ma? Jak obniżona, to jestem zainteresowana. Przemyślcie sprawę i dajcie znać. Mam do was ok. 2 godz drogi. -
To może załóżmy taki przy piwie, chyba, że był już i przepadł. Ale pomarzyć czasem warto.
-
Kupno nowego motocyka Enduro/Cross
Baba odpowiedział(a) na Pijak temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Na razie zostaję przy swoim mieszczuchu, dokupię najwyżej nx 250 na następne lato. Teraz już za wiele nie pojeżdżę, a być może że wcale nie będzie mnie już ciągnęło tak bardzo do off-roadu. Ceny rzeczywiscie nie są porażające, jak nie załapię, to dużo nie stracę. Dzięki za poradę. Jutro jeszcze lecę obejrzeć jedną 250, bo jest bardzo blisko mnie, zobaczymy. Jak załapię i kupię (bo i tak być może) to flaszka aktualna. -
Jak popuścić to porządnie... Audi Sport quattro S1 rocznik 86, mogę nim jeździć do końca życia :wub:
-
:crossy: A co za różnica jaka pojemność. Zderzenie (oby nigdy Ci się nie przytrafiło) może skończyć się fatalnie na każdym sprzęcie, nawet na skuterkach, jak pisała MrsMarthy. Nie wiem ile masz lat, ale jeśli jesteś rozsądny to więcej budżetu przeznacz na bezpieczeństwo, mniej na wygdląd. Leżąc w worku na asfalcie, wygląd będzie Ci zwisał (prawdopodobnie- tego nie powie Ci nikt). A mniej brutalnie- pewnie zdarzą Ci się drobne gleby zupełnie niegroźne, jeśli jesteś dobrze ubrany, a całkiem niefajne w dresiku....
-
Orientuje się ktoś Gdzie mogę kupić takie wdzianko ?
Baba odpowiedział(a) na Mllodzian temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
Nie wiem, ale zaczęłabym szukać w miejscu gdzie go znalazłeś, ewentualnie stamtąd pozyskać info, skąd można. Wydaje mi się, że gdzieś go widziałam, szukając dla siebie nieczarnej kurtki, ale teraz nie przypomnę sobie w którym to było sklepie internetowym. Albo nawiąż kontakt z najbliższym dealerem Yamahy, może Ci pomóc, zwłaszcza, jeśli zasugerujesz mu że poza strojem czegoś więcej szukasz :wink: Sorki, że nie bardziej szczegółowo, ale niestety przetrząsanie neta jest nudne, więc nie zrobię tego za Ciebie, pozdr. -
Pozwolę sobie dodać, że isnieje całkiem spora grupa samochodów w dieslu, którą bardzo lubię, pomimo że jestem zaciekłą "fanką" benzyny. Są to samochody służbowe. Co prawda służbówki w benzynie są lepsze, ale diesle częstsze. A ja i tak je lubię, zwłaszcza pod dystrybutorem.... :wink:
-
Kupno nowego motocyka Enduro/Cross
Baba odpowiedział(a) na Pijak temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
A na czarnym jak to idzie? Nigdy nie dosiadałam, nie wiem. Nie chciałabym non stop czyścić kasku z gó...ien, jakimi zawalają mnie ciężarówki, kiedy mój V max w małym wiadrze to było ok. 110, więc na krętej drodze totalne zero szans, chyba że komuś się nudzi na świecie...No i chciałabym wiedzieć jaki tam problem z tymi oponami jest? Rety, każdy pisze co innego chyba czeka mnie solidna objazdówka i przymierzanie sprzętów. Dobrze, że w sporej części kraju jeżdżę służbowo, to mnie koszty nie zjedzą. Zapomniałam dodać, że na kompletne moto ( wraz z ew. obniżeniem) mogę wydać ok 15 k. Ubranka osobno oczywiście -
Kupno nowego motocyka Enduro/Cross
Baba odpowiedział(a) na Pijak temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
A masz inny pomysł na mnie dzisiaj? Niestety jakikolwiek wyższy sprzęt nie wchodzi w grę, przynajmniej jeszcze przez rok, zanim nie odzyskam czucia głębokiego w stopie po wypadku, muszę mieć obie stopy płasko na ziemi. Za wszelkie opinie naprawdę jestem wdzięczna, nigdy nie wyobrażałam sobie nic poza enduro, ale życie "powypadkowe" zmusiło mnie do szukania kompromisów i innych opcji, z których do końca zadowolona nie jestem, ale cóż, tak to już jest. I naprawdę jeśli ktokolwiek wpadnie na jakiś konstruktywny pomysł, to oprócz dozgonnej wdzięczności ma u mnie porzadną flaszkę :) Ogłaszam więc konkurs na soft enduro dla starej kapryszącej baby ze zwichrowaną nogą. Wymagania- siodło max absolutny 800 mm, waga poniżej 170 kg (im niższa, tym lepsza), jednoślad :wink: i ma mnie też przetransportować w miarę szybko i możliwie jak najwygodniej z A do B. Nie musi być ładny, nowy, tani, stary, brzydki, każdy spełni moje oczekiwania pod warunkiem zachowania w/w. Czekam na propozycje, nawet z pozoru idiotyczne przemyślę, bo trochę jestem w kropce. -
Kupno nowego motocyka Enduro/Cross
Baba odpowiedział(a) na Pijak temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Nie zamierzam wjeżdżać w ostry teren, szutry, łąki, leśne ścieżki, dziurawe stare asfalty to max. Wiadomo, że w takich miejscach błotko może się trafić, ale zdobywanie górek i jazdy w grzęzawicy z góry sobie odpuszczam. Jeszcze jedna rzecz w BMW mnie przeraża-właśnie ta masa. Poza tym moto ma mnie tam w miarę przyzwoicie dowieźć, czasem 100, czasem 300 km. Gdybym mogła po tym jeszcze siedzieć na dupie, też nie byłoby źle :wink: -
A może po prostu łopel jakiś, czy to już budżetówka? Niemiecki, tani, nowy z salonu jeździ przyzwoicie (w 12 do 100 się mieści), części do tego od groma, zamienników pełno.
-
Wiemy mniej więcej czego oczekuje założyciel wątku..... No ale to chyba nijak się ma do tego, co kolega chce udowodnić cytując przepisy. To o czym w końcu ten wątek?
-
Kupno nowego motocyka Enduro/Cross
Baba odpowiedział(a) na Pijak temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
DT mierzyłam, było ok, ogarnęłabym nawet ciutkę wyższe "cóś", ale nie kupiłam, bo raz że trup straszny, a dwa, jak wyjechałam na czarne, to... No, wiadomo, nie poraża.Miałam turystycznego enduro, małe wiadro, no ale 125 przy wyprzedzaniu zachowuje się jakby chciało jeźdźca zabić, nie idzie i dupa. Pora chyba obniżyć wymagania, na razie w planach Duke 390, niby mieszczuch, ale dosyć wszechstronny i bardzo wygodny dla mnie. Prześwit i zawieszenie w miarę, jak obuję go w coś deczko agresywniejszego (nie kostka, coś pomiędzy) powinien dać radę na moich leśno-szutrowych wycieczkach, a przy okazji dowieźć mnie tam w miarę szybko i wygodnie. Poszłam na kompromis, czasem trzeba... Jeśli ktoś ma pomysł na coś sensownego, to niech poda... Myślałam też o BMW gs 650 f, wychodził z niskim siodłem, ale trupy niemożliwe. A o Dakarce nawet nie wspomnę, bo gołym okiem widać że jednoślady z nich żadne (dakar wyższy od f, ale łatwy do obniżenia bez specjalnego uszczerbku na geometrii) -
Kupno nowego motocyka Enduro/Cross
Baba odpowiedział(a) na Pijak temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
A co byś sugerował do użytku leśno-łąkowo-turystycznego? -
Pozwolę sie odnieść do ostatniego zdania. Jeździłam obydwoma i jakoś tego nie zauważyłam, zauważyłam wręcz coś przeciwnego.... Co prawda mogłam w tym czasie pudrować nosek i coś pominąć (generalnie chodzi o to, że kobiety w takich tematach są zlewane) :dry: ale raczej się nie myliłam. A co do kosztów, sprawdź proszę koszty serwisu i wymian, najlepiej poważniejszych częsci, skoro twierdzisz, że psują się tak samo, to może sam koszt w/w będzie dla kolegi przekonujący? Zgodzę się z jednym Nm potrafią zdziałać cuda, ale pod warunkiem ich maksymalnej dostępności przy jak najszerszym zakresie obrotów. Była miłośniczka diesla nawrócona na benzę :wink:
-
Ścieżki rowerowe i prędkość
Baba odpowiedział(a) na Baba temat w Technika Jazdy oraz Przepisy - Nie tylko 2 koła
Pewnie tak, mea culpa, a że przepis deczko niedostosowany do naszych warunków drogowych, to nic. W końcu to normalka na piastowskiej ziemii. -
Jest dokładnie tak jak piszesz. I też nie rozumiem tego fenomenu Skody akurat, ponieważ sadzając na fotel kierowcy skody i golfa zupełnego amatora, który potrafi ocenić wyłącznie praktyczność, jakość wykonania i materiałów, wygodę chyba zawsze wybierze Golfa? nie wiedząc w czym siedzi. A częste są opinie, toż to samo jest, po co przepłacać za VW? Zgadza się. Z tego co wiem był to zabieg mający przyciągnąć nowych klientów, miłośników Diesli właśnie. Ta BMW rzeczywiście w opisach zbiera same pozytywy, ale czy przyjmie się na dobre- nie wiem. W dobie ekodrivingu i minimalizacji pojemności całkiem możliwe. A ja tak bardzo tęsknię za porządnym, wolnossącym V8, zwłaszcza za jego dźwiękiem. Nieważne w jakim aucie, była ich przecież cała masa... No cóż, z całą pewnością znów popłynęłam z tematem bo wolnossące V8 raczej do tanich w użytkowaniu kompaktów nie należą.
-
Jaguarowi też nie.....
-
Ścieżki rowerowe i prędkość
Baba odpowiedział(a) na Baba temat w Technika Jazdy oraz Przepisy - Nie tylko 2 koła
No tak, tylko kto w tym przypadku nie dostosował prędkości? Ja , rowerzysta-kaskader, czy oboje? No i czy wysokie zarośla pomiędzy jezdnią a ścieżką na pewno są warunkami panującymi na drodze? Zaczęłam się teraz zastanawiać czy przyczyną tej kolizji nie było niezapewnienie odpowiedniej widoczności przed skrzyżowaniem przez np. Zarząd Dróg i Zieleni, jakoś tak to sie chyba nazywa.. -
Myślę że dalsze rokminianie tematu nazewnictwa niewiele nam da. Pewnie nawet w obrębie 1 koncernu są ludzie dla których dane auto jest typowym kompaktem i tak je postrzegali przez lata pracy, a kazano im mówić że to wyższo-niższe, średnio-wykoko-niższo-ekonomiczne i takie tam. Zastanawia mnie natomiast skąd wzięłą się fascynacja wielu ludzi dieslami? Przyznam, że ja też przez pewien czas jej uległam, ale były to czasy, gdy różnice w cenie paliw były ogromne na korzyść ON, a ja jeździłam dużo. Teraz zdecydowanie wolę benzynę, i póki co prywatną furkę mam w benzynie zgazowanej (dobra sekwencja to podstawa), służbowa fura niestety klekot.
-
Ścieżki rowerowe i prędkość
Baba opublikował(a) temat w Technika Jazdy oraz Przepisy - Nie tylko 2 koła
Cześć, Zastanawiałam się czy jest określona prędkość z jaką rowerzysta może wjechać na przejazd przez jezdnię? To, że jest ścieżka i rowerzysta ma pierwszeństwo przyjmuję, ok. Ale czy wolno mu wjechać na taki przejazd z dowolną prędkością, bez żadnego obejrzenia się czy nie nadjeżdża samochód lub motocykl, ewentualnie z obejrzeniem i z pełną świadomością, że pojazd jedzie, bo ma pierwszeństwo? Pytam, bo o ile nagłe wtargnięcie pieszego w miarę rozumiem, o tyle rowerzysty nie. Przykład: jadę sobie jakieś 50km/h i zbliżam się do ronda na którym (bezpośrednio przed) umieszczone jest przejście dla pieszych i przejazd dla rowerzystów. Ścieżki te biegną po prawej stronie jezdni, oddzielone od niej pasem zieleni z dosyć wysokimi krzewami, które kończą się ok 2-3 m przed przejazdem. Patrzę- rondo totalnie puste, więc wjeżdżam i bach!!! Zza krzaków wyjechał rowerzysta i po prostu sobie wjechał, bo przecież ma pierwszeństwo. Nie jechał wolno, więc na odcinku tych ostatnich 2-3 metrów miałam zero szans, żeby zapobiec kolizji, nawet, gdybym go zauważyła (przyznaję, dostrzegłam go w chwili gdy już zaczynał szorować po boku samochodu, nie wcześniej). Na szczęście jemu poza drobnymi obtarciami i stłuczeniem tyłka nic się nie stało (sprzęt trochę mu się pogiął, no ale i mój wózek też lekko powgniatany i przeszorowany prawy bok. On uważał, że miał prawo wjechać na przejazd z dowolną prędkością, bo nigdzie nie jest określone z jaką może, a moim obowiązkiem było dostrzec go w porę i wyhamować. Chyba musiałabym zatrzymać samochód, wysiąść przejść na drugą stronę zarośli i upewnić się czy nie nadjeżdża, a w czasie powrotu do samochodu i tak mógłby zdążyć nadjechać, więc sytuacja trochę idiotyczna. W moim przypadku skończyło się na rozjechaniu się bez wzywania policji i pisania oświadczeń, Ja nie naciskałam, bo nie wiedziałam jak to jest (przepisy ze zdrowym rozsądkiem są dosyć rozbieżne często), a jego gapie, którzy się zebrali przekonali, żeby on też policji nie wzywał, bo oboje dostaniemy współwinę i niepotrzebny mandat. Do dzisiaj nie wiem jak to jest, więc pytam. Piszcie co sądzicie o tym konkretnym zdarzeniu, ale również o rowerzystach na jezdniach, a zwłaszcza przejazdach ogólnie. Za wszelkie opinie będę wdzięczna.... P.S.A gdybym jechała wtedy moto? skutki byłyby raczej niefajne, przypuszczam, że kanapka wyglądałaby tak: na dole ja, na mnie moto, na min rowerzysta, a reszta roweru robiłaby za folię do kanapki....