Mam maly problem, wynikajacy z ostatniego zafascynowania latania po lesie i mala dawka gotowki w granicach 6000zl. Jako, ze doswiadczenie w sprawie motocykli mam zadne (zajechany skuter, troche oblatanych 600, 500km na hyosungu 250gt), szukam dla siebie 125tki. Celowalem z poczatku w yamahe dt 125, ale tutaj mam mase pytan, niekoniecznie z nia zwiazanych - - mam 190cm wzrostu i waze jakies 85 kg, czy ja nie bede wygladal jak na psie? bo narazie nie mam okazji do przymiarki, za jakis czas bede mogl zasiasc na suczce ts - jak to jest z 2t? ogolnie nie zalezy mi na mocy, preferowal bym 4t, ale jak mus to mus, wiec czy przebieg rzedu 20.000 jest zabojczy i wiaze sie z remontem? (tutaj mam na mysli DT, ktora podobno nie jest wyzylowana) - sprawa jezdzenia w zime, napewno motocykl bede kupowac w najblizszym czasie, chyba, ze plany zmienia sie o 180' (czyli urwie mi noge, zacpam sie na smierc lub pochodne) czy jest to wykonywalne? - oraz czy sa opony uniwersalne zarowno do polatania po terenie jak i na asfalt? Jezdzenie z kostka po ulicy nie za bardzo mi sie usmiecha Jezeli juz przystajemy na nieszczesnej DT: czym sie roznia poszczegolne roczniki? (wyczytalem, ze tylko zmieniane byly plastiki, ale nie darowal bym sobie wazniejszych rzeczy) Uprzedzam, jezeli jakis uzytkownik w wieku szalonej trzynastki napisze, iz mam uzyc wyszukiwarki - nie recze za siebie, tego nie bylo, jezeli nawet: wiem o tym, potrzebuje informacji bardziej konkretnych pod moja osobe