Skocz do zawartości

baart

Forumowicze
  • Postów

    73
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana baart w dniu 12 Sierpnia 2019

Użytkownicy przyznają baart punkty reputacji!

O baart

  • Urodziny 01/01/1976

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    mazowieckie

Osobiste

  • Motocykl
    FZS600
  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

710 wyświetleń profilu

Osiągnięcia baart

NOWICJUSZ - niuchacz wydechowy

NOWICJUSZ - niuchacz wydechowy (11/46)

13

Reputacja

  1. Wszystko jest w głowie. Znać podstawy to nie wszystko.
  2. Być może geometria wahacza w stosunku do zębatki zdawczej jest taka, że nie ma to większego znaczenia 😉 W XJ6 ma stać na centralce. U mnie w Fazerze w oryginalnej instrukcji piszą, że ma stać na kołach bez rajdera. W Haynes'ie za to, że ma stać na stopce bocznej 😄 Więc albo ktoś nie zwrócił na to uwagi, albo też założono, że motocykl bez raidera nie będzie miał ugiętego zawieszenia lub alternatywnie dodano parę milimetrów do "slacka", żeby to skompensować. Natomiast faktem jest, że najbardziej powtarzalny pomiar luzu łańcucha jest tylko wtedy, kiedy zawieszenie nie jest ugięte, bo luz na łańcuchu jest między innymi po to, żeby zawieszenie mogło swobodnie pracować. Więc pytanie tak naprawdę jest, czy ma to jakieś większe znaczenie jeśli pomylimy się o 5 czy 10 mm. I tu rozważania przedpiścy o tym, czy mierzyć od osi, czy pomiędzy zewnętrznymi powierzchniami również mieszczą się w zakresie błędu pomiarowego. Gdyby ten luz był aż tak krytyczny, to z inżynierskiego punktu widzenia byłaby dokładna procedura zapewniająca pełną powtarzalność, której każdy autor instrukcji by się trzymał. Takowej procedury jednak nie ma - czyli nie należy się aż tak tym przejmować 🙂
  3. Bardziej istotne jest, że tylne koło musi być w powietrzu (żeby zawieszenie wahacza nie było ściśnięte), niż to, czy będziesz mieć pół centymetra błędu przy pomiarze z powodu źle wybranego punktu pomiarowego 😉 Cały łańcuch powinien się mieścić w pokazanym zakresie.
  4. Tylko żeby się nie okazało, że ten "zdrowy" z "gwarancją rozruchową" popracuje przez tydzień i będzie miał podobnie.
  5. Musiałbyś jeszcze zdefiniować, co rozumiesz przed "opanować". Tak postawione pytanie kojarzy mi się raczej z techniką jazdy - pozycja, zmiana biegów, hamowanie, złożenie w zakręt - a i tak rzecz ta jest bardzo subiektywna, bo każdemu się wydaje, że "opanował" kiedy czuje się swobodnie i uwagę może przesunąć na coś innego, niż samo "operowanie" motocyklem. A takie "opanowanie" nie jest wcale tożsame z wykonywaniem tych wszystkich operacji poprawnie, to znaczy zgodnie z wypracowaną metodyką, którą obecnie uważa się za poprawną. I zauważ, że powyższe dotyczy tylko motocykla. A dalej masz strategie i taktyki poruszania się po drodze. Poprawne pokonywanie zakrętów (trajektoria), planowanie i poprawna obserwacja drogi wokół motocykla (nie tylko przed), przewidywanie pewnych potencjalnych zdarzeń i branie na to poprawek i jeszcze dziesiątki innych rzeczy, których nie jestem w stanie pewnie wymienić. Takie doświadczenie zbiera się przez całe życie. A potem jeszcze psychika - problemy z koncentracją, odwrócenie uwagi, przeoczenie czegoś, strach - ludzie popełniają błędy. Co więcej, każdy ma jakieś ograniczenia psychiczne, które mogą oddziaływać na siebie w ruchu drogowym. Do tego nieobiektywna ocena sytuacji, buta, zdenerwowanie, i tak dalej. To jest IMHO również brak świadomości, bo przecież "jestem zaj....., bo zapier.... pomiędzy samochodami w korku". Najpierw trzeba przekonać tegoż, że jest jeszcze dużo rzeczy, które wpływają na jego zachowanie. Ale część z nich i tak jest ignorowana, bo "nie ma potrzeby". A potem się czyta w internetach dywagacje o tym, czy skręcający prawidłowo w lewo miał pierwszeństwo przed zapier.... motocyklem - spłycając to zdarzenie tylko do tej jednej dywagacji i nie biorąc pod uwagę niczego wokół, Tu też wyłazi brak samokrytyki i przeświadczenie o swojej "niewinności", "bo przepisy....". A poza tym chyba $$$. Trzeba chcieć coś zainwestować, żeby się czegoś nauczyć (nawet jeśli kwota jest rzędu dwóch-trzech zbiorników paliwa). A tym również jest problem.
  6. Krótkoterminowo problem rozwiązałem talkiem i przestawieniem klamki o jedno położenie. Generalnie, jak to mówią, są dwie szkoły - falenicka i otwocka 😉
  7. Również mam taki plan, ale czytam na stronie Buse, że to jest taki ficzer ("Materiał antypoślizgowy na palcach wskazujących i środkowych") więc zakładam, że coś muszę robić źle 😉
  8. Taki tu ostatnio wysyp eksperckich dyskusji, więc może i ja się zapytam 😀 Zacznijmy od tego, że problem wziął się stąd, że mam nowe rękawiczki 😉 Proces hamowania wyglądał do tej pory u mnie tak, że manetka jest odkręcona, dwa palce leżą sobie na klamce i w momencie hamowania jednocześnie dokręcam manetkę i ściągam palce. Klamka przesuwa się pod paliczkami dalszymi - redukuje się skok jałowy klamki - i hamulec zaczyna działać kiedy klamka zaczyna się opierać o paliczki środkowe. Do tej pory nie było problemu. Kupiłem sobie na lato nowe rękawiczki BUSE Open Road Evo. I okazuje się, że na dwóch pierwszych palcach mają one coś w rodzaju folii pojemnościowej (ma działać mazanie po ekranie telefonu - widać na powyższym zdjęciu) tyle, że ta folia podczas ściskania klamki przykleja się do tejże. No i teraz pytanie, jak robią to profesjonaliści? Mam szukać jakichś kanciastych klamek, mieszać z rękawicami, żeby przestało się przyklejać, czy stosować jakiś inny chwyt na klamce? 😆
  9. Nie widzę pola do dyskusji. Nie "położył w celu uniknięcia zderzenia", tylko "w panice złapał klamkę hamulca, co spowodowało zablokowanie i uślizg przedniego koła".
  10. To się zdecyduj, czy rozmawiamy konkretnie, czy statystycznie. Bo potem przyjdzie tu taki początkujący jeden z drugim, naczyta się się statystycznych dyrdymałów, a potem indywidualnie zrobi sobie krzywdę :icon_rolleyes: . Dobranoc :icon_razz:
  11. Zgodnie z Twoją teorią, to statystycznie ABS nie jest potrzebny. Więc bez sensu się upierać, że ma być :icon_mrgreen:
  12. Dodaj jeszcze, że nie mieli ABSu :icon_mrgreen: Aaa i nigdy nie zostali zaskoczeni nagłą potrzebą złapania klamki :icon_mrgreen:
  13. Był tu kiedyś wątek koleżanki Poczatkujaca. Myślę, że nie zawadzi poczytać. Odnośnie dosiadu, to czy bliżej czy dalej to jest problem wtórny. Najpierw niech Cię ktoś nauczy siedzieć w ogóle. Później już sam dojdziesz do tego, gdzie - bo to się zmienia w zależności od sytuacji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...