Ktoś napisał- cytuję "Temat, bez urazy z dupy wzięty ... Bo, jak miałem wypadek to zdążyłem pomyśleć ...qrwa, jebnę ... co też niezwłocznie uczyniłem :banghead: :icon_mrgreen: . A potem już rządziły prawa fizyki. Nie było czasu na balety, uniki tylko krótki lot i ślizg. Nie wiem czy to przypadek czy instynkt ale zawsze ślizgałem się na plecach. Zawsze, oznacza cztery razy." zgadzam się z tym, jako świeży i niedoświadczony wjeżdżając na halę powolutku dodałem gazu [nawet nie wiem ile-czy do połowy manetki czy 1/3 hehe]i stało się, moto do przodu a ja za nim, oczywiście trzymając ręce na kierownicy :icon_mrgreen: przebiegłem za nim około 10 metrów zanim zajarzyłem że można odpuścić gazu i hamować ręcznie. Koledzy później mówili - czy nie mogłeś zrobić tego a czy tamtego - prawda jest taka, że gówno można zrobić-moto do przodu a ty zanim hehe, całkiem jak w przytoczonym cytacie. pozdrawiam