Skocz do zawartości

makzel

Forumowicze
  • Postów

    26
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez makzel

  1. Spędy baranie to masz na corocznych zjazdach rodzinnych. To jest Zlot, Pielgrzymka, Rozpoczęcie sezonu. Nie życzę sobie tego typu określeń, myslę zresztą, że nie tylko ja. makzel
  2. Hej Jeśli ktoś chce mogę odstąpić komplet rozmiar L. Dla mnie jest za mały (mierzyłem tylko górę dół nie ruszany). Sprzedam po cenie zakupu plus ewentualne koszty wysyłki. Oferta ważna do 15. Po 15 komplet idzie do zwrotu. pzdr makzel
  3. Pytanie: jest lakierowany czy barwiony w masie? Chodzi o Huggera do B6S. I jeszcze jedno: te wasze maszyny ciśnieniowo-próżniowe... Rozumiem, że są to elementy wykonane z termoplastów met. termoformowania? Jeśli tak to jakie to tworzywo? PZDR makzel
  4. Jak w temacie, najlepiej jeżdżony w Polsce. Może być sprowadzony, byle nie z Anglii. Aha nie interesuja mnie moto po dzwonie, "letkim" ślizgu itd. Jestem z Rudy Śląskiej prosze o oferty z okolic, góra 100-150 km. PZDR Michal
  5. makzel

    Suzuki GS500

    No problem, nie wiem czy tutaj można ale na forum śląskich motocyklistów jest więcej szczegółów dotyczących tego motocykla... Pozdrawiam Michał
  6. makzel

    Suzuki GS500

    ReWitam Mam do sprzedania ER-5, rocznik 99, przebieg do uzgodnienia :) - to żart - kolo 47kkm, ujeżdżam go od ponad 4 lat. Jestem 3 właścicielem, moto pochodzi z salonu w Polsce. Prawie nowe opony, napęd również. Części eksploatacyjne wymieniane regularnie, regulacje podobnie. W tym sezonie tylko lać i jeździć. Cena 6kPLN. Jestem ze Śląska. Jeśli Twój kumpel jest zainteresowany daj znać. PZDR michał
  7. Witam Mam do sprzedania Kawasaki ER-5, rocznik 1999, kolor zielony, kupiony w Polsce, jestem jego 2 właścicielem. Moto ma najeżdżone ok. 46kkm. Co jest zrobione, a co trzeba zrobić... Ma nowe opony Pirelli Sport Demon (2007), nowa oryginalna linka gazu, 2 sezony temu (2006) wymieniony napęd (RK X-ringowy)... o takich rzeczach jak olej, filtry, klocki nawet nie pisze... Co można zrobić - ja tak miałem od "nowości" - poprzedniemu właścicielowi moplik kipnął się w garażu, wskutek czego na przednim błotniku powstały rysy (w poprzek). Oprócz tego jakieś drobne ryski na baku i zadupku (od siatki). Pali na dotyk, latem bez ssania, po zimie za 2-3 razem, nigdy pode mną nie leżał, nie zepsuł się... Moto cały czas jeździ w okolicach Rudy Śl, jeśli kogoś interesuje można się zgadać i obejrzeć sprzęta. Jeśli są jakieś pytania walić śmiało. cena: 6999pln tel. 504-085-324 mail: [email protected] Pozdrawiam Michał M.
  8. ... no to "jestem w du"..... - jak mawia Maślana :biggrin: Doszły jeszcze Pirelli MT 75 i Maxxisy Promaxxy :lalag:. Jeśli użytkownicy zechcieliby coś skrobnąć.... Pozdrawiam M.
  9. Mam szybkie pytanie dot. tych opon a szczególnie Pirelli. Jeżdżę Kawasaki Er-5 i chce kupić któreś z tych opon. Pytanie brzmi: ile można przejechać na ww oponach. Szczególnie chodzi mi o Sport Demon. Jazda w miarę spokojna, głównie miasto, czasem trasa. Pytanie szczególnie do ludzi którzy przejechali na tych oponkach 2, 3 sezony. Co do Laserteców - stykną do spokojnej jazdy? Pozdrawiam Michał
  10. Cze Miałem H4 w CC700 w miejsce normalnej. Jedyna różnica to taka, że granica świtałocienia (czy jak to się nazywa) była troche rozmyta. Na przeglądzie ani razu się nie zorientowali. Raczej jestem przeciwnikiem różnego rodzaju "patentów" ale w tym przypadku nie widzę problemów. Pozdrawiam Michał
  11. :biggrin: Całkiem nieźle... ale sprawdź jeszcze raz :cool: (podpowiem - brakuje Ci jeszcze jednej literki). Co do kwasu fosforowego to zgadzam się, że jest także stosowany w dziedzinie antykorozji - ale nie tylko :icon_exclaim:. Jeśli masz ochotę to chętnie dowiedziałbym się od Ciebie jakie stężenie jest w Coli lub innych napojach (właściwie to większość napojów gazowanych zawiera ten antyutleniacz) a jakie w innych zastosowaniach ... Co co Coca-Coli - kiedyś z ciekawości moczyłem żyletkę w tym napoju, chyba z miesiąc i.... nic (mierzyłem grubościomierzem mikrometrycznym). łącząc wyrazy serdeczności Michał
  12. Uszanowanie... Zapoznałem sie ze składem Coca-Coli i nic tam na temat "hemi" nie było..... Czy mógłbys przybliżyć mi/nam o co dokładnie chodzi? Pozdrawiam Michał
  13. Re Thx za odpowiedź. 1. Z tymi drobinkami być może masz rację - skoro sprawdziłeś i płyn załatwi wszystko to nie będę obstawał przy swoim. 2. Jeśli chodzi o brud to nie miałem na myśli wyskoczenia tychże uszczelnień ale "zmniejszenie" ich średnicy wew. i idące za tym zwiększone opory przesuwu tłoczka. 3. Nie miałem na myśli sprężystości uszczelki przeciwkurzwej (tej zewnętrznej) tylko tej wewnętrznej. Pytanie: czy po puszczeniu dźwigni hamulca pompa wytwarza podciśnienie "wciągające" tłoczki spowrotem? Bo jeśli nie to co Twoim zdaniem powoduje powrót tłoczków? Pozdrawiam Michał
  14. Witam Przez polerowanie rozumiem wyczyszczenie powierzchni tłoczka i cylinderka ze wszystich osadów znajdujących sie na tych powierzchniach. Nie miałem na myśli papieru sciernego. Ja w tym celu wykorzystuję automaxa lub kiedyś jak miałem "takiego zielonego mydełka" :icon_mrgreen: -niestety nie pamiętam składu chemicznego... Tak jak napisałeś wcześniej do uzyskania polysku. Muszę kiedyś spróbować samym płynem hamulcowym, zresztą sama szmata też posiada jakieś "uziarnienie" i twardość. Co do uszczelek - jeśli się nie rozpadają w rękach zakładam te które były wcześniej ( ze względów oszczędnościowych). Adam czy mógłbyś się ustosunkować do tego co napisałem wcześniej, na temat czyszczenia rowka pod pierścieniem uszczelniającym oraz udziale tego pierścienia w powrocie tłoczka (chodzi o wykorzystanie jego sprężystości). Aha i jeszcze jedno: co do wciskania tłoczków - można robić to ma płyn hamulcowy. Ja dostałem jakiś czas temu troche smaru (żelu) przeznaczonego specjalnie do tego celu, od zaprzyjaźnionego mechanika. Pozdrawiam. Michał
  15. Re Rozbierz to jeszcze raz - na czynniki pierwsze. Wyczyść dokładnie, delikatnie przepoleruj tłoczki i cylinderki. One mają płynnie wchodzić - nie wbija się ich deseczką :icon_mrgreen:. Co do odpowietrzania - tu trzeba trochę cierpliwości - odpowietrz, popukaj, postukaj, idź na obiad i spróbuj jeszcze raz, czy dwa. Pozdrawiam Michał
  16. ...jesli można :D sam jeżdżę pierdopędem ale jeśli chcesz motocykl spotrowy (szlifierka, suszarka, przecinak czy inny ch...) to przemyśl sprawę cbr'ki 600 f3 lub f4, ewentualnie thundercata. Dlaczego? - jednak poczytaj :) uszanowanie Michał
  17. Re W takim razie na początek proponuję wykonać dwa otwory na końcu rysy - w celu uniemożliwienia dalszej propagacji pęknięcia. Możesz to zrobić nawet rozgrzaną szpilką. Następnie usuń starą spoinę. Możesz pokusić sie nawet na wykonanie rowka wzdłuż pęknięcia. No i na koniec musisz to czymś "zasmarkać" :biggrin:. Ja zaryzykowałbym jakimś klejem epoxydowym np. poxipolem. W wersji "hard" pod pęknięcia podłożyłbym skrawek maty szklanej (do zdobycia w sklepie samochodowym jako reperaturka lub w sklepie z tapetami - czasem mają takie tapety z tzw papieru szklanego). Najlepiej jak posmarujesz tworzywo wzdłuż rysy, następnie nałożysz pasek maty szklanej i wtopisz go 9podobnie jak przy wtapianiu siatki na izolacje styropianową). To tyle... powinno dać radę. Pozdrawiam Michał
  18. Hell Zgrzać tego nie zgrzejesz - no chyba, że masz do dyspozycji zgrzewarke ultradźwiękową. Nie jestem pewien z czego masz owiewki ale prawdopodobnie z kopolimeru PP-PE, w ostateczności z ABS-u. PP i PE ze względu na "woskowatą" powierzchnię są trudno sklejalne. Trzeba w jakiś sposób aktywowac powierzchnię. W warunkach warsztatowych najlepsza metodą jest spawanie. W przypadku ABS-u sprawa wygląda prościej - możesz spróbować jakimś klejem na bazie żywicy epoksydowej. Jeśli chodzi o technikę klejenia skontaktuj się z http://www.chemtech.com.pl/ - gadaj z szefem - gość zna się na rzeczy. Na pewno wspólnie dobierzecie klej. Być może bedą mieli jakiś klej np. rozpuszczalnikowy, ktory da rade na poliolefiny. Aha jeszcze jedno: każdy detal z tw.szt. pow. 15 g powinien miec oznaczenie tworzywa z jakiego jet wykonany. Oznaczenia tego szukaj z tyłu owiewki. Jeśli fachmiani zespawają Ci to za powiedzmy 50 zł to warto - jeśli nie pokombinuj z tym klejeniem. W razie czego pisz - chętnie pomogę. Pozdrawiam Michał
  19. Uszanowanie Fat pozwolę się z Tobą nie zgodzić. 120 to 120... Co do ochoczego kładzenia się - założylem kiedyś na przód zamiast 110/70-17 110/80-17 i motocykl raczej walił się w zakręcie niz ochoczo w niego wchodził, no ale ja pomykam na er5 więc może się nie znam :icon_mrgreen: Jeżdzisz na r6 więc raczej nie kupowałeś go pod kątem komfortu :biggrin:. A wydaje mi się ze nic nie jest bardziej niekomfortowe niz żle prowadzące sie moto. Moim skromnym zdaniem nie ma co kombinować - załóż to co przewidział producent. Pozdrawiam Michał
  20. Re Dzieki serdeczne za odpowiedzi. Chyba jednak przezyję te 100 i wezmę Pirelli - chyba że ktoś poda takie argumenty, że mi się odechce :icon_mrgreen:. PS Ile na tych Sport Demonach da sie przejeździć? Jeżdżę raczej umarkowanie :biggrin: Pozdrawiam Michał
  21. ...:icon_biggrin: to, że coś zwie się "pływające" to nie znaczy że bedzie pływało jako ta voodka bols po bezkresach bałtyku lub latało jak żyd po pustym sklepie... Tak w skrócie: pływanie - czy to zacisku czy też tarczy - ma na celu wzajemne ustalenie polożenia klocków i tarczy, po to aby nacisk, a co za tym idzie siła tarcia były jednakowe (w przybliżeniu) po obu stronach tarczy. W przypadku zacisku pływającego "proces" hamowania wygląda w skrócie następująco: - naciskamy klamkę tym samym wytwarzając ciśnienie w układzie, - toto cisnienie powoduje wysunięcie tłoczków. Patrząc od strony zacisku mamy korpus, następnie tłoczek a na nim wsparty klocek hamulcowy. Ten klocek (od strony zacisku) styka się z tarczą jako 1 - dalsze naciskanie dzwigni hamulca powoduje dalsze wysuwanie sie tłoczka (klocek od strony zacisku jest już wsparty na tarczy) - teraz "pływająca" cześć zacisku powoduje przysuniecie klocka z drugiej strony - w tej chwili nasza tarcza znajduje sie w kompozytowym uscisku naszych klocków powodując ujmne przyspieszenie naszego metalowo-tworzywowego rumaka z nami na pokładzie. W przypadku tarczy pływającej cały zacisk jest na sztywno zamocowany do przedniego zawieszenia motocykla, a równomierny nacisk po obu stronach jest realizowany poprzes suwliwe zamocowanie tarczy hamulcowej na piaście koła. Jak rozpoznać czy mamy pływający zacisk czy tarcze? Hihi widać to na 1-szy rzut oka :icon_mrgreen:. A tak na serio to w przypadku zacisku pływającego zawsze są jakieś prowadnice - w moto najczęsciej ukryte pod gumowymi osłonkami. Sam zacisk jest złożony jakby z 2 cześci. W pływającej tarczy zacisk jest "monoblokiem". A wracając do czyszczenia zacisków: jeszcze raz podkreślam konieczność wyczyszczenia rowka szczególnie pod pierscieniem uszczelniającym. Oprócz f-cji uszczelniającej pełni on drugą niemniej ważną, mianowicie wspomaganie powrotu tłoczka wskutek jego (pierścienia) spręzystości. Często samo wyczyszczenie i wypolerowanie tłoczka i cylinderka to za mało do poprawnego działania tego układu. Osady gromadzące się w rowku pierścienie uszczelniającego powodują "zmniejszenie" średnicy tego pierścienia i co za tym idzie nieprawidłowe działanie układu na styku tłoczek-uszczelnienie. Jeśli coś pokręciłem proszę o sprostowanie Pozdrawiam Michał
  22. Cześć w skrócie: - rozbierz zacisk (tłoczki wycisnij delikatnie "pompując klamką), - wyczyść cylinderki, nie zapomnij o wyjęciu (delikatnie) dwóch uszczelek i wyczyszczeniu rowków w cylinderku, - wypoleruj delikatnie tłoczki (np. automaxem), - przeczyść prowadnice zacisku, - prz wkładaniu tłoczków posmaruj je płynem hamulcowym (chyba, że masz dostęp do specjalnego smaru), - przesmaruj prowadnice zacisku (ja używam smaru molibdenowego nie wiem czy dobrze ale sprawdza sie) - to samo z drugim zaciskiem - przy przykrecaniu zacisku uzyj Loctite (nie pamitam nr ale koloru niebieskiego - jak coś napisz sprawdze nr) - zalej nowy płyn hamulcowy (możesz strzykawą od dolu - mniej odpowietrzania) - ciesz sie zrobionymi hamulcami Jeśli coś pominąlem to poprawcie mnie PS Powyzsze odnosi się do układu z pływającymi zaciskami - chyba takie masz w XJ - przy pływającej tarczy jest deko inaczej ;) Pozdrawiam Michał
  23. Witam Nadejszła wielkopomna chwila wymiany gum:). Przeczytałem archwium, także na preclach. Mam pytanie, szczególnie do użytkowników Maxxis'ów MroMaxx'ów - czy jesteście zadowoleni z tych gum? Jeśli chodzi o Pirelli to zastanawiam sie nad Sport Demon'ami. Posiadam Kawasaki er5 i różnica w cenie za komplet to okolo 100 -150 zł. Czy warto dołożyć te póltorej stówki za Pirelki? Jeśli macie inne propozycje w granicach 500 - 650 zł za komplet opon przód 110/70-17 i tył 130/70-17 chętnie się z nimi zapznam. Dzięki za wypowiedzi Pozdrawiam Michał
  24. Re Wychodzi na to że moje watpliwości były uzasadnione... Nie pamiętam jaką temperaturę topnienia mają włokna poliestrowe ale nawet gdyby pod wpływem tarcia osiągnęły temperaturę niższą to i tak tego rodzaju bielizna (właśnie bielizna) nie stanowiłaby bariery odpowiedniej dla uniknięcia oparzeń - zresztą nie po to ją wymyślono. Działanie jej polega w skrócie na tym, iż włókna te nie absorbują wilgoci (przez co może ona być transportowana dalej ku wierzchnim warstwom odzieży), utrzymują odpowiednią temperature i są miłe w dotyku. Producenci wspominają również o odpowiedniej jonizacji czy czyms w tym stylu :D W połączeniu z innymi tkaninami np. polar plus goretex czy sympatex pomagają utrzymywać komfort termiczny i "wilgotnościowy"... Jeśli jesteś tym zainteresowany polecam poprzeglądać strony nie tylko producentów odzieży motocyklowej, ale głównie strony związane z turystyką kwalfikowaną - góry, wspinaczka, żagle... Aha i jeszcze jedno: jeśli ktos chce korzystać z dobrodziejstw tzw. texów odpowiednia bielizna - właśnie np. Coolmax'owa to podstawa. W innym przypadku mając najlepszego GoreTex'a cały pot i tak zostanie na bawełnianym podkoszulku i flanelowej koszuli :D pzdr Michał
  25. Podejrzewam, że chodziło o Coolmax - tkaninę produkowaną przez DuPonta- na bazie poliestrów. W zależności od zastosowań stosuje się rożne domieszki. Ciuchy z Coolmaxu stanowią 1 warstwę w systemach odzieży aktywnej, oddychającej. Co do komfortu pod skórą - nie mam wątpliwości; co do zabezpieczenia przed oparzeniami podczas slizgu - sam nie wiem - pewnie są tutaj ludzie znający profesjonalnych zawodników - może oni się wypowiedzą nt. tego co należy wkładac pod kombi w celu zabezpieczenia przed oparzenaimi w razie szlifu... pzdr Michał
×
×
  • Dodaj nową pozycję...