Niestety rozrusznik też mam właśnie przed sobą, bo przy okazji Madzia przestała z niego zapalać (luz na główce - w poniedziałek będę miał nowe łożysko, a szczotki były wymieniane). Jedyną rzeczą która została mi z hamulcami to oczyścić tłoczki i wtedy zobaczę co będzie si działo (ewentualnie przy okazji wymienię uszczelnienie). Tak, jak pisałem na początku mam tę Madzię od paru dni (poprzedniej - V30 się w tym samym czasie pozbyłem) i jestem na etapie przeglądania motocykla do sezonu i jeżdżenia w pozostałym wolnym czasie. Został mi jeszcze rozrząd do sprawdzenia (zaworki i łańcuszki) i rozrusznik (w toku), płyny i filtry. Najgorsze, co mnie teraz boli to pokrywa zegarów (wyłamany róg od strony stacyjki + brak podświetlenia zegarów) - muszę gdzieś tę pokrywę znaleźć i brak szyby (zostały tylko mocowania). Silniczek zdaniem mojego znajomego mechanika chodzi ładnie, rama cała, prosta i nie porysowana. Na zimę zostanie mi kosmetyka (małe wgniecenia na zbiorniku), chromy do delikatnego odświerzenia, zmiana koloru (jest jakiś bordo metalic, a dla mnie musi być czarna perła i całe nowe ubranko. Na razie nie mam nawet manuala do Madzi, ale jest bardzo podobna do V30, więc tragedii też nie ma (nawet bolesne szczegóły z V30 są tu poprawione - np. podstawa airboxa, która w V30 się odkształca i mamy syki i niefiltrowane powietrze w silniku, tu jest metalowa). Pomysł z kierownicą jest OK, tylko niestety po wypadku w 93r mam kłopoty z kręgosłupem i muszę siedzieć wygodnie jak na kanapie, więc poszukam jednak dobrej i dużej szyby. Może ktoś wpadnie na pomysł jakiegoś Madziowego zlotu, to można byłoby podagać przy piwku o motorkach i co nieco podpatrzeć.