Jackass

Kawa dostała już inny piec i poleciała do właściciela. Czy to była zmielona prowadnica łańcucha to nie wiem. Na jednej było widać, że jest obłamana na końcu. Prowadnice są z czarnego tworzywa a te śmieci w misce jak widać na zdjęciu. Jak by tego było mało to wał był wygięty w banana. Koło magnesowe obcierało o zębatkę rozrusznika. Ten silnik nie będzie już jeździł.

He he. Na szczęście to nie mój motocykl, a do naprawy. Moje nie odmawiają posłuszeństwa. Na jebaju nigdy nic nie kupowałem, a po niemiecku ni w ząb. Kupię silnik w polszy w podobnych pieniądzach. Zdjęcie znalezione w internecie. To samo znalazłem w misce olejowej.

Potrzebuję waszej opinii dotyczącej Kawasaki GPZ 500 95r. Silnik jest zatarty na panewkach wewnętrznych wału korbowego(sam wał wygląda ok), zatarta jest panewka na wałku balansującym od strony pompy wody(wyczuwalny luz przed rozebraniem), zatarte są panewki wałków rozrządu i same wałki, Krzywki wałków przytarte i z wżerami na, to samo na dźwigienkach zaworowych. Tłoki, pierścienie, cylindry ok. Ciała obce w misce olejowej (plastik, teflon nie wiem skąd), drobne opiłki metalu w niewielkiej ilości. Wał obracał się z dużym oporem przed rozebraniem. Pytanie co robić. 1-Kupić używane części (wał, panewki, głowica itp.) 2-Kupić używany silnik(ok 1000zł) Szlifu wału i dorabiania panewek nie biorę pod uwagę. Koszt przekroczył by wartość motocykla. Proszę o poradę.