Skocz do zawartości

mifcia

Forumowicze
  • Postów

    18
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mifcia

  1. Jeśli już niestety zdarzy się sytuacja zamarznięcia wody, to natychmiast po zorientowaniu się o zaistniałej sytuacji, nie należy próbować uruchamiać silnika. Nie należy również zbyt intensywnie ogrzewać chłodnicy czy bloku silnika, więc wszelkie zabiegi z suszarkami do włosów, opalarkami czy innego rodzaju grzejnikami są niewskazane. Auto należy przetoczyć do garażu w którym panuje dodatnia temperatura i spokojnie pozostawić do momentu odmarznięcia. W garażu nie musimy utrzymywać temperatury jak w domu, do pierwszego etapu odmrażania wystarczy kilka stopni powyżej zera. Co jakiś czas sprawdzamy proces rozpuszczania się lodu ściskając gumowe przewody od chłodnicy, zaglądając do zbiorniczka wyrównawczego. Od momentu w którym nie widzimy ani nie wyczuwamy grudek lodu, należy jeszcze trochę odczekać do uruchomienia silnika. Blok silnika nagrzewa się znacznie wolniej niż chłodnica, gumowe węże czy plastikowy zbiorniczek wyrównawczy. Drobiny lodu nadal mogą znajdować się w wirniku pompy wody albo w termostacie. Możemy już natomiast intensywniej zacząć ogrzewać silnik przy pomocy dowolnego urządzenia z nadmuchem ciepłego powietrza. Po całkowitym pozbyciu się lodu z układu chłodzenia należy przeprowadzić jego bardzo dokładną kontrolę pod kątem wszelkiego rodzaju przecieków. Możemy spodziewać się przecieków z chłodnicy, na łączeniach gumowych węży, a w najgorszym razie w bloku silnika. W przypadku węży często wystarczy dociągnąć śruby na opaskach zaciskowych mocujących węże. W przypadku nieszczelności chłodnicy czeka nas droga wymiana lub naprawa. Niestety, pękniętego bloku silnika już z reguły nie opłaca się naprawiać.
  2. Jeśli nie spłacisz lub zaczniesz spłacać w ratach Wierzycielowi tj. Wojewodzie, Prezydentowi lub Burmistrzowi (właściwemu Urzędowi wojewódzkiemu)zaległość bez ich wiedzy i zgody to sprawa w końcu zostanie skierowana do Urzędu Skarbowego (tytuł wykonawczy wystawiony może być po 7 dniach od daty przyjęcia i nie zapłacenia mandatu) Tam, jesli okaże się że wykazujesz jakiekolwiek dochody (np praca w wakacje) to przy rozliczeniu podatków, Urząd Skarbowy "rozliczy" zaleglości. Jeżeli masz rachunek bankowy, mogą Ci zablokować konto. Ponadto "egzekucję" można prowadzić nie tylko z wynagrodzenia za pracę i rachunku ale także np. z tzw. ruchomości. Jeśli więc jesteś właścicielem jakichś rzeczy (np. motocykl), których spieniężenie dawało by dość pieniędzy aby pokryć grzywnę i koszty postępowania to egzekucja nie jest wykluczona nawet jeśli nie pracujesz. Można również spróbować, napisać wniosek do właściwego urzędu wojewódzkiego (dane podane na mandacie) z wnioskiem o rozłożenie kwoty mandatu na raty. Jeżeli zaproponowane raty będą rozsądne, to Urząd przeważnie zgadza się na takie rozwiązanie sprawy, trzeba dobrze opisać swoja sytuację i możliwości finansowe. pozdrawiam
  3. mifcia

    zdałam i ja :-)

    dzięki i również gratuluje Lepiej późno nić wcale :icon_razz: :icon_mrgreen: Dziękuję. Buziaki
  4. mifcia

    zdałam i ja :-)

    Przyszła wreszcie kolej na mnie :rolleyes: Po "pierwszej glebie na moto" i zdjęciu gipsu z nogi zdałam dzisiaj prawko (kat A). :biggrin: Jeszcze tylko rehabilitacja i widzimy się na drogach w następnym sezonie :icon_biggrin:
  5. WORD, Warszawa - egzamin praktyczny. Plac manewrowy elegancko przeszłam, niestety z miasta nie wróciłam już w ten sam sposób w jaki wyjeżdżałam. Za rondem skręt w lewo skończyłam na ziemi. Wszystko przeze mnie oczywiście, ale pomógł mi w tym piach i wbiegający na ulicę piesek. Odbiłam za mocno kierownicą w lewo, koło tylne na piachu straciło przyczepność i gleba gotowa. Egzamin oblany, noga w gipsie i kolejna porażka na koncie. Nie ma jak mieć pecha, ale cóż co nas nie zabije to wk....rwi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...