MYCIOR

no na początek jak juz zawitałes na to forum to pasowałoby napisać w temacie o co ci chodzi, a druga sprawa to polecam archiwum , bo na temat GS jest mase postów. Co do szukania sprzeta to polecam Allegro - z racji ze najpopularniejsze i za free,a z gazet to Dizmar i Giełda motocykowa. pzdr

No nie wiem bo łancuch nowy, a smarownay fabrycznie i nie smarowałem jeszcze a zrobiłem na nim tak z 70 km bo nie mam czasu. Przedtem to sie zgodze ze ten syf to z łancucha był, ale teraz jak jest nowy??Chyba ze własnie jak jest nowy to tak "sika" - pierwszy raz mam nowy łancuch :icon_mrgreen: PS prosze o przeniesienie mojego tematu do mechaniki bo mi sie pomyliło. Dziekuje

ojoj nie dobrze, ale i tak koles miał sczęscie- 120/h i poobdzierany.

Ejj chłopaki Mattir to był niezły wybryk, ale raczej jednorazowy (mam nadzieje). Chlopak mało napisał, nie ma pewnego info,a od wypadku nie minęło nawet 24 h a wy juz go linczujecie i chcecie jakieś skany z gazet. Sami przeczytajcie swoje posty.Po tym wybryku z Mattirem teraz połowa ludzi na forum to "detektywi", ale za nim palniecie coś głupiego i urazicie kogoś to zastanówcie sie nad tym co piszecie. pzdr

Witam Zmieniałem ostatnio łancuch w Thunercatcie razem z zębadkami i wszystko poszło okej,ale... Jak odkreciłem dekiel tam gdzie mała zębatka i sprzęgło to było tam z 2 kilo syfuuu (takiego błotka olej,smar- cos tkaiego).Wyczyściłem wszystko ropą i załozyłem od nowa. Do okoła tego dekla była uszczelka,ale troche zdezelowana. Załozyłem tą stara uszczelke i po kazdej jezdzie mi kapie po podnóżce jakaś ciecz z tamtych okolic.Na początku myslałem ze to jeszcze ta ropa, ale to juz 2 tyg i co przyjade i odstawie moto to kapie i jest taka plamka z 5x5 cm i potem przestaje. Nie mam pojęcia co to moze być.Czy to jakiś oring w popychaczu sprzęgłowym (jezeli tam jest) , czy poprostu ta zdezelowana uszczelka przpuszcza.Jesli tak to co ona przepuszcza i skąd tam olej lub inna ciecz? z góry dzieki za odpowiedź

oooo no to kiszka, ale taki płyn jest raczej mało agresywny dla takiej szybki.We wszystkich SHoei'ach jest to zabronione czy tylko w wysokich modelach??Jaki masz model?? pzdr

no to niezle.A robisz tak??? Wydaje mi sie ze jakies 98% ludziów wyłącza tym czerwonym pśtrykadłem. pzdr

ja mam zawsze w malym plastiku troszke plynu do czyszczenia szyb. Jak juz widze ze kiepsko widze to staje i czyszcze i jazda. pzdr

Nie wiem czy dobrze kumam.Instalacja jest mozliwa tylko w miastach gdzie Impel ma oddziały?? Jesli mozesz to spytaj sie jaka była by np opcja z góry za cały rok + uządzenie. Czy istnieje mozliwość dzierżawy tego użadzenia i opłacanie comiesięcznego "abonamentu" na ochrone? pzdr

ja bym sie chciał podpiąć pod topic. Jak to jest z wyjazdem za granice czy na granicy np. austria, węgry sprawdająjakoś specjalnie tłumiki? Chodzi mi o to ze kumpel ma tłumik ale nie homologowany,a wybieramy sie na wegry i nie wiem jak to jest??? pzdr

a masz jakies problemy z serduszkiem?? Moj dziadek miał jakies zatory w zyłach i czasem tracił przytomnosc na 10-15 sekund. Ja tez jak dłubałem przy moto na kucąco to jak wstałem to sie ocknąłem na podłodze w garazu i łeb mnie bolał bo przysadziłem w sciane za mną. pzdr

ja tez identyko to samo w jajku mialem, ale zmieniłem oponke i wywazyłem i znikneło, ale jak moj kumpel miał to samo w xj to mu poradziłęm zmienić lacze i dalej to samo sie działo.Dopiero jak wymienił łozysko główki ramy to bylo luxx. pzdr

Ja uwazam ze im wiecej zabezpieczen tym poprostu dłuzej zejdzie nad "przywłaszczeniem" moto. Pomysl sobie ze mojemu ziomkowi zwineli R1 (czarna z płomieniami) z garazu (kolo domu) w którym były kraty i pies miał bude obok garazu, ale taki miał łancuch ze biegał przed drzwiami garazowymi. Jak moj kumpel rano wstał to zobaczył ze drzwi do garazu otwarte,kraty wycięte, a pies do południa nie mogł szczeknąc tylko jakoś dziwnie sapał i miał chrype czy jakoś cos takiego. pzdr

nooo więc nie Filozuj tak strasznie. hehehe pozdrowionka panowie

Miłosz-RR wpadłą na pomysł ze odświeży całe archiwum, ale po wykopaniu kilkudziesięciu tematów dał sobie spokój.Dobrze ze poleciało duzo tematów przy przenoszeniu forum bo moze by wygrzebał jakiś temat z 2oo5 heheh pzdr

nikt ci nie kaał otwierać tego postu. Widzisz tytuł to go omin.Ja nie mowie ze czytam takie info z przyjemnością, ale zawsze potem inaczej sie siada na moto. Wiew1 jak cos bedziesz wiedizal wiecej to zapodaj w miare mozliwosci.Nie znalem człowieka, ale mimo to chce wiedizec jak zginął. [RIP]

oj kolego mądrkujesz mądrkujesz , a racji nie masz FAZER to FZ/ FZS THUNDERCAT to YZF 600 R6 to YZF R6 i pytanie było raczej o Thundercata i to ty nie zrozumiałeś tego postu. A czy opłaca się kupic to jest moze zbyt ogólne pytnie , ale zawsze ktos mogło powiedzieć nie nie opłaca sie bo sie często psuje. Czepiasz sie poprostu chłopaka.Wrzuć na luzz. Pzdr.

Ja bym zadzwonił do firmy TARBOR oni szyją na miare i to nie drogo. Normalnie cena za kurtke z katalogu sie nie wiele rozni.Maz duzo opcji do wyboru. Wszystko zalezy od tego ile chcesz $$ na to przezanczyć. PZDR

jak to sprawdzileś ile postów w jeden dzień?? Dałeś na użytkownika i pokaz posty ipoliczyłs czy jakoś inaczej?? pzdr

jak widac nie trzeba mieć nowej jednostki i min 100 koni.Moze ktos wie co to za moto i ile kuców tam siedzi?? pzdr

no co ty to chyba brat nie wie gdzie szukac. Jak wiesz gdzie sie obrucic to R1 z 2oo3 czarna w płomienie uszkodzona ale jezdząca do wyjęcia za 3900$ na gotowo mojego ziomala wyniosło 19 tysi, a to bylo w 2004 roku, wtedy za to moto 38 tysi wołał. Z tego co wiem to pracowal u goscia jako lakiernik i ten mu go kupił i nic hajsu za to nie wział. pzdr

Moze miał na mysli Ty motocyklisto . "oddaj mu (motocykliście ) kluczyki". Akurat w tym przypadku to kolo na moto sie nie popisał.

mi sie wydaje ze poprostu w nowych moto sa duzo więkze przeciążenia materiałowe niz w starych moto.Teraz sie wkreca do nastu tysięcy i sie na jedynce i dwojce daje wajche do spodu. R1 ma wade, ale ile wad mają starsze moto. Osobiście uważam ze nowe moto sa o wiele lepsze pod kazdym względem.Nowsze :banghead: lepsze. Lepsze :banghead: Stare to jest tylko wino. pzdr.

jak sprzęt ocalał to spoko. ja tez sie najadłem wstydu na mini zlocie (ze 200 maszyn i oglądacze) z 5 lat temu.Otóż uczyłem sie palic gume na jajku siedząc na baku i moto sie kreci w kółko.Powiem tak, jak nikt nie parzył to sie udawało OK, ale tam było duzo gapiów noi j*b,ale tez sie nic nie stało bo walczyłem do końca. pzdr.

Soki ze sie czepiam , ale moto nie bylo w org..Z tego co widze na tym filmit to cała lewa strona była "robiona". Wiem bo miałem identyko. PZDR