ever

Witam, mam pytanie odnoscie buzera. Zadalem je na forum enduro, ale mysle, ze pasue bardziej tutaj. Myslalem o zainwestowaniu w bionica 2 bo chce zakupic sobie kurtke skorzana alpinestars - na upaly smigalbym w buzerze, a na chlodniejsze dni wrzucal samego zolwia pod skore. Do tej pory jezdze latem w buzerze utiki i jedna rzecz mnie straszliwie wqr... ochraniacze na cycki strasznie podjezdzaja mi do gory. I tu pojawia sie pytanie do uzytkownikow alpinestars: czy stwierdziliscie takie problemy? czy zbroja idealnie dopasowuje sie do ciala? Wydaje mi sie, ze rozmiarowo buzer utiki mam dobrze dobrany (zreszta kumpel smiga tez w takim i tez ma takie same odczucia). Jak jest u was??

Tomek, jakby nas tu w Białymstoku dopadł kryzys, to ja zapamiętam Twoje deklaracje:)

Dorzuce kilka zdan w temacie, moze w przyszlosci sie komus przydadza. Po zakonczeniu sezonu stalem sie posiadaczem pieknych buto Sidi Vertigo Mega Gore. O jakosci wykonania i protekcji nie bede sie rozpisywal bo juz wsyztsko zostalo napisane. Jest natomiast wazna sprawa odnosnie rozmiarowki. W przeciwienstwie do zwyklych butow sidi, ktore maja zanizona rozmiarowke, wersje gore-texowe maja standardowa rozmiarowke (w moim wypadku w zwyklych roz. 46 noge mi lekko cisnelo, a w wersji gore roz. 46 jest dobry na dlugosc). Druga sprawa, to wycztalem dopiero po dokonaniu zakupu, ze wersja mega gore jest zaprojektowana dla osob o duzych stopach lub posiadajacych szeroki luk stopy, czyli po ludzku mowiac pasuja na szerokie pletwy. Tak wiec, rada dla potencjalnych kupcow, koniecznie zmierzcie wersje mega gore przed zakupem, bo sa delikatnie inne od zwyklych Vertigo - ale jakos w zadnym sklepie nikt o tym nie mowi, twierdzac ze jak pasuja zwykle Vertigo to mega gore tez beda idealne. Ja sie tak niestety przejechalem, ale polapalem sie ze cos jest nie tak troche za pozno wiec albo sie przyzywczaje, albo bede na poczatku sezonu probowal opychac prawie nieuzywane buty:) Pozdrawiam!

Tomku, tak się zastanawiam, co my możemy zrobić w tym kierunku? Zgadzam się w 100%, że system szkoleń musi się zmienić, że należy wyeliminować instruktorów-pedałów (zarówno A jak i B). Tylko jak? Z chęcią bym przyczynił się do takich zmian, gdyż w dużym stopniu od tego zależy zdrowie, a nawet i życie moje, mojej rodziny, przyszłej żony, dzieci, wnuków, przyjaciół, a nawet psa! Bo jeżeli taki pedał-instruktor położy lache na szkoleniu kursanta, to później ten kursant może mnie zabić na ruchliwym skrzyżowaniu. Ale niestety, mimo młodego jeszcze wieku coraz bardziej tracę nadzieje na to, że coś się w tym kraju da zrobić... Ja osobiście przeszedłem dwie szkoły nauki - pedalską i nie pedalską. I to przejścia w pedalskim ośrodku skłoniły mnie do przejechania 200km pociągiem na doszkolenia na bemowie przed egzaminem. I szkoły kulikowo-promotorowej będę bronił rękoma i nogami. Nie będę przekonywał w temacie czy instruktor powinien jeździć z kursantem czy nie (chodź osobiście uważam, że powinien) bo w 99,9% bywalcy forum i tak nie dają się przekonać do racji innych, ale skupiłbym się na propagowaniu instruktorach myślących. Gdyby nie tacy, to też prawdopodobnie mógłbym notorycznie zajeżdżać innym drogę, nie patrząc w lusterka, włączać się do ruchu z prędkościami rzędu 30 km/h na ekspresówkach czy wymuszać pierwszeństwo na osiedlowych uliczkach, bo "przecież ja jadę prosto, więc mam pierwszeństwo!". Pozdrawiam!

Witam, mam pytanie odnoscie buzera. Myslalem o zainwestowaniu w bionica 2 bo chce zakupic sobie kurtke skorzana alpinestars - na upaly smigalbym w buzerze, a na chlodniejsze dni wrzucal samego zolwia pod skore. Do tej pory jezdze latem w buzerze utiki i jedna rzecz mnie straszliwie wqr... ochraniacze na cycki strasznie podjezdzaja mi do gory. I tu pojawia sie pytanie do uzytkownikow alpinestars: czy stwierdziliscie takie problemy? czy zbroja idealnie dopasowuje sie do ciala? Wydaje mi sie, ze rozmiarowo buzer utiki mam dobrze dobrany (zreszta kumpel smiga tez w takim i tez ma takie same odczucia). Jak jest u was??

hehe... o jak ja to przeklinalem:) Bede musial sobie podjechac w sezonie do serwisu i usmiechnac sie po takie spinki:) Jakiez bylo moje zdziwienie, kiedy padl mi aku po tygodniu uzytkowania sprinta, i wymieniajac go zapoznalem sie z genialnym sposobem montazu kanapy:)

hmm, bede musial w nowym sezonie przetestowac bielizne termoaktywna na lato. Do tej pory uzywalem bielizny firmy Craft, ale z przeznaczeniem na najchlodniejsze temperatury przystosowanej do malego ruchu (czyli najlepsze na moto) i w chlodne dni jest w niej cieplej niz w zwyklych podkoszulkach. Sprezentuje sobie komplecik gatkow i koszulki i moze sie bede mniej gotowac (ale latwiej mi uwierzyc i zaakceptowac fakt tego, ze bielizna mnie ogrzeje w chlodnie dni niz ze powstrzyma przed gotowaniem sie przy 30 stopniach:)

Hmm, przy ubezpieczaniu nowego Sprinta ST - 36 tys netto wartosci spiewali mi od 6 do ponad 8 kola za pelen pakiet - w Bialymstoku. Ceny byly chore a obowiazek wykupu AC konieczny, bo maszyne bralem w leasing - jakos w okolicach wrzesnia/pazdziernika. W Allianz (oddzial w Bialymstoku) pani zaproponowala mi pakiet za ok 7 tys, ale juz w jakiejs agancji warszawskiej (za namiary wielki uklon w strone forumowego kolegi Smigla, niech mu Bozia w wódce wynagrodzi!) zapalcilem 2700 zl:) Tak wiec warto szukac i wypytywac sie motocyklistow co gdzie i za ile bo mozna sporo oszczedzic:)

Witam, w miescie mamy tylko jeden calkiem niezle wyposazony sklep z ciuchami, a do warszafki nie zawsze mam jak dojechac, tym gorzej z czasem potrzebnym na latanie po sklepach i przymierzanie. Chcialbym sie wiec zapytac, czy ktos moze juz zweryfikowal problem jeansow z ochraniaczami dla osob wysokich (2 metry) i chuuuuudych ??? Jestescie w stanie podac producenta lub model ktorym warto sie zianteresowac, bo ma niestandardowa rozmiarowke? Zazwyczaj jest im wyzej tym szerzej:/ Z gory dzieki za informacje!

Mam 25 tysi przejechane na m800 w ciagu 2,5 sezonu. Byla to moja pierwsza maszyna, stala w garazu jeszcze zanim otrzymalem prawko. Przede wszystkim moim zdaniem bije na glowe wizualnie wszytskie classiki. Ale za mna chodzila wlasnie gola maszyna, bez szyb, sakw, obarcia itp. W golym wydaniu m800 sprawia wrazenie dosc dynamicznej i ostrej maszyny. Ale jesli masz w glowie ubieranie jej to niestety sporo z wygladu straci - jedynie fajnie wykonane gmole robia w tej maszynie. generlanie to samo w sumie tyczy sie vtx 1300 bo sa dosc podobne w linii. Niestety jak postawisz m800 obok vtx1300 to zrozumiesz od razu co znaczy potega:) Mimo iz m800 jest maszyna spora i nie mozna jej zarzucic delikatnosci, to w porownaniu z vtx bedzie jednak wygladala ubogo i jakby niedorobiona:) Plusem obu maszyn jest to, ze pasuja do nich kaski zamkniete duzo bardziej niz do maszyn w wersji classic. Generalnie maszyna robi 100 w jakies 6-7 sekund, powiem szczerze ze w dniu w ktorym zmienialem sprzeta wcale nie bylo to dla mnie za malo:) Mysle, ze VTX z 1300 pojemnosci bedzie rozpedzal sie w jakies 5 sekund (ale tu sie moge mysli) i jesli chodzi o cruisery to mysle ze nie jest to duza roznica - nie chodzi w nich o palowanie. W trasie z 800 pojemnosci bez problemu lykasz wszytsko co jezdzi ok 120-130 km/h. przy 150 km/h zaczyna brakowac mocy, przy 160 sie juz konczy zupelnie. Tu na pewnoe vtx bedzie robil lepiej. Jednak w moim wypadku silnik nie byl koronnym argumentem za zmiana moto - ten mi wystarczal w wiekszosci przypadkow. Porecznosc. Hmm... generlanie cruisery nie naleza do najporeczniejszych sprzetow dwukolowych:) Natomiast wersja m800 bije na glowie wersje c800 jesli chodzi o latwosc prowadzenia przy malych predkosciach-mysle ze duzo robi tu ksztalt kierownicy. Duzym plusem jest niski srodek ciezkosci, ale to w kazdym cruiserze. Natomiast roznica w wadze miedzy m800 a vtx 1300 bedzie napewno odczuwalna przy manewrowaniu na parkingach - tych kilkadziesiat kg (strzelam ze 40-50) moze nie raz uratowac Cie przed parkingowka. Nie wiem jak vtx, ale m800 ma wal, a to ku**ewsko fajna sprawa:)Gang vtx na 100% przebije dzwieki (umyslnie nie uzylem tu slowa gang) dobiegajace z wydechow m800 - ale pojemnosc i normy robia swoje. Tak mowiac szczerze to porownywanie sprzetow z silnikami 800 i 1300 nie do konca ma sens:) wiadomo, ze mniejsza maszyna bedzie miala slabsze osiagi, mniej potezny wyglad i gorsze brzmienie...

To i ja sie podziele malymi spostrzezeniami. Jezdze w bieliznie Craft (model przeznaczony do najnizszych temperatur), w kurtce Halvarssons (model Korax - http://www.halvarssons.pl/motocykle/kurtka_korax_01.html) i powiem szczerze, ze bez polara przy temp w okolicach 5 stopni nie ma szans, bo pizdzi... Z moim przemyslen (tym bardziej po tym jak przeczytalem, ze wielu z was przy temperaturach rzedu +5 stopni jezdzi tylko w bieliznie i texach) wynika, ze moja kurtka jest po prostu za krotka i wiatr podwiewa od spodu. Nie jest to wina za malej kurtki rozmiarowo, a samego kroju - rekawy sa ok, a sama kurtka konczy sie jeszcze nad tylkiem. Tak wiec przy wyborze kurtki na chlodne dni koniecznie wybierac modele dluzsze!!!

Na pierwsze moto kupuje sie zazwyczaj marzenie - w moim wypadku Suzuki Intruder m800. 25 tys przejechanych kilometrow zweryfikowaly moje oczekiwania wzgledem sprzeta i mam nadzieje juz na dniach przeskakuje na Triumph'a Sprinta ST :P

Strzala:) Co prawda przesiadam sie aktualnie z m800 (2006 rocznik-do wziecia jakby kto chcial hyhy) na sportowego turystyka, ale 25 tysi nakrecilem na cruiserze wiec w temacie moge sie wypowiedziec:) Sam na poczatku smigalem na szpanera - w germanie i przeciwslonecznych okularach. Do czasu gdy zaliczylem malego szlifa:) Cale szczescie ze wtedy mialem na sobie kask szczekowy, bo mimo malej predkosci szczeka kasku sie mooocno porysowala i az boje sie pomyslec co by bylo z moja facjata gdybym jechal w germanie...od tamtej pory nie ruszylem sprzetem bez zapietego pelnego garnka:) Protektory na cala reszte... podczas szlifu przywalilem kolanem a moto lekko przycisnelo mi stope - gdyby nie spodnie z protektorami i pozadne buty motocyklowe pewnie nie skoncyzloby sie na lekkim bolu stopy. Tak wiec po moich wlasnych przezyciach stwierdzam z pelna stanowczoscia - na moto tylko z protektorami!!! A to jakimi to juz inna kwestia. W tej chwili mozna ubrac sie w kazdym stylu pod kazdego sprzeta i byc dobrze zabezpieczonym (czasem przeszkoda jest kasa). Ja osobiscie na cruiserze jezdzilem w lecie w szynach (firmy thore) i w buzerku (firmy Utika) i generalnie uwazam ze akurat do linii m800 taki stroj pasowal (z tym ze moj sprzet jest goly, bez zadnych szyb, gmoli i innych fredzli:) A garnki zamkniete mozna podrasowac pod czopasy - wystarczy jakies malowanie w czachy, smoki czy cokolwiek sie tam chce:)

Witam, co do hotelu "Lwów" - standard sypialniany nie jest tak tragiczny - nie widzielismy tam robactwa i spac sie dalo bardzo przyjemnie. Standardy sanitarne... tu jest gorzej - proponuje zabrac ze soba jakas galke do kranu bo niekiedy ich brakuje w lazience i nie da sie odkrecic wode:) Parking za hotelem... generalnie wydaje sie byc strzezony i otoczony, ale nam jakos dziwnym trafem poprzewracaly sie motocykle, wiec radze uwazac - a przede wsyztskim spiac wszytskie razem ze soba! Proponuje tez uderzyc telefonicznie do Tomka Kulika, ostatnim razem jak byslimy to zamieszkiwalismy gdzies na obrzezach Lwowa w sanatorium - Tomek powinien znac namiary. Pozdrawiam:)

Generalnie logiczne - jak sie znajdziesz w tunelu powietrznym za takim tirem to musisz pokonac mniejsze opory wiejacego wiatru. Ale ja osobiscie w takim wypadku bardziej, niz na gazie, skupilbym sie na tym ze jest cieplej za tirem, wiec czasem w chlodnie dni w trasie dobrze jest odpoczac troche turlajac sie 90 za tirem:)

Witam serdecznie, moze i ja sie wypowiem, bo nie dosc, ze ujezdzam m800 3ci sezon to jeszcze pobieralem nauki u Tomka Kulika, ktory to w wyzej wymienionym programie opisywal redukcje. Z tego co wiem to mozesz bezkarnie zmieniac biegi stojac w miejscu, tylko po co:) Cala idea redukcji z miedzygazem polega na tym, ze zwalniajac redukujesz biegi dostosowujac dany bieg do predkosci jaka sie poruszasz, wiec jak dochodzi do 20 km/h to powinienes miec juz zrzucone do dwojki:) W moim wypadku, zdarza mi sie czasem dojezdzac do skrzyzowania na 2ce, a nastepnie wrzucenie od razu luzu - po przejechaniu ok 24 tys km zauwazylem, ze to jest o wiele przyjemniejsze niz redukowanie z 2ki na 1ke przy malej predkosci (latwo o szarpniecie). Jednak taka sytuacja ma miejsce jedynie przy wolniutkim poruszaniu sie, np po zatloczonych ulicach. Podczas dynamicznej jazdy, biegi w gore wrzucam bez sprzegla, w dol redukuje z przygazowka od 5 do 1. Co do samej redukcji, podpowiem Ci jako uzytkownik takiego samego sprzeta: UCZ SIE REDUKCJI Z MIEDZYGAZEM I STOSUJ TO ZAWSZE!!! A dlaczego? M800 posiada spowalniacze nie hamulce:) Ja osobiscie niezliczona juz ilosc razy uratowalem sie przed dzwonem tylko dzieki temu ze wspomagalem hamowanie redukcja (te motocykle swietnie hamuja silnikiem). Do tego charakterystyka silnika wymaga od Ciebie wahlowania biegami. W czasie kiedy w streecie lub sporcie rzadko kiedy ktos ma okazje wrzucic 5 czy nawet 4(w miescie), Ty musisz wahlowac biegami 1-5 niemal non stop, jesli chcesz jechac dynamicznie. Tak wiec serdecznie polecam ciagle doskonalenie techniki zmieniania biegow:)

Cze! Z opisu wynika, ze smigac bedziemy takim samym sprzetem, wiec nie boj zaby - sam docieralem swego 2 lata temu na wschodzie - nie dosc ze slicznie dotarlem silnik to jeszcze przy okazji obtarlem o asfalt kilka elementow:P

Spojrz na to z pozytywnej strony - masz wielka motywacje do nauki poruszania sie z predkosciami bliskimi 0:) Z autopsji wiem, ze da sie przejechac miasto praktycznie bez zatrzymywania sie, wystarczy umiec sie toczyc wolniutko nie tracac rownowagi - ale nie ma to jak przystanac na swiatlach i pomachac do uroczych dziewczyn:P

hmm, ja tam regularnie zerkam w lusterka - i clakiem normalne jest moim zdaniem kontrolowanie co sie dzieje za mna co kilka/kilkanascie sekund:) ruszanie bez sprzegla wcale nie jest takie trudne, choc z moich doswiadczen meczace:) mam intruza 800, ktory jest niski, ciezki i zwalisty, a ja jestemy chudy i dwumetrowy wiec dosc ciezko jest rozepchac sprzeta i wskoczyc na kanape lub siedzac odpychac sie nogami - robilem wiec to na chama, odpalalem moto na luzie i wbijalem 1nke przygazowujac - szarpalo, ale ruszalem "ze zrywem" - nazwalbym to metoda awaryjna:)

EEEE... no u nas na wschodzie to "poszedłem" chyba jest ok... :wink:

uhueheuehue.... piekne:)

A no chyba, ze jakis ch**j na parkingu we Lwowie uszkodzi nam motocykl i odpadnie lusterko...przepraszam, nie ch**j a wiatr zawieje i sie motocykle przewroca:) I fajnie byloby, gdyby kazdy amator podrozy motoycklowych przecwiczyl przed wyjazdem podstawowe elementy jazdy awaryjnej (czyli bez sprzegla) bo jak pokazala zeszloroczna eskapada moze to niezle popsuc szyki, humory i plan przejazdu.

Kamandir... ja bym chcial delikatnie zarekomendowac w Grodnie taka knajpke z zarciem - ta gdzie dawali takie fajne smazone ziemniaczki z roznymi dodatkami - i pod ktora rozpychalismy Baryla na Bullgocie (zeby to pierwszy raz i ostatni raz...:icon_mrgreen:

Tomek, u nas na wschodze zwyklo sie mawiac: "Jak Tomek Kulik zorganizuje wypad motocyklowy to nie ma ch**a we wsi (there is no fuck*** c**k in the village:)" tak wiec pisze sie na wszystko co sie da - i mam szczera nadzieje, ze bedzie lepiej z ta frekwencja niz w mijajacym wlasnie roku. Prosze tylko o smska przypominajacego o zblizajacych sie terminach, bo bialostockie powietrze sprzyja zanikom pamieci:P

zgadzam sie w 100% - na tej wycieczce probowalem gonic Jareme i Baryla na swoim cruiserze:) chlopaki nie potrafia jezdzic to jakos sie trzymalem:D Ale Bieszczady sa genialne - tym bardziej, ze lecisz z kobieta na chopperze, wiec zakladam predkosci przelotowe rzedu 60-80km/h (na samej trasie gorskiej), a wiec czysta poezja:) Wspomniana droga jest najpiekniejsza jaka w zyciu jechalem i przyznam sie, ze jak sie zatrzymalismy to starsznie zalowalem, ze ani Baryl ani Jarema nie maja w sobie za kszty kobiecosci, co by bardziej romantycznie bylo:P Serdecznie polecam - a jesli lubisz totalnie hardcorowe klimaty (w pozytywnym sensie) to wez od baryla tez namiary na genialny domek (dowiesz sie miedzy innymi jak indianie obeirali parowki, sporobujesz 300tu letniej pasty z mielonki i jablek i dostaniesz propozycje dziewczynek na grupen sex noca:). PS. BANDIT 650 to najpiekniejszy motocykl - Jarema, pamietasz o umowie?? :buttrock: