Skocz do zawartości

Diabeł Piszczałka

Forumowicze
  • Postów

    1554
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Diabeł Piszczałka

  1. Jaworzno, skrzyżowanie Krakowskiej i Pstrowskiego (koło stadionu Victorii) Czerwony simson nie ustąpił Mercedesowi Vito (blaszak), uderzył jak w ściane. co z chłopakiem - nie wiem, ale po samochodzie widać że dzwon konkretny.
  2. Może i wszystkie, ale jeszcze nie widziałem żadnego w TAKIEJ jakości i z TAKIM montażem :icon_twisted: :icon_twisted: Także TheOne - kręć sequel i pokaż co znaczy prawdziwe "H" na masce i v-tec pod nią :crossy: :crossy:
  3. Super film i super montaż tego wszystkiego do kupy :flesje: :flesje: ale brakuje mi tu pierdolnięcia :icon_twisted: tzn po tej hipnotycznej melodii i dostojnej jeździe po liściach czekałem na wybuch dymu spod kół i wg czegoś co pokaże że Honda to taki zbójca i demon :icon_twisted: a na koniec znów, dostojna jazda i ta hipno-melodia ^^ (mam nadzieje że Cie nie obrażam) co nie zmienia faktu że ciarki przeszły po plecach :biggrin:
  4. Lat 20, Krzysiek mi na imie i Śląsk mi Ojczyzną :buttrock: a dokładnie Jaworzno :cool: A skoro tamat jasny, to opiszę swój wypadek. Czas i miejsce: - Deszczowy dzień, Jaworzno, 10 września 2010 Bohaterowie: - Ja - Transalp XL 600 - Titanic - Policja - Pogotowie - Dobrzy ludzie W sumie nie wiem jak wytłumaczyc to skrzyżowanie, bo jest poje.b.ane jak Kasia Cichopek :icon_eek: Ale nic, zielone światło, opony kostki, ślisko - max 50/km. Przeciwny kierunek również ma zielone światło, tylko musi ustąpić jeśli skręca w lewo. Miałem pecha bo byłem na swoim pasie sam. No i.. ŚCIANA!! Z lewej strony 10m przede mną jakiś Titanic wystawia dziub i wcale nie zanosi się żeby chciał hamować. Pierwsza myśl - twarze rodziców, druga myśl filmik pzmot'u . Jedyna reakcja - odruchowe odbicie w prawo na błotnik samochodu, bo o hamowaniu kostką na 10m nie było nawet mowy. Skutki: Dzwon, 5m swobodnego lotu i szok. Szybko podbiegło do mnie trzech gości z jakiegoś auta (jak sie okazało motocykliści). Przede wszystkim pytali czy czuje nogi i ręce i czy ma się kto zająć hondą bo jak nie to jadą po busa i jak policja skończy to wezmą do siebie na przechowanie. A potem to już nie pamiętam bo dawka dolarganu mnie otępiła a jedyne co wcześniej jeszcze zdążyłem zrobić, to telefon do siostry. Dzień po: obie nogi na wyciągu, przy łożku siostra i jeden z tych gości którzy mi pomogli. Honda połamana, ale bezpieczna na parkingu w warsztacie. Obrażenia: Wioloodłamowe złamanie prawej kosci udowej, lewa kość udowa wyrwana ze stawu, złamany nadgarstek, niewładna prawa stopa, rozpier... łuk brwiowy (przy ktorymś koziołku pasek nie wytrzymał i kask spadł mi z głowy, garnek - AIROH DOME C2 ) operacja zespalania kości prętem i widmo dłuuuugiej rehabilitacji.. Oczywiście wina stoi po stronie kierowcy Titanica - zaniedługo sprawa w sądzie o ukaranie, a ja dostałem mandat 300zł bo prawko było jeszcze w fazie produkcji.. Przepraszam za chaos, ale chciałem jak najkrócej :crossy:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...