Skocz do zawartości

Morpiel

Forumowicze
  • Postów

    43
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Morpiel

  1. Prosilem zeby nie pisac, jak sie nie wie... :flesje: Mam je rozebrane, uszczelniacze wymianialem. Chodzi o to, ze w tym typie rozbierajac lagi nie widzisz sprezyny. Nalejesz, zgoda i co dalej? Musisz je nasunac tak, zeby te prety wlazy w otworki (bez oleju jest to niezla sztuka) zeby tem od amortyzatora zechcial sie wysunac, trzeba lagi przechylic do gory nogami a wtedy... olej masz na nogach. Tak dzieki, ale ma ktos lepszy pomysl Oki, znalazlem patenta. Dla innych moze sie przyda: odkrecamy kolo, wyjmujemy lagi. Odkrecamy gorne sruby, wyciagamy z preta polksiezyce, rozciagamy lage na 2 czesci. po wyczyszczeniu i wymianie uszczelniaczy napelniamy rozebrane lagi (te co do kola) inaczej ta ze sprezyna (przez otworki, warto podlozyc stary uszczelniacz na podwyzszenie progu) , inaczej z amortyzatorem (bezposrednio, trzymajac palcem otworek przelewowy, co 60cm3 przesuwamy pretem w gore i w dol). Po nalozeniu drugiej czesci lagi plaskim srubokretem staramy sie ustawic pret, zeby wszedl w oczko. Jak komus uda sie za pierwszym razem nie rozlac oleju, daje stowke :flesje: P.s. Smutne to, ze dla niektorych celem zycia jest nabicie sobie np 1000 postow. Jestem tu od 2005r a mam 41 tylko ;) Dlaczego? Bo wiekszosc juz na forum jest opisana. Blednym kolem jest to, ze nie szukaja, bo coraz trudniej jest szukac -> bo pisza (przez co trzeba pozniej sie przedzierac). Np. tam ponizej deczko... || \ /
  2. A ja zapytam w tym temacie... Jak sie do cholery wlewa w tym moto (RX125) olej do Lag? Kto nie widzial niech nie pisze, bo tu nie ma wlewow na gorze. Znaczy sa, ale przez nie wystaja prety od amorka i od sprezyny, ktore skutecznie ten otworek uszczelniaja. Wlac najpierw a potem z olejem trafiac w te otworki pretami tez nie jest ciekawie... Jak to robicie?
  3. Witam ponownie. Mam problem. Z braku manuala i z ciekawosci, ruszylem lekko srubokretem mala srubke na gorze zbiorniczka z gazem od tylnego zawieszenia. Usadowiona centralnie w osi zbiorniczka. Momentalnie zaczal wytaczac sie stamtad olej (spod tejze srubki) proby jej dokrecenia spowrotem, pomimo porzadnego srubokreta, skonczyly sie na obrobieniu srubki. :bigrazz: Wiec stalem bezczynnie i czekalem az caly olej wycieknie. :wink: Teraz przy pracy amorka slychac wyrazne zapowietrzenie (niedostatek oleju - oczywiste) w amorku. Co to bylo? Co z tym zrobic? Ile moze kosztowac? Jest to gazowka, wiec podobno wystarcza ja naladowac swiezym gazem (i olejem?)... Czy to prawda? Prosze o pomoc. Chodzi o RX 125 z 92r. Pozdrawiam, Morpiel Nikt nie wie od czego ta srubka?? Chcialbym to zrobic, wydaje mi sie ze trzeba to napenic spowrotem gazem i olejem. Ktos wie, gdzie w swietokrzyskim moge tego dokonac??
  4. Witam. Otoz zawor pneumatyczny wystepujacy w rotaxie 123 jest sterowany jak sama nazwa wskazuje powietrzem sprezonym. Identyczny element zaworu jak elektronicznego jest wpychany sprezyna, a wypychany (otwierany) poprzez pompujaca sie membrane gumowa owym powietrzem. wedlug mnie jest to najlepszy patent zaworu wydechowego jaki powstal w 2t. Niezniszczalny, prosty a regulacji przeprowadza sie jedna srubka (kiedy ma nastapic otwarcie) mozna sobie ustawic buta na konkretne obroty (w granicach rozsadku oczywiscie). Posiadaly go tylko rotaxy 123 (naprzemiennie ze sterowaniem elektromagnesem fu) Brak palacych sie silniczkow w DT, zacierajacych waleczkow w KDX, KMX to niewatpliwie zaleta tego systemu. Poznac mozna po tym, ze nad wylotem do dyfuzora jest tylko czarna plastikowa obudowka z czerwona plastykowa srubka, a w innych wyprowadzone sa stamtad linki sterujace. Pozdro
  5. Nie no ludzie: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M601150 Przy taki cenach czesci 4ro letnich mam wspanialy pomysl na latwe pieniadze !! Kupujemy nowe sprzety i sprzedajemy je na czesci !! Przedni urzywany zacisk hebla 700zl ?? :icon_mrgreen: Dziekowac... Wszedlem tu z zapytaniem, na ktore znalazem tu odpowiedz... Mianowicie, dlaczego Huska WR 125, ktora jest porownywana, a nawet chwalona w konfrontacji z EXC 125, o podobnej mocy, z tej klasy zawieszeniami i niska waga (HARD) kosztuje za ten sam rocznik 2001 ponad 3 a nawet 4 tys zl mniej !! Rozumiem, ze z takimi cenami czesci... Znalazlem na allegro komplet zaworow do Huski TE450, TC450 za bagatela 1800zl. Ja wiem, ze cena oznaczala w japoncach jakosc, to bylo widac, ale zawor za 450zl? No ludzie... Huska chyba sprzedaje tanie motocykle juz na starcie od nowosci i zbiera plony na czesciach. A zastanawialem sie nad WRka :icon_mrgreen: Czy czesci do dwusuwow huski tez sa tak drogie ??
  6. Jakbym jeszcze wiedzial ktory dekiel... :icon_rolleyes: Po ktorej stronie? Od strony sprzegla, czy magneta? Pewnie sprzegla, bo wiecej zachodu, zeby zdjac... W sumie to zaczelo kapac dzis, a wczoraj zdejmowalem dekiel w celu sprawdzenia stanu tarcz... Moglem cos przeoczyc... Prosze o podpowiedz dalsza :)# Z gory dzieki :notworthy: P.s. Czy mogl sie przez to dostac plyn do oleju? Pozdro, Morpiel OKI juz wyczailem. Znajduje sie to pod deklem kryjacym sprzeglo. Sa 2 oringi i simmering. Trza dlubac....
  7. Witam. Dzis o maly wlos nie zatarlem silnika :flesje: Na szczescie zobaczylem w pore po zatrzymaniu zieleniejacy snieg pode mna. Okazalo sie, ze mam wyciek plynu chlodniczego. Gdy sie zorientowalem plynu bylo w polowie jedej chlodnicy, w drugiej wcale. Dojechalem do domu okladajac cylinder sniegiem co chwila :icon_mrgreen: Myslem, ze jakis wezyk, ale nie... Wyciek jest z malego otworku w karterze, tuz nad sruba mocowania silnika z lewej strony. Nie kumam. Kto kolwiek widzial, ktokolwiek wie, HELP. Prosba do posiadaczy rotaxa 123, niech spojrza, czy tez maja ten malutki otworek (sr 3-4mm). Co to moze byc ? Acha, dodam, ze na postoju kapie oolo 50 kropel stopniowo zwalniajac i koniec. Jak sie odkreci korek chlodnicy to zwawiej kapie. Jak odpalony to wszystko wyrzuca P.s. Dzis diabel we mnie wstapil, i zamknalem 5tke w zasniezonym lesie :cool: Super. Pozdro, Morpiel
  8. Sorki sie nie odzywalem. Dokladniej jestem spod Lacznej (27KM od Kielc). Noga juz sie zagoila, bez lekarza sie obeszlo. Opanowalem moc, nie poniewiera mna, aczkolwiek nie brakuje mi jej :) Opanowalem traski tak, ze po nocy, zasniezonym lesie odkrecam 4ke na maksa (pewnie to na Was nie zrobi wrazenia, ale na mnie, kosmieczne :icon_twisted: ) Mam pare pytan: Jak myslicie, kiedy pojawi sie moment, w ktorym roku, ze nie bedzie czescie do Apki z 92r. Nie wiem, czy oplaca mi sie w nia wkladac. Chcialbym zrobic pod siebie. A do zrobienia jest sporo: klocki, naped, filtr powietrza, slizg lancucha, walek kopki i sama kopka, stopka biegow, tuleje slizgowe przedniego zawiasu + uszczelniacze, 2 plastykowe zebatki do napedu walka wyrownowazajacego jak i sam walek, lozyska i uszczelniacze w kolach, linka sprzegla, lozyska systemu dzwigniowego, niedlugo lozyska glowki ramy i tarcze sprzegla. Do tego wypadaloby za pare miesiecy dac tlok + korbe... kierownica do wymiany. Jest troche tego. Jednak sprzet mi bardzo odpowiada, zawieszenia, moc malina. Gdyby nie obawa, ze to nie ma sensu pakowac tyle w ten rocznik.... Co o tym myslicie ? Robocizna moja. Co do spalania... Myslalem, ze bedzie ciezko na paliwo wyrobic... Jak dziennie wyjezdze 4litry to jest to bardzo udany dzien. Dalej po prostu nie mam sily sie trzymac. Chcialbym zaznaczyc, ze moje kola nie dotykaja asfaltu (a fe), tylko ostra jazda. Zapodam niedlugo jakies zdjecia, moze filmik. Zauwazylem tez, ze po sniegu wcale nie jezdze wolniej niz po sciolce, czy ziemi :) Na ile starcza mniej wiecej naped (zwykly i oring) przy odpowiedniej jego pielegnacji, tylko teren. Wiem, ze rozbieznosci moga byc duze, ale chodzi czy 3000KM czy 15000. Bo nie wiem. To samo z tarczami sprzegla. Orientacyjnie. Do posiadaczy DT125 Odpusccie :flesje: RX jest tanszy nawet w zakupie, a jazda nie do porownania. Moc takze. Co do tego, ze Wloszka... Przeciez to ma silnik Rotaxa prosto z Austrii... Domu rodzinnego KTM'a :biggrin: A jak tu porownac zawiasy wloskie RX'a do Japonskich KMX, DT? Do tego RX jest lzejszy. Mam 168cm i jezdzi mi sie wysmienicie. Sorki za brak polskich znakow, ale na moim kompie jest angielski system. Polecicie jakis dobry warsztat i/lub doradztwo w wi swietokrzyskim? Pozdro, Morpiel
  9. Jam bardzo chętny, jeśli mróz wam nie przeszkadza. Oczywiście, jak tylko wykuruje nogę :banghead: Pozdro
  10. Troche z innej beczki... Oto opis aukcji kolesia z 300EXC: "KTM EXC 300 00 r Kupilem tlok 700zl starter 400 zl lozyska na wal 380 zl lozyska do skrzyni biegow 300zl tlulejki na zebatke i sprzęglo 120zl uszczeli ok 200zl nowe tarcze sprzeglowe 300zl , nowiutki zestaw napedowy 700zl , nowe oringi do pompki sprzegła 190zl + nowy płyn do pompki 1 ml. kosztuje ponad 1zl wiec ok 320zl za plyn , opony ok , tarcze hamulcowe jak nowe, nowe klocki , amortyzator tylni ok zero roski a przod wylal na postoju:| (koszt ok 200zl )" Czy te ceny części które podał są prawdziwe? Razem wychodzi coś ponad 3600zł :icon_mrgreen: Proszę, powiedzcie, że mocno przegiął, bo jeśli części do 300EXC tyle kosztują, to odpuszczam go sobie z miejsca. 320zł za płyn hamulcowy? Ku... 190zł za ORINGI ?? ORINGI ?? Tłok do 2t, 700zł ?? Co jest?
  11. Jakoś nie wiem jak by to miało wyglądać z tym wycinaniem... Bo slizg u mnie idzie spod wahacza, "okrąża" go (zawraca o 180) i leci na górę. Sęk w tym, że nie jest jednej szerokości na tym odcinku, a materiał z jakiego jest wykonany jest naprawdę twardy. Za to zrobiłem sobię rolkę gumową (podtrzymującą łańcuch nad osią hebla tylnego) z... Policyjnej wałko-pieczątki :) A z korpusu bedzie proca :) Pozdro, morpiel P.s. Niestety nadal utykam i nie mogę jeździć :)
  12. No i stało się. Z pośród wszystkich wyglądających groźnie gleb, dziś posadziłem się na łóżko, wcale nie wywracając motocykla :cool: Otóż po szybkiej jeździe na kole, wpadłem w konkretną shime na utwardzanej drodze, tak silnej, że łydką zgiąłem stopkę biegów o 90 stopni :buttrock: I jakoś tak wyszło, że zdołałem wyprostować tor jazdy. Cóż, nagły przyrost "masy mięśniowej" lewej łydki, grubsza jest niż ja w pasie ;) Na szczęście (chyba) to tylko mięsień. Ktoś wie, ile takie coś boli? Bo pośmigać trzeba :flesje: Z dobrych stron, spotkałem RM250 na ścieżce :flesje: Chciałbym mieć film z tego zdarzenia, bo wyglądać to musiało zawodowo... Pozdrawiam morpiel P.s. Czy ma ktoś jakąś alternatywę dla ślizgu łańcucha napędowego w RX125 za 130zł z motoromy?
  13. Witam. Nareszcie doczekałem się pierwszego motocykla (wsk tylko wczesniej) jakim jest RX 125. Po około tygodniu opanowałem moto w miarę (no, że mną nie poniewiera:P) nauczyłem się w wąskich lesnych ściezkach podnosić przednie przed przeszkodą na 2,3 biegu. Piękne uczucie :crossy: Skoki wykonuję nie planowane, to znaczy, nie jade w jakieś miejsce poskakać 200razy, tylko w terenie, nagle, jak się trafi jakaś wysoka miedza lub mulda... No to nie hamuje, tylko pyta :buttrock: Zawieszenia super, chociaż mam luzy już na dźwigniach tylnego wahacza (gdzie to dostać? Trzeba wymieniać dźwignie, czy tylko łożyska i sworznie? Nie rozbierałem jeszcze tego). W sumie to nie jeździłem takimi monstrami, jak KTM EXC, WR, które napewno mają sporo lepsze zawiechy. Jednak do naprawdę szybkiej jazdy w terenie spokojnie moge polecić zawieszke RX'a. Kilka razy zdarzyło mi się je dobić, bo grzałem po nieznanej ścieżce (dziś - grudzień), mokre liście, a za grzbietem górki przed oczami wyłaniają się wielkie muldy, cały czas lekko hamując oboma, bo nie utracić przyczepności przed przeszkodą hop pierwsza, spoko, hop druga oj ostro rzuciło, jep.... trzecia... Chłodne te grudniowe leśne ściółki :biggrin: Cisnąłem na 4 prawie na max, a jak drugi raz jechałem, to optymalna prędkość tam to było 2 max (nie jeżdze na niskich obrotach, bo są niezdrowe dla silnika i muli - 2t) i wtedy rzucało konkretnie. Powstało coś w rodzaju rezonansu, prędkość nie odpowiednia i po 2 muldzie lądowałem na wzniesieniu trzeciej... :clap: Uszkodzenia? Klamka sprzęgła (zdjąłem handbary, bo moto do piwnicy mi nie wchodzi z nimi :bigrazz: ) To jest piekne w tym moto, że gleb dużo, strat niewiele (raz tylko przygiałem dźwignie biegów). Plastiki to część eksploatacyjna, więc je pomijam ;) Bardzo mało części, albo jeszcze nie wiem gdzie szukać, prosze o porady. Stron polskich o RX 125? Chyba żadnej (znacie?). Moto kupiłem za 3800zł od użytkownika MR.Maciek z forum. Do zrobienia wspomniane łożyskowanie wahacza, uszczelniacze przód, łożyska przedniego koła, filtr powietrza i ślizg łańcucha. Niewiele jak na 1992r. Mimo, że po szerokiej drodze utwardzanej, moc 36KM (Wydech Arrow) mnie czasami nawet nudzi, to już w lekkim nawet terenie, codziennie zaskakuje (Ah te wheely na 3cim :biggrin: ). Na RXie uświadczycie bardzo licznych uślizgów tylnego koła na 3,4 biegu i to nie tylko w zakrętach na mokrych liściach. Skrzynia biegów? Malina, wchodzą pewnie i lekko. DT 125 to zupełnie inne moto, lajtowe. Kupiłem sprzęt z myślą o przedbiegu do XR400R na parę miesięcy, jednak teraz, myślę, że zrobie moto pod siebie i pojeżdze sezon, może dwa. Mam u siebie (Gmina Bodzentyn) super tereny, zapraszam ludzi do wspólnych wojaży :crossy:, bo nie ma nic lepszego, jak pomieszać grudniową mokrą ściółkę...
  14. Soku, moja granica, jak napisałem wcześniej jest pomiędzy 35 a 45KM A miedzy 40oma, a 32 różnica jest, bo druga taka różnica i masz słabsze moto od DT125 :) W artykule http://kml.enduro-adventure.com/drz.htm piszą, że wersja E ma 48KM. To by mi jeszcze odpowiadało :buttrock: A XRke 400 z allegro już wylookałem :icon_razz: Pozdro
  15. Dzięki za odpowiedzi. Że całą stopą nie muszęsięgać wiem, ale ja jużprzy 930mm kanapy dotykam IMO Palcami :) I tak jest oki. Ale to jest zarazem max. O KLX300r myślałem, widziałem nawet takiego ładniuśnego za 8000PLnów, jednak 32KM to poniżej mojego minimum 35 :) Że ciężko będzie wiem :icon_razz: Najchętniej wziąłbym KTM 450EXC z silnikiem XR 600 :buttrock: Hehe Coraz bardziej sięprzychylam do DRZ 400E, jednak dziwne mi się wydaje, ma 47KM ze 400cmm. Jak HARD. Ile dokładnie ma np 400EXC? WR 400f?
  16. Witam. Zaznaczam, że obczytałem się forum dużo, nie tylko to forum, artykuły etc. Szukam 4taktu do endurzenia i podskakiwania (ale tylko w terenie, nie tor do 1,5m na wysokość). Marka dowolna, do 11.000zł, TRWAŁY, LEKKI, Dobre Zawieszenie (niekoniecznie USD (przy okazji czym USD jest lepsze od konwencjału?)), w miarę dostępne części i roczniki od 97r. Od 32 do 45KM, z dobrym dołem, do 120Kg (gotowy), do 940mm wysokości siodła :wink: Teraz tak: Yamaha WR - Wysokość siodła 990mm (ja mam 168cm wzrostu, za ciężko, chyba, że da się jakoś obniżyć) KTM 400/450EXC - Zbyt pieszczotliwie bym musiał do niego podchodzić, olej co 1000KM (zbyt hard) Honda XR - Nieco za ciężka, starawa, mało części, droga (i piekna:) TTR - Masa, odpada DRZ 400, (nie mam konkretnego argumentu, za długa, za miekka, za Suzuki, ale może ktoś mnie do niej przekona? :buttrock: I sam nie wiem. Chciałbym, żeby do silnika trzeba było zajrzeć nie częściej niż co 15.000KM (oprócz oleju filtrów, regulacji oczywiście). Niezbyt wysilony (jak np XR400), ale nie mułowaty (TTR600). Najlepiej 40KM z 400-450ccm. Kurde, myślałem, że z 11000zł to już takich problemów nie ma :rolleyes: Podkreślam najważniejsze rzeczy TRWAŁY, LEKKI, DOBRZE "ZAWIESZONY" (P.s. Ta trwałość, to nie musi być XT600, ale też nie jak EXC, coś pomiędzy) Nakierujcie coś proszę.
  17. True true true :buttrock: Skoro tak, to zamiast tunningować całą resztę (nie mówię o blokadach) to lepiej odpiąć te wężyki, i spiąć ze sobą. Silnik ma jakąś sprawność i ona jest raczej niezmienna, wtedy każdy wzrost mocy musi powodować wzrost spalania. Nie ma bata. Pozdro, Morpiel B.W. Jakby Ci się chciało, to napisz o tej termodynamice spalania, bo ja jestem ciekaw :flesje: Wiem to i owo, ale zawszę chętny na nowe wiadomości :icon_twisted:
  18. Tak, to się zgadza, szybkie skokowe spadki ciśnienia w gaźniku potrafią go solidnie ochłodzić (i moim zdaniem tylko one, nie mówiąc o zewnętrznych czynnikach oczywiście). Ogrzewany jest gaźnik, nie króciec. Zastanawia mnie tylko, dlaczego tak niepopularne to rozwiązanie. Zresztą, ja i tak spróbuje odpiąć to w pierony :buttrock: Jeśli ktoś zna jeszcze inne modele 2T, oraz coś wie na ten temat, proszę o wypowiedzi :flesje: Pozdrawiam, Morpiel
  19. No są, ale... skutery :) O przerażających mocach 6,5KM :D Nie no, tak poważnie to mi chodzi o sprzęty typu CR, KX, WR, RM, oraz CRM, RMX, MTX, KMX, KDX, w którymś z nich jest podgrzewany gaźnik? Jeśli miałbym DT 125, podejrzewam, że usunałbym to podgrzewanie, podkręcił mieszankę i jazda :) Po co to jest? Pozdro, Morpiel
  20. Ale to są czterosuwy, smarowane olejem z michy, a to zupełnie inna bajka. Spalinami? Sam nie wiem, ale równomierność temperatury na bank nie byłaby zachowana. Rozmawiamy w dziale 2T, o 2T, interesują mnie przypadki dwusówów. Tutaj, paliwo ma znacznie więcej do zrobienia, niż tylko spłonąć. Jakieś modele? Ps. Czymże jest owe wykraplanie? Pozdro, Morpiel
  21. Wyjaśnijmy kilka rzeczy: Paliwo dociera pod tłok w postaci CIECZY i tak musi być, ze względu na olej, rozpuszczony w paliwie. Mgiełka to nie gaz (opary) tylko właśnie nadal ciecz, ale o dużym rozdrobnieniu. Więc mgiełka, nie może się skroplić. Pozatym, porcja paliwa w gaźniku znajduje się ułamek sekundy (porcja wychodząca z dyszy). Paliwo odparowuje na nagrzanych częściach metalowych (znacznie lepszy kontakt cieplny niż z powietrzem, kto nie wierzy, nie dotknie powietrza 100C a później blachy :) ) Żyjemy w Polsce, mrozy osiągają max -40C (ktoś jeździł? :biggrin: ), a temp zamarzania paliwa to jakoś koło -80C, więc, Paliwo NIE ZAMARZA. (Ew kropelki wody zawarte w paliwie, nie mieszające się) Jeśli wszystkie części silnika są zimne, to nie ma skraplania, bo nie ma wcześniejszego parowania, porcja paliwa potrzebuje pobrać z otoczenia ilość energii, wystarczającą do zajścia przemiany fazowej węglowodorów (parowanie) Na zimnym silniku, parowanie i podgrzewanie mieszanki realizowane jest podczas (prawie) adiabatycznego sprężania gazów już NAD tłokiem. Szybkie sprężanie może podgrzać mieszanke aż do samozapłonu (tzw. detonacje/spalanie stukowe). Wcale nie musi ona wcześniej odparować, ba, nie odparowuje (praktycznie nie), bo nie ma skąd, od czego pobrać owej energii przemian fazowych. Dodatkowo ponawiam pytanie, kto zna inne modele z ogrzewaniem gaźników? Patent doskonały, ponad 17sto letni, a ma go tylko Yamaha w jednym modelu? Proszę o podanie innych modeli, ja nic nie znalazłem. Na google jest tylko ten temat, oraz ogrzewanie silników tłokowych samolotów (chodzi tylko i wyłącznie w nich o niezamarzanie wody w paliwie, bo czym to się kończy w samolocie, każdy chyba wie :biggrin: ) Pozdro Morpiel
  22. Zaraz, paliwo w gaźniku jest w postaci cieczy, ewentualnie mgiełki (podczas impulsu ssącego) (czyli zawiesiny cieczy w powietrzu), więc jak się może ciekłe paliwo skraplać na zimnych ściankach gaźnika?? Skoro od początku jest cieczą? :) Pozatym, wytłumaczyłem, że ta temperatura sterowana cieczą chłodzącą, jest bardziej "wahliwa" niż tamperatura powietrza w sezonie. Nie czytacie. A jeśli piszecie, to proszę to wyjaśnić. A ssanie wzbogaca mieszanke poprzez ograniczenie ilości powietrza, aby zapłon na zimnym silniku był łatwiejszy, ponieważ na chłodnych elementach silnika paliwo znacznie wolniej odparowuje. Wiecej paliwa, przy mniejszym odparowywaniu = podobna ilość par (potrzebnych do sprężenia i efektywnego zapłonu) Pozatym, dlaczego tylko (z mi znanych) w DT jest takie ustrojstwo, skoro tak dużo daje? Coś tu nie gra :) Morpiel
  23. Witam, Otóż bardzo mnie zastanawia sprawa ogrzewania gaźnika cieczą chłodzącą w Yamaha DT 125. Nie rozumiem czemu to ma służyć (zawsze komplikacja konstrukcji) po prostu nie widzę zalet takiego rozwiązania. Już wyjaśniam: PV = nRT => n = PV/RT gdzie: P- Ciśnienie gazu (Pa) V- Objętość gazu (m3) R- Stała gazowa (8,31 [J/mol*K]) T- Temperatura (K) n- Ilość gazu (mol) (Opis z r-nia gazu dosk. nie jest idealnym dla powietrza, ale do rozważań tych zupełnie wystarczający) Ilość paliwa, spalonego w każdym suwie, jest zależna od ilości tlenu zawartego w zasysanym powietrzu = ilość mocy. Jak wiadomo, ilość ta (gęstość) zależy głównie od ciśnienia i temperatury. W autach, ilości te są zwiększane poprzez turbosprężarki (ciśnienie), intercoolery (temperatura) oraz poprzez NOS (dodatkowy tlen z termicznego rozkładu podtlenku azotu 2N20 -> 2N2 + O2). A więc nasz ogrzany gaźnik, ogrzewa (rozrzedza) powietrze, powodując spadek mocy. Przy różnicach temperatury 20C i 100C (a więc z ogrzewaniem i średnio bez ogrzewania) różnica mocy waha się w okolicach 21% :( W przypadku wyżej wymienionej Yamahy DT 125 jest to ok 5,6KM a więc nie mało. Co do ewentualnych (domniemanych) "zalet" takiego rozwiązania, to: - jak ktoś mi wspomniał stosunkowo stała temperatura (i regulacja) gaźnika - Szybsze odparowanie mieszanki - Zapobieganie zamarzaniu skroplonej pary wodnej zimą i zatykania gaźnika - Dodatkowa blokada silnika - Co do punktu pierwszego, latem jeździmy w temperaturach powiedzmy 15-30C, a więc różnica temperatur to 15C. Z kolei przy ogrzewaniu gaźnika te różnicę są jeszcze większe, bo temp cieczy czasami ma 70, 80 a czasami 110C (płyn) w zależności od stylu jazdy (Nie wspominacjąc o rozgrzewaniu silnika, gdy temp ma 20C a nastawa gaźnika jest na 100C). Skoro tak, to punkt pierwszy odpada, ponieważ różnice w nastawach gaźnika byłyby jeszcze większe niż bez ogrzewania. A zimą każdy hardcore'owiec i tak przeregulowuje gaźnik na niższe temperatury. - Co do drugiego punktu: Paliwo nie może odparowywać w gaźniku, ponieważ zbierałby się tam powstały z odparowania olej, a ten przecież ma trafić do powierzchni pracujących, czyli łożysk wału, korby, ścian cylindra - Co do punktu trzeciego, niesądzę, by Yamaha stosowała takie rozwiązanie do lajtowego jednak motocykla jakim jest DT 125, które obniża moc przez cały sezon, a przydawałoby się na kilka wypadów zimą (przy dobrej jakości paliwa, i szczelności układy ssącego, nie zdarzyło mi się zamarznięcie nigdy.) A więc jak narazie, pozostaje tylko, że jest to swoista kolejna blokada silnika. Więcej pomysłów nie mam jak na razie. Proszę o wypowiedzi tylko przemyslane i ludzi, którzy się znają na tym, ponieważ ewentualne odłączenie ogrzewania, to jednak ingerencja w układ ssący, co ma wielkie znaczenie, szczególnie w przypadku dwusówów (uboga mieszanka = ubogie smarowanie = zacieranie silnika = remont = ogólna bieda :wink: ) Zaznaczam, że to co tu napisałem, to jak na razie moje domysły, i nie polecam się tylko po tym poście sugerować i zmieniać fabrycznych ustawień. Proszę również o podanie modeli 2T z podobnym systemem. A czy zna ktoś wyczyna z ogrzewaniem gaźnika? We wcześniejszych, całkiem dobrze radzących sobie powietrzakach, takiego czegoś, jak ogrzewanie gaźnika, również nie było ;) Z tego co widzę na słabych zdjęciach, nie ma nawet tego taki diabełek jak CR 125 Pozdrawiam, Morpiel
  24. Czytając Twoje posty stary, to myślę, że nie ma już ratunku dla Twojego sprzęta :wink: Kuźwa, no jak masz uwalony kabel od czujki, to jak ma działać wskaźnik???? ;) Niebawem napiszesz: "Co jest, moto nie łapie !!!! Dodam, że nie nalałem pendzyny, napiszcie co mam zrobić? :cool: " A wydaje mi się idiotyczne, prowadzić przewody ogrzewające gaźnik z cieczą chłodzącą, żeby odbijało ssanie gdy się silnik zagrzeje. Nie wydaje mi się. Ktoś ma jakieś inne pomysły ? Morpiel napisał: "Gnębi mnie jedna jeszcze rzecz. Otóż czy ktoś jest mi w stanie wytłumaczyć, po co w DT 125 jest ogrzewanie gaźnika cieczą chłodzącą ?? Czy zna ktoś inne modele z ogrzewanym gaźnikiem? Jedyna zaleta tego rozwiązania jaka mi się nasuwa, to zapobieganie zamarzaniu pary wodnej w gaźniku zimą. Jednak moim zdaniem wiążę sięto ze znacznym spadkiem mocy ! Porównująć temperatury wpadającego powietrza 20C i 100C, czyli bez ogrzewania i z ogrzewaniem, teoretycznie z obliczeń wychodzi, że różnica mocy jest równa 5,56KM tj 21,4% (wg r-nia g. ideal.) Myślałem też, czy może chodzi o szybsze odparowanie paliwa już w gaźniku, ale nie sądzę, mieszanka, iście drobna w kontakcie w nagrzanymi ściankami cylindra, wału etc (szczególnie w 2T - długa droga paliwa do zapłonu) odparowuje momentalnie. Pozatym nadmiar oleju zbierałby się w gaźniku, a nie na pracujących powierzchniach. Następna myśl, to... Blokada? Dodatkowe chłodzenie?? Czy ktoś mógłby mi to wyjaśnić? Ktoś, kto posiada jakąś więdzę na ten temat ?" :icon_question:
  25. Wydaje mi się, że masz jakiś wybrakowany ten motorek :notworthy: Brakuje Ci też czarnego pudełeczka rezonansowego na króćcu (zamiast tego wbita śruba) :banghead: Czy ma ktoś doświadczenie jak wpływa brak tegoż "pudełeczka" na pracę silnika ? Ponawiam pytanie, jaką dokładnie średnicę ma laga w DT 125 (96-00r) w miejscu mocowania w półce ? Gnębi mnie jedna jeszcze rzecz. Otóż czy ktoś jest mi w stanie wytłumaczyć, po co w DT 125 jest ogrzewanie gaźnika cieczą chłodzącą ?? Czy zna ktoś inne modele z ogrzewanym gaźnikiem? Jedyna zaleta tego rozwiązania jaka mi się nasuwa, to zapobieganie zamarzaniu pary wodnej w gaźniku zimą. Jednak moim zdaniem wiążę sięto ze znacznym spadkiem mocy ! Porównująć temperatury wpadającego powietrza 20C i 100C, czyli bez ogrzewania i z ogrzewaniem, teoretycznie z obliczeń wychodzi, że różnica mocy jest równa 5,56KM tj 21,4% :buttrock: (wg r-nia g. ideal.) Myślałem też, czy może chodzi o szybsze odparowanie paliwa już w gaźniku, ale nie sądzę, mieszanka, iście drobna w kontakcie w nagrzanymi ściankami cylindra, wału etc (szczególnie w 2T - długa droga paliwa do zapłonu) odparowuje momentalnie. Pozatym nadmiar oleju zbierałby się w gaźniku, a nie na pracujących powierzchniach. Następna myśl, to... Blokada? Dodatkowe chłodzenie?? Czy ktoś mógłby mi to wyjaśnić? Ktoś, kto posiada jakąś więdzę na ten temat :buttrock:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...